Tytuł: Do zobaczenia za rok
Autor: Joanna Szarańska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Gatunek: literatura obyczajowa
Liczba stron: 352
Premiera: 13.03.2024 r.
Chłopak ze szlaku, dziewczyna z mgły. Daria zostaje zabrana przez przyszłą szwagierkę i znajome na wieczór panieński. Jednak kobieta zamiast klubami, bardziej zainteresowana jest górami. Chęć pójścia na szlak, jest tak wielka, że nie wahając się zbyt długo, wyrusza, by zobaczyć je z bliska. To miał być jedynie krótki spacer, lecz straciła poczucie czasu, a na domiar złego dopadła ją burza. Gdy potknięcie może doprowadzić do tragedii, pomocną dłoń wyciąga do niej nieznajomy, który szybko staje się dla niej najbliższą osobą, choć zna go tak krótko. Obiecują sobie, że mimo swoich zobowiązań spotkają się w tym samym miejscu za rok.
Daria wychodzi za mąż i to jej małżonkowi powinniśmy kibicować, a nie Dawidowi, który tak naprawdę jest dla niej obcy, jednak moje serce było przy nim. Ryszard pochodzi z bogatej rodziny, w której matka jest władcza, siostra fałszywa, a ojciec trzyma się z boku. Taka teściowa powinna być dla bohaterki czerwoną flagą, ponieważ od początku dawała jej popalić. Wzbudzała we mnie takie emocje, że muszę przyznać autorce punkt za jej kreacje.
Podoba mi się tło powieści, a także sposób, w który Joanna Szarańska je opisuje. Podczas lektury niemal czułam, jakbym piła herbatę w tatrzańskiej karczmie, gdy za oknem deszcz bezlitośnie wali kaskadami w okna lub czytała książkę w ulubionym fotelu Darii w kamienicy porośniętej bluszczem. Zapragnęłam spakować plecak i ruszyć przed siebie w stronę słońca.
Na plus na pewno jest to, że książka wzbudza wiele emocji, mimo iż niemal przez całą długość idzie równym tempem, to ma również kilka mocniejszych chwil. Ukazuje, jak życie w jednym momencie może się zmienić. Jednego dnia jesteśmy szczęśliwi, drugiego wali nam się świat i odwrotnie.
Wyobraźcie sobie, że poznajecie kogoś przypadkowego, a okazuje się, że czekaliście na niego całe życie. Jednak nie jest to komedia romantyczna, więc po długiej rozmowie, kilku śmiechach, wspólnej wędrówce musicie wrócić do swojego życia. Do pracy, partnera, domu, jednak niecierpliwie oczekujecie tego jednego dnia w roku, kiedy przestajecie być tym, kim jesteście, a przez parę godzin jesteście dziewczyną z mgły lub chłopakiem ze szlaku.
Daria nie jest typem osoby, z którą bym się zaprzyjaźniła. Tego typu bohaterki nazywam „bezbronnymi sarenkami”. Momentami miałam ochotę wejść do książki i potrząsnąć nią, by przestała zachowywać się, jak zranione zwierze i wzięła życie w swoje ręce. To taka grzeczna, ułożona dziewczyna, która woli na pęknięcie przykleić plaster, niż uznać, że coś jest zepsute. Dawid też momentami zachowuje się nie w porządku, ale cóż, w końcu nikt nie jest idealny.
Joannę Szarańską znam z jej poprzednich pozycji, bardzo lubię jej styl, więc wiedziałam, że sięgając po „Do zobaczenia za rok”, nie zawiodę się. Polecam Wam tę poruszającą książkę. Jeśli lubicie powieści obyczajowe, jestem pewna, że poruszy Wasze serca.
Post powstał przy współpracy z:
Bardzo lubię czytać książki, które poruszają mnie i dają do myślenia, więc ta będzie idealna.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przecztać tę książkę. Koniecznie!
OdpowiedzUsuńMyślę, że moje serce również poruszy. Bardzo fajnie, że napisałaś tę recenzję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu :)
po obyczajówki rzadko sięgam, także nie wiem czy to mój klimat. Ale polecę kumpeli bo ona przepada:D i takie bohaterki bardzo lubi
OdpowiedzUsuńUwielbiam powieści Joanny Szarańskiej i z przyjemnością przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńSkoro w niej tyle emocji, to będę chciała ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńLubię książki tej autorki
OdpowiedzUsuńKsiążka ta wydaje się bardzo interesująca i chętnie przeczytam jak nadarzy się okazja 😊 Jak zobaczyłam tytuł tego posta to już się przestraszyłam, że robisz sobie roczną przerwę w blogowaniu i się z nami żegnasz😅
OdpowiedzUsuńZ pewnością przeczytam. Ostatnio zakupiłam sobie "Poranki na Miodowej".
OdpowiedzUsuńWidziałam w bibliotece ostatnio, wezmę następnym razem:)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcie. Nie znam jeszcze powieści autorki, ale chętnie poznam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ta książka na pewno poruszy wiele czytelników. Ja jednak nie mam jej w planach - to zupełnie nie mój target.
OdpowiedzUsuńLubię książki Szarańskiej.
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta książka by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich bohaterek, drażnią mnie zarówno na papierze jak i w życiu realnym. Ale książkę na pewno przeczytam. Autorkę poznałam głównie przez powieści świąteczne, ale chcę nadrobić więcej tytułów.
OdpowiedzUsuń