Tytuł: Ryżowy podarunek
Autor: Francesco Azevedo
Wydawnictwo: Kobiece
Gatunek: literatura współczesna
Liczba stron: 320
Premiera: 10.2016
„Ryżowy podarunek” to ciepła opowieść, w której przeszłość zaciera się z teraźniejszością. Antonio – główny bohater przytacza historię swojego życia. Wspomina rodziców, rodzeństwo, ukochaną ciotkę i żonę. Opowieść zaczyna się w momencie ślubu jego ojca i matki, kiedy to otrzymali oni w prezencie od siostry pana młodego, dwanaście kilo ryżu. Nie był to zwykły ryż, lecz ten, którym zostali obsypani w dniu zawarcia małżeństwa. Rodzina wierzy, że ów podarek ma magiczną moc.
Ta pozycja ma w sobie magię. Opowiada o sile tradycji i miłości. Ukazuje jak ważna jest rodzina i kim byśmy byli bez niej. Czytając ją jesienną porą w towarzystwie kubka herbaty i ciepłego koca zyskuje dodatkowy klimat. Oczami wyobraźni przenosi nas w rejony Portugalii i Brazylii. Antonio – nasz rozmówca, jak gdyby dobry dziadek przytacza nam niczym aktor na scenie, dzieje swojego rodu. Całkowicie zatapiając się w lekturze można poczuć jakby siedział z nami przy kominku.
Ryż jest tu ważnym symbolem, oznacza szczęście, dobrobyt, płodność. To właśnie dlatego para młoda jest nim obsypywana po wyjściu z kościoła. Dwunastego czerwca obchodzi nawet swój dzień. To bardzo szczodra roślina, codziennie karmi jedną trzecią ludzkości i jest drugim po pszenicy najczęściej hodowanym zbożem świata. Jest wiele zwyczajów dotyczących ryżu: sypanie nim przed domem by przynosił szczęście, trzymanie w lewym górnym rogu kuchni woreczka z nim w środku, by rodzinie niczego nie zabrakło, jedzenie ryżowego placka i mycie się czystą wodą, by zmyć z siebie złe uczynki… To tylko kilka z całego szeregu różnych obyczajów.
Książka jest prawdziwą skarbnicą cytatów, momentami zakrawa o filozofię. Prowokuje do przemyśleń i jest źródłem wielu refleksji. Bohaterów nie da się nie lubić, nawet porywczego Jose – ojca Antoniego. Każdy z nich jest inny i wnosi do książki coś innego, są oni wiarygodni i autentyczni. Według mnie powieść bardziej spodoba się kobietom, które lubią ciepłe, rodzinne, obyczajowe pozycje, choć nie wątpię w to, że wśród płci męskiej również znajdą się jej zwolennicy.
Mnie powieść chwyciła za serce. Przez moment poczułam się członkinią tej niezwykłej rodziny, gdzie miłość gra pierwsze skrzypce, ale chwilę później przypomniałam sobie o tym, że ja również posiadam cudowną rodzinę, którą kocham całym sercem, mimo nieuniknionych zwad i gorszych chwil.
Ta pozycja ma w sobie magię. Opowiada o sile tradycji i miłości. Ukazuje jak ważna jest rodzina i kim byśmy byli bez niej. Czytając ją jesienną porą w towarzystwie kubka herbaty i ciepłego koca zyskuje dodatkowy klimat. Oczami wyobraźni przenosi nas w rejony Portugalii i Brazylii. Antonio – nasz rozmówca, jak gdyby dobry dziadek przytacza nam niczym aktor na scenie, dzieje swojego rodu. Całkowicie zatapiając się w lekturze można poczuć jakby siedział z nami przy kominku.
Ryż jest tu ważnym symbolem, oznacza szczęście, dobrobyt, płodność. To właśnie dlatego para młoda jest nim obsypywana po wyjściu z kościoła. Dwunastego czerwca obchodzi nawet swój dzień. To bardzo szczodra roślina, codziennie karmi jedną trzecią ludzkości i jest drugim po pszenicy najczęściej hodowanym zbożem świata. Jest wiele zwyczajów dotyczących ryżu: sypanie nim przed domem by przynosił szczęście, trzymanie w lewym górnym rogu kuchni woreczka z nim w środku, by rodzinie niczego nie zabrakło, jedzenie ryżowego placka i mycie się czystą wodą, by zmyć z siebie złe uczynki… To tylko kilka z całego szeregu różnych obyczajów.
Książka jest prawdziwą skarbnicą cytatów, momentami zakrawa o filozofię. Prowokuje do przemyśleń i jest źródłem wielu refleksji. Bohaterów nie da się nie lubić, nawet porywczego Jose – ojca Antoniego. Każdy z nich jest inny i wnosi do książki coś innego, są oni wiarygodni i autentyczni. Według mnie powieść bardziej spodoba się kobietom, które lubią ciepłe, rodzinne, obyczajowe pozycje, choć nie wątpię w to, że wśród płci męskiej również znajdą się jej zwolennicy.
Mnie powieść chwyciła za serce. Przez moment poczułam się członkinią tej niezwykłej rodziny, gdzie miłość gra pierwsze skrzypce, ale chwilę później przypomniałam sobie o tym, że ja również posiadam cudowną rodzinę, którą kocham całym sercem, mimo nieuniknionych zwad i gorszych chwil.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu
Miła lektura, jestem ciekawa cytatów:)
OdpowiedzUsuńMagiczna i chwytająca za serce. Z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, ta książka musi być piękna. Zapisuję i mam nadzieję, że przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!