2 kwi 2025

Konsjerż - Abby Corson


 

Tytuł: Konsjerż

Autor: Abby Corson

Wydawnictwo: Kobiece

Gatunek: kryminał

Liczba stron: 304

Premiera: 26.03.2025 r.

 


W eleganckim luksusowym hotelu dochodzi do morderstwa. Zwłoki znajduje konsjerż, który zostaje głównym podejrzanym. Nikt nie może opuścić hotelu. Wśród gości znajduje się między innymi para młoda i ich goście, pisarz oraz nowy właściciel, który sprawia wrażenie dziecka zamkniętego w ciele dorosłego. Kto zabił?

Historia opowiedziana została z perspektywy Hectora – ekscentrycznego siedemdziesięciotrzyletniego konsjerża, który, choć wiele widzi i słyszy, dla innych staje się niewidzialny. Jest niczym obraz na ścianie. Opiekuje się gośćmi, spełnia ich zachcianki, ale jest przy tym dyskretny i nie wścibia nosa w nieswoje sprawy. Kiedy zostają na niego rzucone niesłuszne podejrzenia, postanawia zabrać głos i z pomocą przyjaciółki napisać książkę, w której wyjaśni przebieg zdarzeń. To oddany swojej pracy człowiek, który nie wyobraża sobie życia bez Hotelu Cavengreen, spędził w nim większość swojego życia, tymczasem pewien bogaty Amerykanin chce go zastąpić nowszą technologią, do tego niechcący został uwikłany w morderstwo.

„Konsjerż” łączy w sobie elementy klasycznego kryminału z humorem. Z pewnością zostanie doceniony przez fanów komedii kryminalnej, choć mam wrażenie, ze humor jest tu bardziej wyważony, niż w przeciętnej powieści, należącej do tego gatunku. Taki charakter nadają jej komentarze Haectora, który potrafi być sarkastyczny. Bohaterowie są oryginalni, wręcz przerysowani, a komizm wynika z kontrastu między tradycyjnymi metodami pracy tytułowego bohatera, a nowoczesnym podejściem do zarządzania hotelem. Autorka bawi się schematami. Mamy zamkniętą przestrzeń, tajemniczą zbrodnię, barwne postaci oraz detektywa, który wydaje się średnio kompetentny. Nic zatem dziwnego, że Hector wziął dochodzenie w swój ręce.

Niewątpliwą zaletą książki jest jej tło - elegancki hotel dla rozpieszczonych bogaczy, lekki styl mimo tego, że fabuła tyczy się poważnej kwestii, którą jest morderstwo. Elementy parodii i satyry wplatające się w tę pełną zwrotów akcji powieść oraz uroczy konsjerż, którego nie sposób nie lubić. Ten starszy, miły, staroświecki, pełen dystansu do siebie pan, to ktoś, z kim można by było „konie kraść”.


Choć mamy tu klasyczny obraz kryminału – zamkniętą przestrzeń, ograniczoną liczbę podejrzanych i tajemniczą zbrodnię, to Corson nadaje mu lekkości i humoru. Jeśli lubicie komedie detektywistyczne, które są proste, aczkolwiek inteligentne, to tu się odnajdziecie doskonale.


Post powstał przy współpracy z:

7 komentarzy:

  1. Nie przepadam za kryminałami, ale książka na pewno znajdzie swoich czytelników ;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten gatunek książki, jakoś szczególnie do mnie nie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bardzo lubię gatunek cosy crime i mam już tę książkę na swojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym się skusiła na taki kryminał z humorem 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale jej poszukam, bo przepadam za komediami kryminalnymi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gatunek komedii detektywistycznych dopiero odkrywam, a ta zapowiada się interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam o tej książce, ale wydaje się być interesująca.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).