11 paź 2017

Dominic / Bronagh - L. A. Casey

 
Tytuł: Dominic / Bronagh
Autor: L. A. Casey
Wydawnictwo: Kobiece
Gatunek: romans
Liczba stron: 488 / 168
Premiera: 5.10.2017 
Tom: 1 / 1.5
 
 
Bronagh po śmierci rodziców  stroni od ludzi, boi się zranienia. Jeśli nie będzie utrzymywać z nikim kontaktu, nie narazi się na bolesne załamanie. Jedyną osobą, którą do siebie dopuszcza, jest jej starsza siostra. Na jej drodze pojawia się Dominic – chłopak, który nieustannie przebywa w centrum uwagi. Kiedy przenosi się ze Stanów do Dublina, zwraca uwagę wszystkich,  wszystkich prócz pewnej brunetki…

Książki „Dominic” i „Bronagh” mają swoje lepsze i gorsze strony. Może zacznę od tego, że bohaterowie jak na mój gust są nieco irytujący. Nie mam nic przeciwko sporadycznym przekleństwom, ale nadmierna wulgarność sprawia, że odechciewa mi się czytać daną książkę. Do tego brak szacunku do siebie nawzajem i nastolatki zgrywające dorosłych, to trochę za dużo jak na mnie. Parę razy zdarzyło się również, że zaczęłam się nudzić, zwłaszcza w pierwszym tomie.

Z drugiej strony historia sama w sobie mi się podobała, zdecydowanie o wiele lepiej wykreowane zostały postacie męskie (Bronagh jest infantylna, kapryśna i ogólnie całe szczęście jest tylko postacią fikcyjną, ponieważ chyba bym z taką nie wytrzymała).  Zdarzyło mi się przy tej serii zaśmiać, a mało która książka tego dokonuje.  Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie przyznała małego plusa, za lekki wątek kryminalny.

Autorka powinna popracować nad swoim stylem oraz dialogami, które zawierają dużą ilość niewyszukanych frazesów. Historia niedojrzałej miłości ludzi w wieku osiemnastu lat, którzy są pełnoletni wyłącznie na papierze, a mentalnie pozostają zagubionymi dziećmi, poprzeplatana z bójkami (również między dziewczynami), obrazem szkoły rodem z poprawczaka, problemami oderwanymi od rzeczywistości… Według mnie L. A. Casey trochę poniosło z poziomem niegrzeczności, wszystko ma swoje granice. Zabrakło czegoś dla równowagi. Jedno muszę przyznać, seria „Bracia Slater” jest kontrowersyjna i inna od tego typu powieści. Z całą pewnością trzeba do niej podchodzić z dystansem.

Drugi tom jest tak naprawdę krótkim dopełnieniem pierwszej części i moje odczucia się absolutnie nie zmieniły, dlatego postanowiłam recenzję obu tomów połączyć w jedną. Może kolejna część dotycząca Aleca, będzie lepsza.

Mimo iż powieści te zahaczają o New Adult, to zdecydowanie bardziej polecam je starszym czytelnikom i to takim, którzy lubią, albo przynajmniej nie przeszkadzają im nagminne wulgaryzmy. Jeśli szukacie delikatnego romansu i śpiewu słowików, raczej się do niej nie zbliżajcie, na prezent dla babci raczej też się nie nadają. Dla mnie trochę za ostro i trochę za średnio, ale wiem, że książki te mają swoje zwolenniczki. Każdy ma swój gust.

Za możliwość przeczytania książek serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu

http://www.wydawnictwokobiece.pl/

14 komentarzy:

  1. Jestem ich bardzo ciekawa, bo lubię zarówno delikatne romanse, jak i te mocniejsze, bardziej wulgarne ;) Myślę, że jak wpadną w moje ręce to nie będę umiała się im oprzeć ;)
    Pozdrawiam :)
    http://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jestem jakąś specjalną przeciwniczką wulgaryzmów w książkach, ale też za nimi nie przepadam.
    Hmm :)
    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam jeszcze o tych książkach... Ale mimo niekoniecznie pozytywnej opinii mam ochotę zapoznać się z nimi i sama zobaczyć, na czym dokładnie ta "niegrzeczność" polega :)

    lustrzana nadzieja

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam Dominica jakiś czas temu i nie mogłam znieść bohaterów. Zachowanie jak z piaskownicy, tyle że z nadmiernymi wulgaryzmami. Tak jak napisałaś, ja też nie mam nic przeciwko przekleństwom, ale w tej książce to podchodziło pod jakąś niewychowaną patologię. Bohater mówiący do dziewczyny ''dz*wko'' non stop, bohaterka rzucająca się z łapami jak jej tylko coś nie pasuje. Tragedia. Wiem, że mnóstwo osób czekało na tę książkę i myślę, że wielu rozczaruje niestety. Oczywiście, że będą zwolennicy, ale wydaje mi się, że w mniejszości. Mam zamiar dać autorce jeszcze szansę przy kolejnym tomie, może będzie dojrzalszy. Poczekam jednak na opinie, by się przekonać z czym mogę mieć do czynienia.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trochę się boję tego wulgaryzmu i że trochę będzie to wszystko przesadzone, ale jednak i tak mam ochotę ją przeczytać, także mam nadzieję, że aż tak źle nie będzie. :D
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Wulgaryzmów się nie boję. Jednak z jednej strony intryguje mnie ta seria, a z drugiej coś mnie od niej odciąga, także nie wiem, na czym stanie... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zastanawiałam się nad tą serią, ale nie jestem do niej do końca przekonana :)

    OdpowiedzUsuń
  8. irytujący wulgarni bohaterowie mnie stanowczo odrzucają;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Już po opisach wiem co będzie w tych ksiażkach i dlatego trzymam się z daleka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Romansidła to nie moja bajka, ale kropeczki już tak! ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Pewnie wiele osób się nią zainteresuje, nas jednak nie zainteresowała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jednak problem stylu moze objawiac sie glownie przez polskie tłumaczenie... ale tak, czy siak, ksiazka nie bardzo mnie interesuje.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wulgaryzmy w ksiązkach nieco mi przeszkadzają,ale jeśli historia jest ciekawa to warto mimo to przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).