13 paź 2017

Ślad po złamanych skrzydłach - Sejal Badani



Tytuł: Ślad po złamanych skrzydłach
Autor: Sejal Badani
Wydawnictwo: Kobiece
Gatunek: obyczajowa
Liczba stron: 488
Premiera: 20.09.2017

„Ślad po złamanych sercach” opisuje losy czterech kobiet: matki i trzech córek, każda z nich jest inna, ale łączy je jedno: Brent – ojciec i mąż tyran. Sonya nie wytrzymuje nieustannych ciosów oraz wyzwisk ze strony ojca i ucieka. Podróżując po świecie, spełnia się w zawodzie fotografa. Dla Marin całym światem jest jej nastoletnia córka, kiedy zauważa, że ktoś jej sprawia krzywdę, jej wspomnienia wracają z podwójną mocą. Trisha jako jedyna nie zaznała gniewu ojca, mimo że cierpiała, gdy była światkiem złości ojca, nigdy nie zaznała tego, czego jej siostry i matka. Renee obwinia się za to, że nigdy nie stanęła w obronie córek. Wszystkie spotykają się nad szpitalnym łóżkiem, w którym leży w śpiączce ich oprawca. Czy modlą się o to, by się wybudził?

Ofiary przemocy bardzo często doszukują się swojej winy, mimo iż absolutnie nie ponoszą odpowiedzialności za czyjeś czyny. Nawet jeśli rozzłościły drugą osobę, nie ma ona prawa podnieść ręki. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że najczęściej osobą wyrządzającą krzywdę jest ktoś bliski. Nigdy nie rozumiałam, dlaczego pokrzywdzeni nie szukają pomocy u innych, wstydzą się, próbują zataić przykry sekret, ale po części je rozumiem, sama w okresie nastoletnim, nie przyznałam się rodzicom, że w szkole dzieje się coś złego, choć każdy dzień gimnazjum był dla mnie torturą. Niektórzy nie zdają sobie sprawy, że przemoc psychiczna idzie na równi z przemocą fizyczną.

„Ślad po złamanych skrzydłach” to bardzo ciekawa, ale również wstrząsająca lektura. Wzrusza, daje do myślenia, a nawet przeraża. Rozdziały podzielone zostały czworako, każda z bohaterek ma udział w tworzeniu historii i przedstawieniu złych wspomnień ze swej perspektywy. Nieco dziwnym zabiegiem było dla mnie to, że część rozdziałów miała narrację pierwszoosobową, a pozostała trzecioosobową, ale z czasem się do tego przyzwyczaiłam.

Jeśli miałabym wybrać ulubioną postać, to zdecydowanie byłaby to Sonya, nie dlatego, że tak jak ja pasjonuje się fotografią, ale dlatego, że udało jej się odciąć od domu będącego dla niej piekłem i nareszcie być wolną. Tak naprawdę, mimo iż bohaterki były uległe i zgadzały się na pomiatanie sobą, to wyrosły na silne kobiety czym wzbudziły mój respekt.

Zakończenie mnie zaskoczyło i nawet wycisnęło łzę, teraz na kilka godzin po skończeniu lektury, wciąż o nim myślę. Wiem, że nie była to prawdziwa historia, ale mimo wszystko mam też świadomość, że tak naprawdę nie wiemy, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami i czy uśmiechnięci na co dzień ludzie, nie skrywają takich samych rodzinnych sekretów.

Książka jest ciekawa, ale lekko przegadana, nie czytało mi się jej szybko. Zawiera dużo opisów, co samo w sobie nie jest złe, ale momentami miałam wrażenie, że autorka na siłę między istotne rzeczy, wkomponowała tak zwane zapychacze. Może odniosłam takie wrażenie, gdyż akcja nie jest zbytnio rozbudowana, raczej cały czas toczy się w jednostajnym tempie. Mimo wszystko uważam, że pozycja ta jest interesująca i warta uwagi.


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu 

http://www.wydawnictwokobiece.pl/

18 komentarzy:

  1. Ja starałam się raz pomóc takiej osobie krzywdzonej w domu, ale ona nie chciała. Jak stwierdziła "należy to przemilczeć"... Jak dla mnie to dziwne słowa, nigdy nie byłam też w takiej sytuacji i nie potrafię postawić się w miejscu bohaterek. Ale książka wydaje się bardzo intrygująca. I ciekawa. Chętnie przeczytam. Hm, co do tych zapychaczy, może ta powieść miała taka być w zamyśle autorki? Jak przeczytam to się przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Problem przedstawiony w książce wydaje się być bliski mojemu sercu i chętnie sięgnę po tę pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mnie kusi ta książka.
    Czasem taka przegadana propozycja też jest fajna.
    Może na jesienny wieczór...
    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że mogłabym się mimo wszystko skusić. Nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie mówiłam przzyjaciolce, że bardzo chcę przeczytać tę książkę.:)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Temat interesujący, więc jak nadarzy się okazja przeczytam.

    pozdrawiam ciepło;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że autorka nie znała "umiaru" :) mimo to ciekawa propozycja.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo bym chciała przeczytać tę książkę i mam nadzieję, że nie zrażę się do tych długich opisów. :)
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Temat przemocy domowej nie jest łatwy do przedstawienie, ani do przeczytania dla czytelnika - wzbudza zawsze większe emocje, przynajmniej we mnie. Ciekawa jestem, jak ostatecznie rozwiązała się akcja nadlozkiem oprawcy tych kobiet, wybudził się czy nie. Może kiedyś przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne zdjęcie, co do ksiązki tematyka trudna, ale warta poznania.

    OdpowiedzUsuń
  11. Planuję po nią sięgnąć. Może nie w najbliższym czasie, ale kiedyś na pewno :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książkę przeczytam na pewno, bo porusza bardzo trudny i życiowy temat. Jeszcze nie poznałam tej historii, a już jestem wściekła na zachowanie matki, która nie kiwnęła palcem, aby obronić swoje dzieci... Nigdy nie zrozumiem takiego postępowania.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba raczej nie sięgnę po tę książkę. Czuję, że bym się tylko męczyła.

    OdpowiedzUsuń
  14. Okładka jest piękna, bardzo mi się podoba. Widzę, że książka porusza trudny temat i muszę przyznać, że jestem zaciekawiona. Chętnie po nią sięgnę któregoś dnia.

    OdpowiedzUsuń
  15. jak za dużo opisów to tak średnio mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  16. Propozycja skłaniająca do refleksji. Musiałybyśmy mieć na taką nastrój żeby ją odpowiednio docenić :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Temat rzeczywiście trudny i warto sie z tym zmierzyć. Na pewno chciałabym poznać tą historię...

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).