Tytuł: Marcelinka i wakacyjna przygoda na Mazurach
Autor: Katarzyna Kucewicz
Wydawnictwo: Frajda
Gatunek: literatura dziecięca
Liczba stron: 88
Premiera: 22.05.2024 r.
Marcelina jest dziewczynką, która posiada osobowość wysoko wrażliwą. Jest to szereg cech, które z jednej strony utrudniają życie, a z drugiej sprawiają, że dostrzega więcej od innych, ma empatyczną naturę oraz artystyczną duszę. Dziewczynka nie lubi tłoku i hałasu, nie chce być przytulana przez obce osoby, nie lubi zmian. Dla niej najlepsza jest rutyna oraz zaplanowany dzień. Przejmuje się losem innych ludzi i jest dość lękliwa. Jej brat Benio natomiast jest całkowitym jej przeciwieństwem, jest głośny oraz energiczny, przez co Marcelinka nieraz po prostu zakłada słuchawki i się wycisza.
W tej części dzieciaki wraz z mamą wyruszają w podróż na Mazury do dziadka. Marcelinka na miejscu poznaje przyjaciółkę, która tak jak ona jest wysoko wrażliwa. Szybko łapią wspólny język i przyjemnie spędzają czas. Słysząc o tym, że na wysepce znajdującej się na jeziorze, może mieszkać czarny łabędź, ich wyobraźnia podsuwa im przeróżne fantazje. Być może jest to książę zaklęty w ptaka? A może jest to tylko lokalna legenda i takie zwierze tam nie występuje?
Seria książek napisana została przez Katarzynę Kucewicz, która jest psychologiem, psychoterapeutą i na co dzień zajmuje się między innymi wysoką wrażliwością, więc w autentyczny sposób pokazuje świat dziecka, które ową osobowość posiada. Życie takiemu człowiekowi, zwłaszcza młodemu podsuwa różne wyzwania. Sama wiem, jak to jest, gdyż również jestem WWO. Kiedy się o tym dowiedziałam, moje życie stało się prostsze, gdyż zaczęłam się uczyć, jak z tym funkcjonować.
Podoba mi się sposób, w jaki mama wychowuje Marcelinkę i Benia. Są w niej duże pokłady cierpliwości oraz zrozumienia. Zawsze tłumaczy swoim dzieciom wszystko dokładnie i stara się przepracować z nimi ich emocje, które często dla dzieci są trudne, zwłaszcza gdy w grę wchodzi gniew, bezsilność i smutek. Chciałabym być taka dla swojej córki i mam nadzieję, że będę.
Uważam, że zarówno ta, jak i poprzednie części serii są warte uwagi. Krótkie, ciekawe rozdziału składają się na piękną opowieść o wakacyjnych przygodach dziewczynki między pierwszą a drugą klasą podstawówki. Całość ozdabiają ciekawe rysunki, wykonane przez Ewę Poklewską-Koziełło. Wyglądają, jak namalowane dziecięcą ręką na papierze. Książka zawiera twardą oprawę i wklejkę pasującą do całości. Myślę, że spędzony przy niej czas będzie wartościowy zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Moja córka jest jeszcze malutka, ale już teraz czytam jej przygody Marcelinki, a ona uważnie słucha.
Post powstał przy współpracy z:
Ja mojemu synkowi tez czytam rozne ksiazki.Twoja recenzja bardzo zacheca do zapoznania z ta lektura :-)
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńDobrze mieć zatem kolejną część tej serii.
OdpowiedzUsuńWspaniała książeczka, przy której zapewne rodzic, jaki dziecko spędzą bardzo ciekawy czas.
OdpowiedzUsuńO! Coś dla mojej młodszej córci :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się okładka, taka urocza!
OdpowiedzUsuńMam w rodzinie małą czytelniczkę, która chętnie zainteresuje się powyższą książeczką.
OdpowiedzUsuńTeraz jest mnóstwo fajnych książek dla dzieci, więc łatwiej jest przekazać im dobre wartości.
OdpowiedzUsuńo bardzo fajna książka dla dzieci. Warto znać :D
OdpowiedzUsuńObecnie nie mam w swojej rodzinie dzieci, którym mogłabym taką książeczkę sprezentować, ale zapowiada się bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna wydaje się ta seria 😊
OdpowiedzUsuńFajnie, że córka ma kontakt z literaturą :D
OdpowiedzUsuńfajne podoba mi się;) moja córa lubi książeczki:)
OdpowiedzUsuńNie znałam tej książki. Dzięki za opinię
OdpowiedzUsuń