Tytuł: O matko i córko
Autor: Katarzyna Błędowska, Paulina Błędowska
Wydawnictwo: SQN
Gatunek: autobiografia
Liczba stron: 336
Premiera: 28.11.2018 r.
Katarzynę i Paulinę Błędowskie możecie kojarzyć z kanału „O matko i córko”, od lat dodające swe filmiki na youtube. Choć kiedyś z większą częstotliwością, teraz czasem również zdarzy mi się do nich zajrzeć i sprawdzić, co słychać w ich życiu. Mimo iż raczej sceptycznie podchodzę do książek wydawanych przez youtuberów, to tę jedną mogę Wam zdecydowanie polecić.
Bardzo podoba mi się więź, która łączy obie kobiety. Pani Katarzyna zdradza czytelnikom swoje wspomnienia z czasów, kiedy była w ciąży oraz gdy Paulina była małym dzieckiem. Tłumaczy jak wielkie znaczenie ma dla niej rodzina, pielęgnowanie tradycji, okazywanie uczuć, spędzanie razem czasu. Według niej poświęcenie uwagi dziecku, odpowiadanie na jego pytania, pozwolenie mu na uczestnictwo w domowych obowiązkach jest bardzo wartościowe i uczy go życia. W stu procentach się z nią zgadzam, nawet z tym, że klaps nikomu nie zaszkodził, a nastały dziwne czasy, w których niektórym rodzicom przewraca się w głowach. Według mnie Paulina została dobrze wychowana. Zadziwia mnie to, że już za miesiąc kończy osiemnaście lat, pamiętam ją jako dziecinną panienkę, teraz natomiast widzowie mają okazję oglądać wchodzącą w dorosłość młodą kobietę.
Książka tego duetu przepełniona została różnorakimi anegdotkami oraz pięknymi fotografiami, z których bije miłość, autentyczność i poczucie humoru. Myślę, że niejedna rodzina powinna brać z nich przykład, ponieważ choć mamy okazję poznać tylko niewielką część ich życia, to wystarcza, by zaobserwować, jak bardzo się kochają. Nie zawsze są wyluzowane oraz szczęśliwe. W swojej książce opisują także trudne chwile, jakie Paulina przeszła w szkole. Dziwie się, że tak dzielnie znosiła upokorzenia ze strony rówieśników, choć w zasadzie nie powinno mnie to dziwić, ponieważ sama przeszłam to samo. Nie wyobrażam sobie, by moje dziecko mogło spotkać to, co mnie, czy Paulinę.
Nie postrzegam tych kobiet w kategorii celebrytek, choć zdecydowanie są rozpoznawalne przez dużą część ludzi, zwłaszcza nastolatków, ale tym ciepłem przekonują mnie do siebie całkowicie. Miło było mi spędzić kilka chwil nad tą pozycją, niekiedy nawet miałam wrażenie, że nie czytam autobiografii, a powieść przygodową. Wychodzi na to, że z Pauliny był niezły gagatek.
Zazdroszczę Paulinie i Pani Kasi, ale nie ich relacji, ponieważ mam dobry kontakt rodzicami, ale tego, że potrafiły połączyć pracę z zabawą, że odważyły się nagrywać filmy, że zawsze mają głowy pełne pomysłów. Ja, choć działam trochę w mediach społecznoścowych, to nie miałabym odwagi założyć swojego kanału na youtube.
Komu polecam tę pozycję? Oczywiście widzom kanału „O matko i córko”, ale również tym wszystkim, którzy chcą poczytać o wzajemnych, zdrowych relacjach między rodzicem, a dzieckiem, dorosłą kobietą, a nastolatką, dwojgiem osób, które spełniają się w tym, co robią.
Bardzo podoba mi się więź, która łączy obie kobiety. Pani Katarzyna zdradza czytelnikom swoje wspomnienia z czasów, kiedy była w ciąży oraz gdy Paulina była małym dzieckiem. Tłumaczy jak wielkie znaczenie ma dla niej rodzina, pielęgnowanie tradycji, okazywanie uczuć, spędzanie razem czasu. Według niej poświęcenie uwagi dziecku, odpowiadanie na jego pytania, pozwolenie mu na uczestnictwo w domowych obowiązkach jest bardzo wartościowe i uczy go życia. W stu procentach się z nią zgadzam, nawet z tym, że klaps nikomu nie zaszkodził, a nastały dziwne czasy, w których niektórym rodzicom przewraca się w głowach. Według mnie Paulina została dobrze wychowana. Zadziwia mnie to, że już za miesiąc kończy osiemnaście lat, pamiętam ją jako dziecinną panienkę, teraz natomiast widzowie mają okazję oglądać wchodzącą w dorosłość młodą kobietę.
Książka tego duetu przepełniona została różnorakimi anegdotkami oraz pięknymi fotografiami, z których bije miłość, autentyczność i poczucie humoru. Myślę, że niejedna rodzina powinna brać z nich przykład, ponieważ choć mamy okazję poznać tylko niewielką część ich życia, to wystarcza, by zaobserwować, jak bardzo się kochają. Nie zawsze są wyluzowane oraz szczęśliwe. W swojej książce opisują także trudne chwile, jakie Paulina przeszła w szkole. Dziwie się, że tak dzielnie znosiła upokorzenia ze strony rówieśników, choć w zasadzie nie powinno mnie to dziwić, ponieważ sama przeszłam to samo. Nie wyobrażam sobie, by moje dziecko mogło spotkać to, co mnie, czy Paulinę.
Nie postrzegam tych kobiet w kategorii celebrytek, choć zdecydowanie są rozpoznawalne przez dużą część ludzi, zwłaszcza nastolatków, ale tym ciepłem przekonują mnie do siebie całkowicie. Miło było mi spędzić kilka chwil nad tą pozycją, niekiedy nawet miałam wrażenie, że nie czytam autobiografii, a powieść przygodową. Wychodzi na to, że z Pauliny był niezły gagatek.
Zazdroszczę Paulinie i Pani Kasi, ale nie ich relacji, ponieważ mam dobry kontakt rodzicami, ale tego, że potrafiły połączyć pracę z zabawą, że odważyły się nagrywać filmy, że zawsze mają głowy pełne pomysłów. Ja, choć działam trochę w mediach społecznoścowych, to nie miałabym odwagi założyć swojego kanału na youtube.
Komu polecam tę pozycję? Oczywiście widzom kanału „O matko i córko”, ale również tym wszystkim, którzy chcą poczytać o wzajemnych, zdrowych relacjach między rodzicem, a dzieckiem, dorosłą kobietą, a nastolatką, dwojgiem osób, które spełniają się w tym, co robią.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję:
Przyznam, że nie znam ich kanału. Ale książka mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńJa też zupełnie nie znam tych pań i ich kanału. Raczej nie sięgnę po książkę :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie znam tego kanału.
OdpowiedzUsuńRównież dziś u mnie ukazała się recenzja tej książki :D
OdpowiedzUsuńTakiej relacji można pozazdrościć, wyjątkowa ♥ Ale sukcesu jaki osiągnęły również :)
Jestem stałym widzem kanału dziewczyn, więc na pewno przeczytam książkę. 😊
OdpowiedzUsuńNie znałam :/
OdpowiedzUsuńO kanale słyszałam. O książce również ale nie mam ochoty jej czytać - nie lubię takich książek ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam kilka filmików, ale to kompletnie nie moje klimaty, więc nie sądzę, abym w tej książce znalazła coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńznam owe panie i oglądam czasem ich filmy. Sympatyczne naturalne widać że nie udają:)
OdpowiedzUsuńOglądam duet na kanale, do książki mnie na razie nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tym kanale i książce.
OdpowiedzUsuńNie zetknęłam się z tym kanałem i po książkę też nie sięgnę, choć więzi z córkami to bardzo ważna i poważna sprawa ;)) Za to powiedzenia " o matko i córko" zdarza mi się czasem używać ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kanału, ale raczej po książkę nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńKanał znam, więc może skuszę się na tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńOOO Mówię zdecydowane nie ;p
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za autobiografiami :)
OdpowiedzUsuńSłyszałyśmy o tym kanale i jeden film chyba widziałyśmy ale tylko tyle. Fajnie, że książka wydana przez youtuberki jest godna polecenia :)
OdpowiedzUsuńWszędzie widzę tę okładkę, ale nie znam autorek i na razie czytać nie planuję ;)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie jako osoby prywatne a nie youtuberki. Prawdziwy człowiek zawsze wygra u mnie z celebrytą. Dla mnie one są dwie kobietami, w różnym wieku, z różnymi poglądami i warto im poświęcić czas, by móc je poznać, od innej strony niż są w Internecie. :) Będę książkę łapać. :D
OdpowiedzUsuń