Tytuł: Rockin' winter
Autor: Ada Tulińska
Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki
Gatunek: romans
Liczba stron: 328
Premiera: 26.10.2022 r.
Eliza, bohaterka „Rockin’ Winter” dostaje nietypowe zlecenie od kobiety, której porządkuje szafę ubraniową. Ma zostać opiekunką jej syna, który jest gwiazdą rocka. Mężczyzna przeżywa kryzys, jest uzależniony od używek, ma problemy natury psychicznej i całe nie spędza na kanapie. Kobieta pomyślała, że będą to łatwe pieniądze i bez trudu da radę przetrwać miesiąc w jego domu. Jakież było jej zdziwienie, gdy okazało się, że nie będzie miała do czynienia z nastolatkiem, tylko dobijającym trzydziestki facetem.
Eliza spodobała mi się od razu. Mimo tego, że ma nadwagę, akceptuje sama siebie i chętnie uczestniczy w kampaniach reklamowych w internecie, a także chodzi na castingi dotyczące ról w reklamach. To, że nie akceptują jej inni ludzie, jest wyłącznie ich problemem. Właśnie tak powinno być, ponieważ każda kobieta jest piękna, nieważne czy nosi rozmiar S, czy XXL.
Nikodem natomiast mentalnie zatrzymał się w wieku szesnastu lat. Myśli tylko o tym, jak się zabawić. Dom mu posprząta zatrudniona firma, jedzenie można zamówić, ale niestety piosenki się same nie napiszą, a bohater ma blokadę twórczą. Kobiety go uwielbiają, więc nie może znieść, że ta jedna, która ma być jego opiekunką, mu się opiera.
Okładka jest nieco myląca, więc muszę to sprostować. W tej powieści nie znajdziecie zimowej, świątecznej historii. Boże Narodzenie jest jedynie wspomniane ze dwa razy, w kontekście tego, że się zbliża. Jest to dość niegrzeczna i pikantna historia, choć muszę przyznać, że w delikatny, subtelny sposób. Pomiędzy głównymi bohaterami czuć chemię, a gdy znajdują się w tym samym pomieszczeniu, w powietrzu niemal strzelają iskry.
Ta pozycja zdecydowanie spodoba się fanom romansów oraz lekkich erotyków. Historia jest nieco naciągana i mało realistyczna, ale my czytelnicy lubimy marzyć, więc nie powinno to nikomu przeszkadzać. Stanowczo odradzam sięgnięcia po tę pozycję, jeśli oczekujcie po niej świątecznej obyczajówki, ponieważ jest to nieświąteczny, niegrzeczny romans. Za to odpowiedni dla fanek „bad boyów” i wrażliwych, odpowiedzialnych bohaterek.
Jeśli macie ochotę na inny pikantny romans, odsyłam Was na stronę księgarni TaniaKsiazka.pl
Post powstał przy współpracy z:
Uff, cieszę się, że główna bohaterka przypadła Ci do gustu, bo ostatnio bardzo często denerwują mnie postacie pierwszoplanowe :D
OdpowiedzUsuńO tym tytule słyszałam, ale nie miałam okazji czytać. O proszę. Też myślałam, że będzie to powieść typowo świąteczna, a tu takie zaskoczenie. Myślę, że jako taka delikatna lektura na jesienny wieczór idealnie by się sprawdziła ;)
Pozdrawiam cieplutko.
Polecę koleżance, która lubi podobne klimaty. :)
OdpowiedzUsuńOkładka rzeczywiście zapowiada nieco inną treść. Nie mówię jej nie.
OdpowiedzUsuńMi by się z całą pewnością spodobała:D
OdpowiedzUsuńJeszcze zastanowię się nad lekturą tej książki.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam. Książka wydaje się lekka i przyjemna.
OdpowiedzUsuńwydaje się bardzo, ale to bardzo przyjemna!
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńNo tak, po okładce człowiek myśli, że to książeczka dla dzieci ;)
OdpowiedzUsuńCzasami lubię sięgać po takie lekkie erotyki ;)
OdpowiedzUsuńChwilowo sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńChyba raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za romansami i erotykami, więc tym razem odpuszczę sobie tę książkę.
OdpowiedzUsuńRaczej to nie książka dla mnie, ale kto wie, może po przeczytaniu zmieniłabym zdanie. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to może być fajna powieść a że mniej realistyczna to w tym gatunku mi nie przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńja nie mam czasu na gazety przeczytanie... więc na książkę póki co nie mam również mocy przerobowej...
OdpowiedzUsuńNie należę do fanów erotyków. Jednak okładka wcale na to nie wskazuje. To dopiero!
OdpowiedzUsuńOkładka faktycznie mnie zmyliła :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń