Tytuł: Stalkerzy
Autor: Paul Finch
Wydawnictwo: Albatros
Gatunek: Thriller
Liczba stron: 448
Premiera: 12.08.2015 r.
7/10
Paul Finch jest brytyjskim pisarzem, autorem thrillerów, horrorów i powieści z gatunku fantasy. Skończył studia historyczne w Londynie. Pracował między innymi jako policjant i jako dziennikarz. Na swoim koncie ma również scenariusze dla brytyjskiej telewizji. „Stalkerzy”, to jego pierwsza powieść kryminalna, która stała się bestsellerem oraz dała początek cyklowi dotyczącemu detektywa Hecka.
Trzydzieści osiem kobiet w ciągu dwóch lat ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Każda z nich była szczęśliwą kobietą sukcesu. Detektyw sierżant Mark „Heck” Heckenburg prowadzi śledztwo w tej sprawie, angażując się całym sobą. Nie zaprzestaje swych poszukiwań nawet, gdy zostaje wysłany na przymusowy urlop, a sprawa zostaje zamknięta. Gdy na jego drodze staje Lauren Wraxford – siostra jednej z zaginionych dziewczyn, jego życie wywraca się o sto osiemdziesiąt stopni. Łącząc swe siły walczą z groźną grupą przestępców.
Stalking dosłownie oznacza „podchody”, „skradanie się”. Termin ten pod koniec lat 80 XX wieku zyskał nowy wymiar. Zaczęto nim określać zjawisko społeczne polegające na obsesyjnym pożądaniu fanów Hollywood. Myślałam, że właśnie w tym kierunku pójdzie fabuła książki. Jednak „stalking” można definiować na wiele sposobów. Obecnie definiuje się go jako złośliwe, nieustanne zaczepianie, prześladowanie czy naprzykrzanie się osobie, zagrażając tym samym jej bezpieczeństwu. Wiąże się z tym śledzenie ofiary lub też wysyłanie jej pogróżek.
Po książkę sięgnęłam nieco zrażona opiniami na jej temat, jednak postanowiłam sama się przekonać czy spodoba mi się ona czy może ludzie wypowiadający się na portalach czytelniczych mieli rację. Mogę z ręką na sercu napisać, że „Stalkerzy” to książka z gatunku tych które lubię najbardziej. Niewątpliwie wystękuje w niej wartka akcja, cała masa intryg, zbrodnie na wysokim poziomie i trzymające w napięciu śledztwo. To prawda natomiast, że policjant występujący w roli głównego bohatera jest nazbyt odważny, waleczny, nieustraszony co nadaje powieści mało realistyczny zarys, ale kto powiedział, że literatura ma odzwierciedlać rzeczywistość? Czy gdyby występowały w niej smoki to też można by mówić o realizmie? Irytowała mnie natomiast postać Lauren – nieco rozkapryszonej byłej wojskowej, która za wszelką cenę chce uzyskać informacje na temat siostry, utrudniając tym samym Heckowi pracę.
Myślałam, że historia potoczy się inaczej, ukaże więcej losów zaginionych kobiet, tymczasem autor skupił się głównie na dochodzeniu i zmaganiach bohaterów z grupą przestępców. Mimo wszystko zrobił to w sposób ciekawy, nie dając czytelnikowi nudzić się do ostatniej strony.
Pozycję polecam fanom thrillerów i kryminałów. Nie powinni się oni zawieść na dobrym piórze Paula Fincza. Jeśli oczekujecie, że jest to książka przepełniona wątkami obyczajowymi z przewodnim romansem, to zdecydowanie nie jest powieść dla Was. Tu znaleźć możecie mrożące krew w żyłach zbrodnie i nietuzinkowe opisy miejsc ich dokonania.
Wyzwania czytelnicze:Trzydzieści osiem kobiet w ciągu dwóch lat ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Każda z nich była szczęśliwą kobietą sukcesu. Detektyw sierżant Mark „Heck” Heckenburg prowadzi śledztwo w tej sprawie, angażując się całym sobą. Nie zaprzestaje swych poszukiwań nawet, gdy zostaje wysłany na przymusowy urlop, a sprawa zostaje zamknięta. Gdy na jego drodze staje Lauren Wraxford – siostra jednej z zaginionych dziewczyn, jego życie wywraca się o sto osiemdziesiąt stopni. Łącząc swe siły walczą z groźną grupą przestępców.
Stalking dosłownie oznacza „podchody”, „skradanie się”. Termin ten pod koniec lat 80 XX wieku zyskał nowy wymiar. Zaczęto nim określać zjawisko społeczne polegające na obsesyjnym pożądaniu fanów Hollywood. Myślałam, że właśnie w tym kierunku pójdzie fabuła książki. Jednak „stalking” można definiować na wiele sposobów. Obecnie definiuje się go jako złośliwe, nieustanne zaczepianie, prześladowanie czy naprzykrzanie się osobie, zagrażając tym samym jej bezpieczeństwu. Wiąże się z tym śledzenie ofiary lub też wysyłanie jej pogróżek.
Po książkę sięgnęłam nieco zrażona opiniami na jej temat, jednak postanowiłam sama się przekonać czy spodoba mi się ona czy może ludzie wypowiadający się na portalach czytelniczych mieli rację. Mogę z ręką na sercu napisać, że „Stalkerzy” to książka z gatunku tych które lubię najbardziej. Niewątpliwie wystękuje w niej wartka akcja, cała masa intryg, zbrodnie na wysokim poziomie i trzymające w napięciu śledztwo. To prawda natomiast, że policjant występujący w roli głównego bohatera jest nazbyt odważny, waleczny, nieustraszony co nadaje powieści mało realistyczny zarys, ale kto powiedział, że literatura ma odzwierciedlać rzeczywistość? Czy gdyby występowały w niej smoki to też można by mówić o realizmie? Irytowała mnie natomiast postać Lauren – nieco rozkapryszonej byłej wojskowej, która za wszelką cenę chce uzyskać informacje na temat siostry, utrudniając tym samym Heckowi pracę.
Myślałam, że historia potoczy się inaczej, ukaże więcej losów zaginionych kobiet, tymczasem autor skupił się głównie na dochodzeniu i zmaganiach bohaterów z grupą przestępców. Mimo wszystko zrobił to w sposób ciekawy, nie dając czytelnikowi nudzić się do ostatniej strony.
Pozycję polecam fanom thrillerów i kryminałów. Nie powinni się oni zawieść na dobrym piórze Paula Fincza. Jeśli oczekujecie, że jest to książka przepełniona wątkami obyczajowymi z przewodnim romansem, to zdecydowanie nie jest powieść dla Was. Tu znaleźć możecie mrożące krew w żyłach zbrodnie i nietuzinkowe opisy miejsc ich dokonania.
Przeczytam tyle ile mam wzrostu (łącznie 156 cm i 1 mm na 161cm)
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję portalowi Interia360
Czy to jest ta książka, w której jest mało stalkingu? ;) nie byłam co do niej przekonana, ale po twojej opinie zmieniłam zdanie. Może się skuszę
OdpowiedzUsuńtak to właśnie ta :D
UsuńSzczerze mówiąc, po przeczytaniu opisu też myślałam, że o inny stalking chodzi :D Jeśli zaś chodzi o samą książkę, to w sumie w moim guście, aczkolwiek wydaje mi się po prostu jednym z wielu thrillerów. W sumie nawet po recenzji trudno mi ocenić, czy ta akurat pozycja jest angażująca (bo jak jest, to nawet w niczym nieoryginalny, lecz zaskakujący thriller [coś jak "Pustkowia" Blake'a Crougha, które ostatnio przeczytałam] czyta się niczym arcydzieło... Ale nawet jeśli, to brakuje mi tutaj jakiegoś wyróżnika. Raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńOstatnio stałam się fanką thrillerów i kryminałów, więc możliwe że książka by mi się spodobała. Niestety nie miałam okazji czytać jakiejkolwiek książki tego autora, więc jest mi całkowicie obcy. :)
OdpowiedzUsuńI tytuł może zmylić ;D
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam kryminałów, choć nie powiem, korci mnie ta książka, może się skuszę na nią :).
OdpowiedzUsuńTemat jak najbardziej na czasie. Jestem ciekawa jak tutaj został potraktowany.
OdpowiedzUsuńTeż widziałam dużą ilość niezbyt pochlebnym opinii na temat tej powieści dlatego już miałam ją skreślić z listy książek, które mam poszukać - ale jednak zmieniam zdanie. ;) Dam jej szansę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać o stalkingu. To przerażający temat, ale jednocześnie na swój sposób szalenie interesujący.
OdpowiedzUsuńTa książka już jakiś czas temu mnie zainteresowała i chcę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńoj tak chcę to capnąć:) uwielbiam takową tematykę w kryminałach:)
OdpowiedzUsuńPrzeczytam jak wpadnie mi w ręce, brzmi na tyle ciekawie, że chciałabym mieć w swojej biblioteczce :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że się przy niej bym nie nudziła;)
OdpowiedzUsuńo tak ja tez tak myślę:D
UsuńIntrygi i wartka akcja to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kryminałami, ale motyw stalkerów mnie intryguje ;)
OdpowiedzUsuńJestem w stanie wybaczyć autorowi takiego bohatera. Jeśli cała reszta się dobrze składa w całość, jest inteligentna, to niech sobie główny bohater będzie najlepszy. Tacy ludzie przecież też istnieją. W dużej mniejszości, ale gdzieś są. :)
OdpowiedzUsuńCiekawy tytuł :)
OdpowiedzUsuńszkoda tylko, że ma niewiele wspólnego z treścią ;)
UsuńA bo morze to tylko takie polskie nietrafione tłumaczenie? Tak samo niefajnie tłumacza u nas tytułu filmów :)
UsuńNiestety czytałam większość negatywnych opinii na temat tej książki, więc sama nie wiem czy mam ochotę ją czytać. Sięgając po książkę o stalkerach, chciałabym żeby było w niej więcej w tym temacie. Ostatecznie nie mówię nie. Będę miała ten tytuł na uwadze, skoro autor potrafi zaciekawić.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mylący tytuł. Ale na samą myśl o takich historiach mamy ciary xD
OdpowiedzUsuńpan autor wysilił się za tytuł:D
UsuńCoś dla mnie, bo uwielbiam thrillery i kryminały.
OdpowiedzUsuńLubię poczytać o stalkerach :) ta pozycja jest u mnie obowiązkowa ; )
OdpowiedzUsuńKryminałów hmmm może zajrzę :)
OdpowiedzUsuńNie mój gust... Chyba jednak skłaniam się ku fantasy i romansom ;)
OdpowiedzUsuńTrochę przeraża mnie to, że tytuł nie ma zbyć wiele wspólnego z treścią, ale może kiedyś się na książkę skuszę :)
OdpowiedzUsuńkocham kryminały..
OdpowiedzUsuńAaaa słyszałam o niej :)
OdpowiedzUsuńLubie kryminały, więc może kiedyś ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Intryga i morderstwa...
OdpowiedzUsuń