Tytuł: Sklepik ze słodkimi marzeniami
Autor: Hannah Lynn
Wydawnictwo: Mando
Gatunek: literatura obyczajowa/romans
Liczba stron: 320
Premiera: 19.06.2024 r.
Holly przyłapuje swojego partnera na zdradzie, załamana jedzie w rodzinne strony, a tam trafia wprost pod sklepik ze słodyczami, w którym pracowała, jako nastolatka. Czas jakby zatrzymał się w miejscu. Kiedy okazuje się, że jego właścicielka chce go sprzedać, bohaterka nie zastanawia się ani chwili. Zamierza go kupić i całkowicie zmienić swoje życie. Niestety nie jest to łatwe zadanie, zwłaszcza że budynek się sypie, Holly nie ma dachu nad głową, a do tego oszczędności szybko topnieją. Na szczęście na swojej drodze spotyka przyjaznych ludzi, choć nie wszyscy życzą jej dobrze.
Ta historia mnie kupiła. Myślę, że potrzebowałam czegoś lekkiego i „Sklepik ze słodkimi marzeniami” dał mi to, czego oczekiwałam. Tytuł oraz oceny na portalach czytelniczych mogą odstraszyć, sama byłam uprzedzona, kiedy brałam się za tę pozycję, jednak ta historia mi się bardzo spodobała i zasługuje na miejsce w grupie moich ulubionych książek, przeczytanych przeze mnie w tym roku.
Polubiłam główną bohaterkę, która jest uparta, zawzięta, pracowita i konsekwentna, ale jednocześnie jest również sympatyczna, miła, pomocna oraz nieco roztargniona. Czytając o jej losach, miałam przed oczami Bridget Jones, zwłaszcza, że tak jak jej, Holly towarzyszyło dwoje mężczyzn różnych jak ogień i woda. Ben – stroniący od ludzi, wycofany, nieśmiały, lekko gburowaty manager banku oraz Giles przystojny amant, który potrafi oczarować, jednocześnie będąc tajemniczym.
Zamarzyło mi się miejsce pracy, takie jak „Jast one more”. Małomiasteczkowy klimat, ludzie, którzy wszystko o sobie widzą, stali klienci, których imiona oraz zamówienie zna się na pamięć, słoiki z przeróżnymi słodyczami, urokliwe widoki wokół, doprawdy żal mi było rozstać się z tą scenerią i postaciami, kiedy dobiłam do ostatniej strony, całe szczęście, że są kolejne tomy, które mam nadzieję, zostaną wydane również w Polsce!
„Sklepik ze słodkimi marzeniami”, to lekka pozycja, choć opisuje również masę trudnych tematów, takich jak zdrada, ciężka praca od rana do wieczora, praktycznie bez życia osobistego, samotność, kłody, które życie rzuca pod nogi, brak perspektyw oraz środków do życia. Ja bym się chyba poddała, ale nie Holly, ona postanowiła walczyć i spełniać swe marzenia i to w niej cenię najbardziej, tylko czy w końcu się nie złamie? Gorąco zachęcam Was do zapoznania się z tą powieścią.
Post powstał przy współpracy z:
Piękny tytuł książki, a także poruszone w niej tematy bardzo zachęcają do tego, aby spędzić z nią swój wolny czas.
OdpowiedzUsuńsuper :D
OdpowiedzUsuńSama z chęcią przychodziłabym do takiego sklepiku. Jaka urocza książka.
OdpowiedzUsuńFajnie jest przeczytać czasem coś lekkiego :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta historia również i mnie by kupiła :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to książka w sam raz na opalanie 😊
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajna lektura. Książka czeka u mnie na stosiku do przeczytania.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie też przeczytam tę książkę. Lubię takie klimaty. ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem ciekawa książka. Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMoże się zdecyduję jeśli najdzie mnie na coś lekkiego. Na razie jednak do małomiasteczkowych klimatów mnie nie ciągnie, może, dlatego że mam go dość na co dzień i nie chciałabym pracować tutaj w sklepiku gdzie wszystkich się zna :P
OdpowiedzUsuńja bym chciała w sklepie ze słodyczami pracować :D to miasteczko ma swój urok :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie takie historie :-)
OdpowiedzUsuńLubię bohaterki, które walczą o własne marzenia :D
OdpowiedzUsuń