Tytuł: Gerda. Historia wieloryba
Autor: Peter Kavecky
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Gatunek: literatura dziecięca
Liczba stron: 32
Premiera: 3.04.2019 r.
Gerda jest wielorybem o wielkim sercu. Pewnego dnia gubi się, gdzieś w czeluściach ogromnego oceanu. Nie pamiętała, jak to się stało, że znalazła się tak daleko od domu i czuje ogromny smutek na myśl o tym, że nie ma przy niej jej ukochanych rodziców oraz brata. Postanawia odnaleźć bliskich, a na swej drodze napotyka różne stworzenia: wkurzoną ośmiornicę, plotkujące mewy, rozbrykane pingwiny, wpatrzonego w gwiazdy niedźwiadka polarnego, a nawet narwala. Czy bohaterce uda się znaleźć nowy dom? Czy znajdzie swoją rodzinę?
„Gerda. Historia wieloryba” to kolejna cudowna książeczka od Wydawnictwa Zielona Sowa. Tym razem mamy okazję podziwiać piękne ilustracje w wykonaniu Adriana Macho, które chwytają za serce równie mocno, jak sama treść. Jak każda z książek z serii Picturebook, posiada ukryty morał. Przedstawia więź między rodzicami a dziećmi, mówi o dobrym wychowaniu i szacunku do innych oraz o sile przyjaźni.
Pozycja ta będzie szczególnie idealna dla dzieci zafascynowanych wodnym światem oraz zwierzętami w nim żyjącymi. Gdy moja chrześnica miała pięć lat, to była na etapie interesowania się własną tematyką, może Wasze maluchy też są nią zainteresowane? A może zainteresują się dopiero po przeczytaniu tej pozycji?
Przedstawiona historia nie jest agresywna, nie ma w niej przemocy, a najwredniejszą postacią jest ośmiornica, która zbiera rzeczy wyrzucone do wody przez ludzi i nie chce, by jej przeszkadzano. Sama Gerda jest uosobieniem dobra, szuka szczęścia, a każde napotkane przez nią stworzenie, uczy ją czegoś nowego. Mimo smutku wywołanego samotnością odkrywa fascynujący świat, który ją otacza.
Polecam Wam tę trzydziestostronicową historyjkę, jeśli macie wokół siebie dzieci w wieku około czterech, pięciu lat. O tym, że warto czytać najmłodszym, chyba nie muszę Wam nawet przypominać. Jeśli tu jesteście, to zapewne lubicie książki, a skoro tak, to zaszczepiajcie w pociechach miłość do literatury. Szczególnie dobre do tego celu są pouczające książki z Zielonej Sowy.
„Gerda. Historia wieloryba” to kolejna cudowna książeczka od Wydawnictwa Zielona Sowa. Tym razem mamy okazję podziwiać piękne ilustracje w wykonaniu Adriana Macho, które chwytają za serce równie mocno, jak sama treść. Jak każda z książek z serii Picturebook, posiada ukryty morał. Przedstawia więź między rodzicami a dziećmi, mówi o dobrym wychowaniu i szacunku do innych oraz o sile przyjaźni.
Pozycja ta będzie szczególnie idealna dla dzieci zafascynowanych wodnym światem oraz zwierzętami w nim żyjącymi. Gdy moja chrześnica miała pięć lat, to była na etapie interesowania się własną tematyką, może Wasze maluchy też są nią zainteresowane? A może zainteresują się dopiero po przeczytaniu tej pozycji?
Przedstawiona historia nie jest agresywna, nie ma w niej przemocy, a najwredniejszą postacią jest ośmiornica, która zbiera rzeczy wyrzucone do wody przez ludzi i nie chce, by jej przeszkadzano. Sama Gerda jest uosobieniem dobra, szuka szczęścia, a każde napotkane przez nią stworzenie, uczy ją czegoś nowego. Mimo smutku wywołanego samotnością odkrywa fascynujący świat, który ją otacza.
Polecam Wam tę trzydziestostronicową historyjkę, jeśli macie wokół siebie dzieci w wieku około czterech, pięciu lat. O tym, że warto czytać najmłodszym, chyba nie muszę Wam nawet przypominać. Jeśli tu jesteście, to zapewne lubicie książki, a skoro tak, to zaszczepiajcie w pociechach miłość do literatury. Szczególnie dobre do tego celu są pouczające książki z Zielonej Sowy.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję:
Świetna książka dla dzieciaczków :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ilustracje - bardzo mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńNasze chrześniaki mają po pięć lat więc to idealna lektura dla nich.
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę i podaruje jakiemuś małemu dzieciaczkowi z rodziny :)
OdpowiedzUsuńFajna książeczka, chętnie sprawię ją wnuczce :)
OdpowiedzUsuńAle piękne wydanie❤
OdpowiedzUsuńOpis sprawdził, że sama bardzo chcę ją przeczytać. Już się wzruszyłam. 😊
OdpowiedzUsuńŚliczne wydanie. Bardzo ciekawa propozycja dla najmłodszych. :)
OdpowiedzUsuńja mam 31 prawie i chcę to czytnąć xd
OdpowiedzUsuńŁadna okładka :)
OdpowiedzUsuńJaka piękna i smutna Gerda ;) aż się chce ją przytulić ;)
OdpowiedzUsuńAleż piękna książeczka, przyda mi się na przyszłość.. bo póki co mogę ją przeczytać jedynie sama :) Wszystkie dzieciaczki z rodziny podrosły, a te mniejsze nie są zainteresowane książkami;/
OdpowiedzUsuńMamy i uwielbiamy :-)
OdpowiedzUsuń