23 cze 2021

Biel - Małgorzata Oliwia Sobczak

 

 

Tytuł: Biel

Autor: Małgorzata Oliwia Sobczak

Wydawnictwo: W.A.B.

Gatunek: kryminał

Liczba stron: 430

Premiera: 19.05.2021 r.

 


W jednej z sopockich kamienic dochodzi do tragedii. Młoda kobieta popełnia samobójstwo, wyskakując z okna. Obdukcja wykazuje, że przed śmiercią była ona krępowana oraz duszona. Sprawą zajmuje się prokurator Leopold Bilski, który po tym jak rozwiązał sprawę Potwora z Kartuz, ponownie trafił do Trójmiasta. Śledztwo prowadzi go przez szemrane kluby, prostytutki, półświatek. Okazuje się, że sprawa zakorzeniona jest daleko w przeszłości.

Według mnie była to najgorsza część tej serii. Ciężko mi się było skupić na rozgrywanej akcji, a myśli uciekały niebezpiecznie daleko w momentach, kiedy zaczynałam się nudzić. Jest mi z tego powodu przykro, ponieważ poprzednie tomy wspominam bardzo dobrze. W „Bieli” znalazło się zbyt dużo postaci, wątków, które nie mają znaczenia i niczego nie wnoszą. W pozycję tę wkradł się chaos, a akcja zupełnie mnie nie zaciekawiła, zabrakło mi emocji, napięcia, całość wydała mi się niedopracowana i zupełnie niepasująca do „Czerni” i „Czerwieni”. Nie lubię, kiedy książkę czytam tylko dlatego, że „jak już ją zaczęłam, to ją skończę”, ale niestety w tym wypadku tak było. Choć dłużyła mi się niemiłosiernie, to z trudem dobiłam do końca.

Podobało mi się tło akcji, gdyż mam sentyment do Trójmiasta. Zawsze milej czyta mi się pozycje, w których występuje bliska mi okolica. Podobny sentyment mam do Leopolda Bilskiego, którego znam z poprzednich części i w dalszym ciągu go lubię. Zauważyłam również, że autorka przykłada dużą wagę do detali, co niewątpliwie działa na plus.

Ta książka utonie w morzu podobnych do niej pozycji, ponieważ nie zawiera w sobie niczego innowacyjnego i jest pozycją powielającą schematy. Zakończenie nie wbija w fotel, a elementy układanki oraz samo rozwiązanie wydają się wręcz nieprawdopodobne. Szybko zmieniające się, niezbyt długie wątki mogą zdezorientować czytelnika. Mamy okazję na chwilę przenieść się do roku 1988, poznać małego Leopolda, a także jego ojca, który prowadził podobne do niego śledztwo, jednak i w tej części, nie poczuła klimatu PRLu. „Lanie wody” jest mocno dla mnie wyczuwalne w tej książce.

Myślę, że po „Biel” sięgną przede wszystkim osoby, które mają za sobą poprzednie tomy. Oczywiście można ją czytać również bez nich, ponieważ każdy tom opisuje inną sprawę. Ja polecam ją wyłącznie fanom serii „Kolory zła”.


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję:


13 komentarzy:

  1. Nie czytałam tej serii, ale może kiedyś sięgnę po któryś z tomów, skoro opisują one różne sprawy😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Cała seria jest świetna. Polecam ją gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że ta część nudzi i jest słaba. Jeszcze nie znam tego cyklu, ale jak go zacznę to pewnie przeczytam też ten tom. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dopiero planuję poznać tę serię. Jestem ciekawa, co o niej napiszę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie serie lubię czytać hurtem, więc może kiedyś przeczytam wszystkie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę nadrobić dwa pierwsze tomy. Od dawna planuję je przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam serdecznie ♡
    Szkoda, że nie czytałam tej serii. Będę musiała ją nadrobić. Wspaniała recenzja! :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  8. Musiałabym przeczytać dwa wcześniejsze tomy ale na razie brakuje czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też mam sentyment do Trójmiasta, więc po książkę chętnie sięgnę :) Ale najpierw po wcześniejsze tomy!

    OdpowiedzUsuń
  10. Póki co czytałam tylko tom I, ale spodobało mi się lekkie pióro i opisy Trójmiasta.

    OdpowiedzUsuń
  11. W takim wypadku chyba odpuszczę sobie tę książkę. Za to polecam "Blizny przeszłości". Niesamowicie wciągający thriller.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).