Tytuł: Misia i jej mali pacjenci. Tajemnice lasu
Autor: Aniela Cholewińska-Szkolik
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Gatunek: literatura dziecięca
Liczba stron: 160
Premiera: 10.11.2021 r.
Tę małą rudowłosą dziewczynkę doskonale już znam. Towarzyszy mi od lat i mam do niej szczególny sentyment, gdyż Misia ma tak samo na imię, jak moja trzyletnia chrześnica. W zasadzie bohaterkę książki poznałam szybciej, niż kochaną Michalinkę.
Misia jest pogodnym dzieckiem, które najbardziej na świecie lubi zwierzęta oraz przyrodę. Prowadzi lecznicę i w przyszłości chce zostać weterynarzem. Rozumie mowę zwierząt, ale jest to tajemnica. Nie może znieść działań człowieka na rzecz szkody w środowisku naturalnym. Dlatego, gdy zauważa, że ktoś regularnie wywozi do lasu odpady po remoncie, koniecznie chce odnaleźć sprawcę i dać mu nauczkę.
Tym razem książeczka wygląda inaczej niż poprzednie części serii. Historyjek jest dziewięć, a nie tak, jak do tej pory miało miejsce - tylko trzy, są też one znacznie dłuższe i łączą się w jedną całość. Prócz Misi, w książeczce występuje również Ewcia – jej przyjaciółka, którą mogliśmy czasem widzieć w poprzednich historyjkach. Tym razem poznajemy również Pawła – ich kolegę z kółka leśnego, leśniczego, a także tajemniczego, zarośniętego, budzącego lęk pana mieszkającego na odludziu.
Bardzo cenię sobie tę serię, ponieważ każda książeczka zawiera w sobie morał. Tym razem autorka skupiła się na problemie śmieci. Zapewne nie jest Wam miło, gdy podczas spaceru w lesie napotykacie śmieci, mi również nie jest wtedy miło, wręcz przeciwnie, jest we mnie gniew. Nie rozumiem, jak ludzie mogą zachowywać się w ten sposób. Czy im przyjemnie się spaceruje wśród takiego otoczenia? Czy nie wiedzą, że takim zachowanie robią krzywdę zarówno roślinom, jak i zwierzętom oraz ludziom? Uważam, że powinni się oni wstydzić, a dbania o środowisko należy uczyć nasze pociechy od najmłodszych lat. Ta książeczka właśnie w tym pomaga. Nie mogę również, nie wspomnieć o przepięknych ilustracjach autorstwa Agnieszki Filipowskiej. Nie można od nich oderwać wzroku. Piękne barwy i kształty odwzorowujące fabułę.
Polecam zarówno dla dziewczynek, jak i dla chłopców!
Post powstał przy współpracy z:
Skojarzyła mi się z "Martynką", którą czytałam, gdy chodziłam do podstawówki. :D
OdpowiedzUsuńTeż czytałam "Martynę", to moja imienniczka :)
UsuńO śmierci nie jest łatwo pisać. Wartościowa książeczka.
OdpowiedzUsuńJakiej śmierci? :o To książka o śmieciach...
UsuńTa seria jest bardzo wartościowa, ponieważ skupia się na bardzo ważnych życiowych tematach, które łatwiej jest dzieciom dzięki niej zrozumieć. Cieszę się, że takie książeczki powstają.
OdpowiedzUsuńMój junior niestety ostatnio niechętnie czyta o dziewczynkach :) się porobiło :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna wydaje się ta książka;) Świetne skrzaty w tle ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna książeczka dla dzieci.
OdpowiedzUsuńLubię książeczki z morałem ❤
OdpowiedzUsuńksiążka wartościowa i na pewno warta uwagi zarówno dla chłopców jak dziewczynek
OdpowiedzUsuńDobrze, że dzieci mogą wynosić z takich książek wiele wartości. Teraz nie rozumiem jak ludzie mogą tak śmiecić :(
OdpowiedzUsuń