16 sty 2020

Dziennik Noel - Richard Paul Evans


Tytuł: Dziennik Noel
Autor: Richard Paul Evans
Wydawnictwo: Znak
Gatunek: literatura obyczajowa
Liczba stron: 304
Premiera: 25.11.2019 r.
Tom I


Jacob jest poczytnym pisarzem, zarabia dużo pieniędzy i zdaje się, że niczego mu nie brakuje. Niestety mężczyzna czuje się bardzo samotny i mimo tego, iż niejedna fanka zrobiłaby wszystko, by się z nim umówić, on nieustannie szuka swej jedynej, niepowtarzalnej miłości. Kiedy dowiaduje się o śmierci matki, jego życie diametralnie się zmienia. Bohater wraca do rodzinnego domu i stara się uporać z demonami przeszłości. Kim jest kobieta, która nawiedza go w snach? Czy uda się komuś skraść jego serce? Co odkryje w tej osobliwej wycieczce do przeszłości?

Na Richarda Paula Evansa zawsze mogę liczyć. Sięgając po jego książkę, od razu wiem, że będzie to udana lektura, tak było również tym razem. Autor potrafi, jak nikt chwycić mnie za serce, dziś dodatkowo mnie zaskoczył, gdyż przeczytałam, że jest to jego autobiograficzna powieść. Zastanawiam się tylko w jakim stopniu. Czy Jacob jest odzwierciedleniem pisarza?

Gdyby ktoś wyrwał stronę tytułową oraz okładkę i tak bym zgadła, przez kogo została ona napisana. Nie mam tu na myśli tego, że jego powieści są schematyczne, ale to, że ma on niepowtarzalny styl, którego nikt nie byłby w stanie podrobić. Zauważyłam, że zawsze zwraca dużą uwagę na detale, dokładnie opisuje miejscowości, którymi przemieszczają się postaci, a także posiłki, które spożywają. Każda jego powieść posiada również morał. Tym razem na przykład książka mówi o tym, że w każdym życiu może narodzić się miłość i dobro, tylko trzeba mocno w to wierzyć!

Bohaterowie są ludźmi, których mogłabym polubić. Jacobowi mimo jego sławy i wysokich zarobków, woda sodowa nie uderzyła do głowy. Rachel wychowywana przez religijnych fanatyków nie dała się ulec im przekonaniom. Jest też urocza starsza pani, która niczym dobry duch czuwa nad nimi, od kiedy ponownie zjawiają się w jej życiu. Myślę, że mogłabym nawet zaakceptować matkę Jacoba, mimo tego, że nie traktowała go dobrze. Była chora i spotkała ją wielka krzywda. Szkoda, że nie miała okazji pojednać się ze swoim synem. Jest też tajemnicza kobieta ze snów, która mocno mnie zaintrygowała.

Myślę, że każdy z Was, nawet jeśli nie czytał, to przynajmniej słyszał o Richardzie Paulu Evansie. Każdą jego książkę mogę Wam polecić z ręką na sercu, tę oczywiście również. Nie zawiedziecie się, a może tak, jak i mi zakręci się Wam łezka w oku...


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję:

21 komentarzy:

  1. Znam prozę autora i bardzo ją cenię. Jeśli tylko znajdę czas to na pewno zajrzę do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. coś o tym autorze słyszałam ale chyba nie jestem zbytnio jego fanką:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dłuższego już czasu nie sięgałam po twórczość tego autora, więc chętnie do niej wrócę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam tego autora i niestety nie polubiłam się z jego Twórczością ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem fanką tego autora. Nie podchodzą mi jego książki, więc i tym razem podziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam jak dotąd dwie książki autora i podobały mi się, więc tę również mam w planach. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tego rodzaju literatura mnie pociąga :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze, to nie wiem, czy dotrwałabym do końca...

    OdpowiedzUsuń
  9. Koniecznie muszę dać szansę temu autorowi :) ciekawe czy i mnie przypadnie do gustu jego niepowtarzalny styl ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że bohaterowie wzbudzają sympatię a autor ma swój styl. Muszę nadrobić zaległości związane z jego twórczością :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aż wstyd, bo jeszcze nie czytałam nic Evansa ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba czas się wziąc za ksiazki chociaż chwilę dziennie

    OdpowiedzUsuń
  13. Znam, lubię, z chęcią sięgnę po tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie również znany jest ten autor. Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja również bardzo lubię książki tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Znam autora, myślę,że książka w moim guście :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oczywiście znam pisarza i chyba nawet coś jego kiedyś czytałam. Chętnie przytulę i tą pozycję .

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).