Witam! Dziś mam dla Was przepyszny przepis i nie jest to tylko moje zdanie. Mój narzeczony potrafi być kapryśnym krytykiem kulinarnym i niełatwo go zadowolić, a jednak obiad ten niezwykle mu zasmakował :)
Składniki:
- 4 średnie papryki (kolor według uznania)
- 0,5 kg mięsa mielonego
- 200 g (2 woreczki) ryżu
- koncentrat pomidorowy
- cebula
- czerwona fasola
- kukurydza
- ser
- kostka rosołowa
- olej/masło/oliwa
- przyprawy (pieprz, ziarenka smaku/vegeta, czosnek granulowany, papryka słodka i ostra, zioła prowansalskie)
Sposób przygotowania:
- Paprykom odcinamy 'czapeczki' (górną część), następnie wydrążamy je z ziaren i myjemy.
- Ryż gotujemy na sypko (połowę czasu z opakowania)
- Na patelni podsmażamy drobno posiekaną cebulę wraz z mięsem mielonym.
- Gdy mięso będzie w pełni wysmażone dorzucamy ugotowany ryż, garść przepłukanej fasoli i kukurydzy oraz dwie łyżki koncentratu (lub mały słoiczek).
- Dokładnie mieszamy i doprawiamy do smaku (u mnie: pieprz, ziarenka smaku, czosnek granulowany, papryka słodka i ostra, zioła prowansalskie).
- papryki faszerujemy przygotowanym farszem, nakładamy na nie odcięte 'czapeczki' i umieszczamy w naczyniu żaroodpornym. Jeśli nie będą się mieściły trzeba podciąć im ogonki.
- W rondelku przygotowujemy wywar z kostki rosołowej i dwóch szklanek wody. Następnie zalewamy nim papryki.
- Pieczemy pod przykryciem przez około godzinę w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
- Po 45 min. wyjmujemy na chwilę naczynie, podnosimy 'czapeczki', posypujemy papryki starkowanym serem i pieczemy jeszcze przez 15 min bez przykrycia
- Wywar przelewamy do rondelka dodajemy 2 łyżki koncentratu, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez kilka minut.
- Papryki podajemy na ciepło, polane sosem z wywaru.
Smacznego!
Ależ to apetycznie wygląda. Muszę wypróbować ten przepis.
OdpowiedzUsuńGąska zrób mi kiedyś obiad :D
OdpowiedzUsuńRobię takie papryczki i moja rodzina je uwielbia :) a ja cieszę się, że smakują im zdrowe i pełnowartościowe warzywa :)
OdpowiedzUsuńOmnomnom :D Doczekałam się zdjęć tej przepysznej potrawy, aż mi ślinka cieknie. Przyznam, że zawsze miałam na nią smak, lecz nigdy tego nie zrobiłam. Muszę to zmienić, bo jest w niej wszystko co uwielbiam.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu chodzi mi po głowie zrobienie takich pychotek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to danie :) Często zapiekam też w cukinii, jest równie pyszne ;)
OdpowiedzUsuńJadłam kiedyś i było przepyszne! :)
OdpowiedzUsuńJako wegetarianka mięcho nie wchodzi w grę ale robie też papryczki :) u mnie nadzienie opiera się na serku pleśniowym + kuskusie i ogromie zieleniny głownie natki pietruszki :) czasami dla przełamania wzbogacam je np. brzoskwinią w chilli - szał kubeczków smakowych :)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńTaka mała rada - kupuj papryczki męskie z trzema tymi dupkami, a nie czterema. Są smaczniejsze :)
o kurde dzięki za radę, nawet nie wiedziałam, że ilość dupek ma znaczenie :o;p
Usuńhaha idę policzyć dupki u mem domowej papryki xd
UsuńSerio?! Kurcze musimy to sprawdzić :D
UsuńFaszerowana papryka jest przepyszna :D Niektórym przeszkadzają te skórki ale dla nas nigdy niebyły one przeszkodą :)
Uwielbiam faszerowane papryki! Robię je bardzo podobnie ;)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam faszerowane papryki! Ale o wiele lepsze są te w czerwonej papryce, bo całkiem niedawno jadłam w zielonej i były strasznie gorzkie. Do tej pory nie zdawałam sobie sprawy, że papryki innych kolorów mają inny smak, bo dla mnie nie miały. Chyba że chodzi o to ich pieczenie, może wtedy coś się uwalnia? :|
OdpowiedzUsuńNigdy czegoś takiego nie jadłam! Wow!
OdpowiedzUsuńwiesz ze nigdy nie robiłam tego dania ani nawet nie jadłam musze to nadrobic
OdpowiedzUsuńMniami! Aż ślinka cieknie! :-) Wypróbuję w ramach poniedziałkowego obiadu :-) Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńPycha :) Świetna z ciebie kucharka :)
OdpowiedzUsuńRobiłam podobne danie i jest bardzo smaczne !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Przyznam, że jeszcze nie jadłam takich pyszności. Chętnie spróbuję!
OdpowiedzUsuńAleż to apetycznie wygląda :3 nie mam talentu kulinarnego ale naszła mnie ochota żeby coś zrobić przez te zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńMoja mama robi podobne;)
OdpowiedzUsuńMniam pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńRobiłam inną wersję bez sosu.
OdpowiedzUsuńMoje gotowanie kończy się plastrem, poparzeniem lub przypaleniem dania. Wolę się tego nie dotykać :D
OdpowiedzUsuńOstatnio myślałam o zrobieniu nadziewanych papryczek i już na drugim blogu znalazłam fajny przepis! Wszechświat chyba mnie wysłuchał, haha.
OdpowiedzUsuńhttp://dziennik-miedzymiastowy.blogspot.com/
Uwielbiam to danie i sama w sezonie paprykowym robię je bardzo często.
OdpowiedzUsuńAż mi ślinka cieknie, wygląda mega apetycznie :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam je jeść, ale nie umiem ich robić :)
OdpowiedzUsuńOj zjadłabym. :D Spróbuję to zrobić, ale nie wiem czy mi wyjdzie... ;)
OdpowiedzUsuńChętnie zrobię, ale bez mięsa mielonego :-)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym zjadła, ale z wegetariańskim nadzieniem:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie faszerowane warzywka, wyglądają super !
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga do wzięcia udziału w konkursie Wielkanocnym i życzę miłego dnia:)
Oj tak, mialam okazje juz to jesc! Jest na prawde pyszne!
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuń