Tytuł: Ninja w baletkach
Autor: Elżbieta Ksepka-Solawa
Wydawnictwo: Małe Em
Gatunek: literatura dziecięca
Liczba stron: 216
Premiera: 10.05.2021 r.
„Ninja w baletkach”, to historia trójki dzieciaków: Wojtka – rozrabiaki, którego mama za karę wysyła na lekcję baletu, by nauczył się być dżentelmenem. Zuzki – którą Wojtek popycha na szkolnym korytarzu i z której rówieśnicy śmieją się, ponieważ jest od nich uboższa oraz Rozalki – dziewczynki, która chodzi do prywatnej szkoły i nie ma czasu dla siebie, ponieważ cały czas chodzi na dodatkowe zajęcia. Wszystkich ich połączyła pani Adelajda i jej szkoła baletowa.
Pokochałam tę książeczkę całym sercem. Jest po prostu piękna. Zawiera w sobie wiele ważnych przesłań, dotyczących na przykład tego, że nie szata zdobi człowieka i nieważne, jakie ktoś nosi ubranie, liczy się to, jak ktoś odnosi się do drugiego człowieka. Mówi o tym, że przyjaciel powinien podać dłoń, kiedy upadniesz, a nie śmiać się z ciebie, a jeśli to robi, to znaczy, że nie jest warty uwagi, o tym, że nie wolno bić się, ani znęcać nad słabszymi oraz o tym, że dziewczynki mogą się przyjaźnić z chłopcami i nie jest to nic wstydliwego. Poruszonych zostaje również wiele innych ważnych kwestii, na przykład tęsknota za osobą która umarła, za rodzicem, który pracuje za granicą, za przyjaciółmi.
Opowiastka napisana została z perspektywy trójki głównych bohaterów, dzięki czemu możemy poznać daną sytuację z różnych perspektyw. Mimo że porusza ona ważne tematy, jest też zabawna i wygląda, jakby naprawdę została napisana przez dzieci. Wojtka, Rozalkę i Zuzkę prócz baletu łączy również to, że są wyśmiewani, ja też byłam takim dzieckiem, jak oni – wyzywanym z powodu niepełnosprawności, dlatego, gdybym była o dwadzieścia lat młodsza, to chętnie bym dołączyła do ich bandy.
Obawiam się, że dzisiejsze najmłodsze pokolenie za dużo czasu spędza w Internecie, ucząc się z niego nieodpowiednich rzeczy. Ważne jest poświęcanie czasu swoim pociechom i branie czynnego udziału w ich wychowaniu. Uważam, że ma to duży wpływ na kulturę osobistą danej osoby. Mnie od zawsze wpajane były wartości, jak mantrę powtarzane było to, że nie wolno śmiać się z wyglądu innych ludzi, z ich chorób czy niepełnosprawności, albo z tego, że mają znoszone ciuchy i ja sobie, to bardzo wzięłam do serca. Dziecko potrafi być względem swojego rówieśnika okrutne, nie zdaje sobie sprawy, jak wielką krzywdę może zrobić samym słowem. Szkoda tylko, że ofiary takich zachowań, tak często nie chcą nikomu dorosłemu tego zgłosić.
„Ninja w baletkach”, to opowieść o przyjaźni, która trwa pomimo tego, że dzieci się od siebie diametralnie różnią. Uważam, że po takie książki warto sięgać. Mnie dała ona do myślenia, mam nadzieję, że młodszym czytelnikom również da i że wyniosą oni z niej cenną lekcję.
Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję:
To coś dla mojej bliskiej koleżanki, która ma dwie małe córeczki. Polecę jej. :)
OdpowiedzUsuńPo takie wartościowe książki dla dzieci warto sięgać.
OdpowiedzUsuńCiekawa książka dla najmłodszych.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak wartościowe książki dla dzieci są wydawane.
OdpowiedzUsuńLubię takie historie o przyjaźni ❤
OdpowiedzUsuńSuper, że powstała taka książka. Muszę zapamiętać tytuł.
OdpowiedzUsuńświetna i wartościowa pozycja:) aż sama mam na nią ochotę:D
OdpowiedzUsuńMyślę, że wiele osób odnajdzie w tej powieści coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńWartościowa książeczka i fajny tytuł :)
OdpowiedzUsuńJakbym w rodzinie miała dziewczynki w odpowiednim wieku na tą książkę to na pewno bym ją im sprezentowała.
OdpowiedzUsuńLubię sięgać po literaturę dziecięcą, jak ma coś mądrego do przekazania. Dzisiaj skończyłam ,,Lalkarza z Krakowa" no i popłakałam się na koniec...Polecam, ładna książka.
OdpowiedzUsuńCoraz więcej książeczek dla dzieci wplata balet do fabuły :)
OdpowiedzUsuńWydaje się bardzo ciekawa. Zauroczyła mnie okładka:D
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie prezentuje się ta książeczka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.