Tytuł: Głodne słońce
Autor: Wojciech Zembaty
Wydawnictwo: Powergraph
Gatunek: fantastyka
Liczba stron: 544
Premiera: 14.09.2016
Tom I
„Głodne
słońce” jest drugą powieścią Wojciecha Zembatego. Do tej pory czytelnicy mieli
okazję poznać autora po „Końcu pieśni”, która charakteryzowała się łączeniem
współczesnych wydarzeń z legendą arturiańską. Tym razem pisarz również posłużył
się dawnymi wierzeniami, mitami i kulturą. Choć w tym przypadku zasięgnął on
zdecydowanie bardziej niezwykłego podłoża. Historia opowiedziana jest z punktu
widzenia paru bohaterów. Losy mieszkańców Ameryki Południowej rozegrały się
zupełnie odmiennie w stosunku do szkolnych podręczników, z których uczniowie
mają okazję korzystać w szkole. W stworzonym przez Zembatego świecie Europejczycy
nie podbili Indian, stało się to dzięki przeraźliwej klątwie. To właśnie ona
stanowi punkt wyjścia powieści.
„Głodne Słońce” Wojciecha Zembatego to jedno z
najbardziej odkrywczych przygodowych fantasy jakie zostały wydane wciągu
minionych lat. Nakreślona z wielką troską o detale Ameryka Południowa nigdy nie
była tak porywająca, barwna i niebezpieczna. Bardzo podobała mi się historia
wszystkich plemion połączona z należącymi do nich bohaterami. Tworzy ona różnorodne,
sugestywne tło akcji. Ciekawe opisy, składne dialogi, porywająca fabuła – to wszystko
możemy znaleźć w najnowszej powieści autora. Fascynujące jest to, że momentami
nie można odróżnić co jest fikcją, a co ubarwioną prawdą. Ja osobiście mimo, iż
nie jestem miłośnikiem tego gatunku, dałam się porwać, nie mogąc oderwać się od
książki. Zarwałam dla niej noc, ale zupełnie tego nie żałuję. Ostatnio coraz
częściej sięgam po prozę rodzimych pisarzy i Wam radzę zrobić to samo, gdyż
wśród nich możemy znaleźć prawdziwe perełki.
Bitwa, batalia,
ociekające krwią ofiary, iluzja, mieszkanka kultur. Prócz fantastyki i historii
mamy do czynienia również z nutą horroru, który wywołuje dreszczyk emocji.
Świat przedstawiony został idealnie skomponowany. Na pewno nie można zarzucić
powieści, że brakuje jej klimatu.
Jeśli
chcecie przeczytać coś nowego, nieprzewidywalnego lub interesujecie się
Aztekami, to jest to pozycja w sam raz dla Was. „Głodne słońce” jest zupełnie
odmienną formą fantastyki. Nie znajdziecie w niej rycerzy, smoków, kosmitów i
czarnoksiężników. Znajdziecie w niej zupełnie coś innego. Co? Musicie przekonać
się sami.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Powergraph
Lubię takie nietuzinkowe książki. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńTo może być ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Tym razem nie jest to książka dla mnie, więc sobie daruję ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńSkoro nie jesteś miłośnikiem gatunku a dalas się porwać tej historii to i dla mnie jest szansa;)
OdpowiedzUsuńNieprzewidywalne lektury lubię, tak jak i ten gatunek literacki.
OdpowiedzUsuńAztekowie zawsze mnie inspirowali :) książkę więc przeczytam z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka wzbudza ciekawość :)
OdpowiedzUsuń