Tytuł: Paranoja
Autor: Lisa Jackson
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Gatunek: thriller
Liczba stron: 512
Premiera: 28.09.2022 r.
Przed dwudziestoma laty Rachel została uniewinniona z zarzucanej jej winy zabójstwa swego przyrodniego brata. To miała być tylko niewinna zabawa. Ciemność, wrzaski nastolatków, petardy i jeden śmiertelny wystrzał, w wyniku którego zginął Luke. Mimo upływu lat Rachel nie może pogodzić się z tym zdarzeniem, ma koszmary i wpada w panikę z nawet najbardziej błahych powodów. Teraz w rocznicę śmierci brata wszystko wraca. Jej obecna na miejscu dawnej zbrodni koleżanka zostaje zamordowana, a ona sama czuje, że ktoś czyha również na życie jej i jej dzieci.
Mam pewien problem z tą książką. Sama historia mi się podobała, ale uważam, że została w dużej mierze przegadana, na siłę przeciągana. O ile pierwszą połowę czytało m się szybko, o tyle druga dłużyła mi się niemiłosiernie i nie mogłam się doczekać, kiedy nareszcie ją skończę. Według mnie było tu za mało akcji, a za dużo gdybań, rozmyślania, a także kwestii prywatnych, które niewiele wnosiły do tej historii. Summa summarum dla mnie było tu za mało thrillera w thrillerze.
Mam wielką ochotę nazwać główną bohaterkę histeryczką, paranoiczką, lecz powstrzymuje mnie od tego przeżyta przez nią trauma, w końcu ciężko żyć normalnie, kiedy ma się świadomość, że własny brat zginął w tracznych okolicznościach, a obecnie ktoś napada na osoby mające z nim związek, chyba sama w takiej sytuacji zachowywałabym się podobnie, nie mogę jednak zrozumieć zachowania jej dzieci. Gdzieś w okolicy czyha morderca, a one jak gdyby nigdy nic wymykają się, demontują alarmy i niesłuchaną zaleceń rodziców, by nie wychodzić z domu.
Na plus uważam zakończenie, ponieważ zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Lubię bawić się w „czytelnika – detektywa” i odgadywać, jak potoczą się losy bohaterów. Tym razem autorce udało się mnie przechytrzyć. No i co najważniejsze finisz był mocny i efektowny. Szkoda tylko, że jedynie na sam koniec można było poczuć dreszczy emocji.
Czy poleciłabym Wam tę książkę? Tak, jeśli lubicie pozycje obyczajowe, z thrillerem toczącym się w tle. Jeśli nie przeszkadza Wam, że główne skrzypce przejmują tutaj wątki rodzinne, zwłaszcza relacje matki z dorastającymi dziećmi w trudnym, nastoletnim wieku, to myślę, że Wam się ona spodoba. Jeśli jednak oczekujecie wartkiej akcji, mocnych wrażeń, dreszczyku emocji, to raczej nie znajdziecie tego w tej pozycji.
Post powstał przy współpracy z:
Czytałam już kilka recenzji tej książki, które polecają jej lekturę. Póki co, czeka na mojej półce.
OdpowiedzUsuńMoja mama przeczytała kiedyś wiele książek tej autorki. Muszę jej dać znać, że pojawiła się nowa książka.
OdpowiedzUsuńWkrótce będę czytała tę książkę.
OdpowiedzUsuńByć może kiedyś przeczytam... jeśli znajdę ją w swojej osiedlowej bibliotece.
OdpowiedzUsuńJestem na tak :)
OdpowiedzUsuńnie mówię nie, ale będzie to chyba priorytet :)
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam jej w planach, chociaż wydaje się ciekawa, mimo irytującej bohaterki.
OdpowiedzUsuńLubię taką zabawę w kotka i myszkę.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za przegadanymi książkami ;<
OdpowiedzUsuńCiekawie napisałaś, chętnie przeczytam jak znajdę więcej czasu. Teraz czytam znacznie mniej ale na wieczór obowiązkowo 50 stron. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmi się podoba zarys fabuły :D
OdpowiedzUsuńTakie książki bardzo lubię, dlatego z chęcią poszukam ten tytuł i przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i miło wspominam 😊
OdpowiedzUsuń