Tytuł: Poduszki
Autor: Joseph Kuefler
Wydawnictwo: Frajda
Gatunek: literatura dziecięca
Liczba stron: 32
Premiera: 22.02.2023 r.
Wszyscy mamy je w domach: okrągłe, podłużne, kwadratowe, duże, małe, włochate, płaskie, kolorowe, zabawne… Poduszki. Dzieci, jak nikt wiedzą, że mogą one być nie tylko do spania oraz do ozdoby. Mogą one służyć do najlepszej zabawy: budowania wieży, bazy, statku kosmicznego. Ogranicza nas jedynie wyobraźnia, więc w jednej chwili możemy przenieść się na księżyc lub słońce i wędrować pomiędzy lawą. Możemy zorganizować również bitwę na poduszki, albo schować się za nimi podczas zabawy w chowanego. Poduszki sprawiają, że jest nam miło, wygodnie i przytulnie. Kto by pomyślał, że te zwykłe przedmioty codziennego użytku mają tyle funkcji?
Książka Josepha Kueflera jest skierowana do najmłodszych czytelników. Zawiera mało treści, ale za to dużo pięknych ilustracji. Na każdej z nich ukrywa się czarny kot. Ciekawe, czy Wasze pociechy go odnajdą. Wydanie jest bardzo ładne, zawiera twardą oprawę, ale najważniejsza jest treść tej historyjki, która mimo małej objętości przekazuje bardzo ważny morał. Wyobraźnia, to coś, co posiada każdy z nas. Nie musimy jej zdobywać, ani za nią płacić, po prostu jest. Wystarczy, że o czymś pomyślimy i już możemy przenieść się w świat fantazji. Dzieci są mistrzami w wymyślaniu przeróżnych rzeczy, lecz dorośli również lubią marzyć.
Za każdym razem, gdy wydawana jest tego typu książeczka dla najmłodszych, moje serce się raduje. Ważne wartości powinniśmy przekazywać swoim pociechom od najmłodszych lat, a książki uczą, rozwijają, pozwalają twórczo spędzać razem czas i ćwiczą pamięć. Nawet mała ilość treści jest w stanie przekazać coś ważnego i dać do myślenia. Dzięki niej można pokazać dzieciom, że dobra zabawa nie musi się wiązać z bajkami w telewizji lub grami na telefonie. No i taka forma spędzania czasu będzie zdecydowanie bardziej zdrowa. Dzieciom trzeba poświęcać czas, a nie wkładać do rąk telefon, kiedy zaczynają marudzić.
Ta książeczka przypomniała mi moje własne dzieciństwo i lata dziewięćdziesiąte, kiedy to wraz z kuzynami bawiliśmy się w przeróżne zabawy przy użyciu poduszek i koców. Któż z nas nie bawił się w bazę, dom lub przedszkole? Piękne czasy, do których milo wrócić pod postacią wartościowych historyjek dla dzieci.
Gorąco zachęcam Was do sięgnięcia po tę książkę i przeczytania jej ze swoimi pociechami. Treść uczy i bawi, a kolorowe ilustracje przyciągają wzrok. Zawiera ona w sobie najważniejsze rzeczy, które literatura dziecięca powinna posiadać. Jestem pewna, że małe moliki książkowe się nie zawiodą.
Post powstał przy współpracy z:
Moi siostrzeńcy robią sobie bazę wojskową przy użyciu poduszek i koców. Na pewno ta książeczka by im się podobała.
OdpowiedzUsuńMoim dzieciakom na pewno by się spodobała.
OdpowiedzUsuńilustracje są przepiękne!
OdpowiedzUsuńPoduszki lubię do dziś 😁 ale myślę, że teraz dzieci nie widzą w nich aż taki4go potencjału , kiedyś koce i poduszki byly świetnymi rekwizytami do zabawy.
OdpowiedzUsuńMojej młodszej córci może się spodobać :)
OdpowiedzUsuńChrześniak lubi takie historyjki 🥰
OdpowiedzUsuńDla dzieci to świetne propozycje.
OdpowiedzUsuńAle świetna książeczka!😊
OdpowiedzUsuń