1 kwi 2019

Ta druga - Michelle Frances


Tytuł: Ta druga
Autor: Michelle Frances
Wydawnictwo: Albatros
Gatunek: thriller
Liczba stron: 416
Premiera: 13.03.2019 r.




Carrie jest producentką telewizyjną, ma ustabilizowane życie, kochającego męża oraz posadę, którą bardzo lubi. Jest zaskoczona, kiedy okazuje się, że jest w ciąży, ponieważ nie planowali zostać nigdy rodzicami, ale mimo wszystko cieszy się, choć jej życie zostaje wywrócone do góry nogami. Kiedy odchodzi na urlop macierzyński, jej obowiązki przejmuje Emma – młoda, pragnąca sławy kobieta. Okazuje się, że doskonale odnajduje się w nowej posadzie, ale jest w niej coś niepokojącego, do tego ma plan i nie cofnie się przed niczym, by go zrealizować.

Wciągnęłam się w tę historię, choć umieściłabym ją raczej w kategorii literatury obyczajowej, niż thrillera. Spodobała mi się postać Emmy, jest tajemnicza, zdecydowanie skrywa w sobie kilka sekretów, z jednej strony zachowuje się jak nieporadna nastolatka, która nigdy nie zaznała oparcia w swoich rodzicach, a z drugiej strony jest zdeterminowana, wie, czego chce i dąży do osiągnięcia swoich celów. Carrie natomiast jest stateczną kobietą, która osiągnęła już wiele, gdy życie stawia ją w nowej roli, jaką jest bycie matką, zdaje się, że ma już wszystko, czego jej do szczęścia potrzeba, jednak praca w jej branży jest krucha, z dnia na dzień, ktoś może wygryźć ją z jej stanowiska, czy taki właśnie jest cel Emmy?

Akcja powieści rozwija się powoli, właściwie biegnie ona przez cały czas jednostajnie, przy mecie dopiero nabiera tempa, fundując czytelnikowi niezłą rozrywkę. Przyznam, że zakończenie mnie zaskoczyło. Zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Kiedy myślałam, że już wszystko wiem, nagle autorka zszokowała mnie po raz kolejny.

Książkę czytało mi się szybko, mimo wspomnianego przeze mnie wolnego rytmu. Było w niej kilka rzeczy, które mnie intrygowały i koniecznie chciałam się dowiedzieć, jak się rozwiną sprawy. Na nerwy działała mi trzecia główna postać, a mianowicie Adrian – mąż Carrie. W pewnym momencie okazuje się, że on też ukrywa przed wszystkimi parę istotnych faktów, które bardzo chciałam, by wyszły na światło dzienne. Jego postać nadaje powieści pikanterii, urozmaicenia i intrygi. Choć go nie lubiłam, uważam, że został dobrze wykreowany.

„Ta druga”, to książka pełna tajemnic, zdrad oraz kłamstw, ukazuje świat show-biznesu, w którym nie ma miejsca dla słabych, wrażliwych osób. W branży filmowej, jeśli chce się coś osiągnąć, trzeba mieć pomysł oraz umieć rozpychać się łokciami, nawet kosztem innych. Polecam Wam tę pozycję, ale na Waszym miejscu nie nastawiałabym się na krwawy thriller, tylko na obyczajówkę, z nutą psychologii, ale i tak warto poświęcić jej kilka wieczorów. 


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję:

https://www.wydawnictwoalbatros.com/

11 komentarzy:

  1. Lubię thrillery, więc to propozycja dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak kiedyś znajdę trochę czasu to może się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem psychologiem i robią thrillery, więc to połączenie, bardzo mnie ciekawi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę zatem pamiętała, aby nie nastawiać się na thriller.

    OdpowiedzUsuń
  5. Taka myśl przyszła mi do głowy, że przywykliśmy mówić o "tej" drugiej. Czy nikt jeszcze nie wpadł na pomysł "tego" drugiego, a może się mylę? ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że książka spodobała Ci isę na tyle, że możesz ją polecić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli zakończenie zaskakuje to już duży plus :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak najbardziej przeczytałabym. W każdym razie nadrabiam jeszcze moją listę czytelniczą z ubiegłego roku :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam "pierwszą" część od tej autorki i bardzo przypadła mi do gustu, więc chętnie sięgnę po tą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka jak najbardziej w moim typie, więc pewnie za jakiś czas po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To coś dla mnie, bo ja nie przepadam za krwawymi thrillerami...

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).