Tytuł: Bez wyboru
Autor: Agnieszka Płoszaj
Wydawnictwo: Znak
Gatunek: kryminał
Liczba stron: 320
Premiera: 22.02.2023 r.
Podczas corocznego Festiwalu Świateł w Łodzi zostają odnalezione przez przypadkowych uczestników zabawy zwłoki dziennikarki. Nie byłoby w tym może i nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, iż kobieta została zamordowana, a na jej ciele nożem wyryto nazwisko byłej śledczej – Zoi Sterlak, która rok wcześniej odeszła ze służby w atmosferze skandalu. W czasie, gdy wróciła do Polski, by uporządkować swoje prywatne sprawy, jej koledzy po fachu, namawiają ją, by pomogła w śledztwie, gdyż niewątpliwie jej ono dotyczy.
Zoia jest trudną kobietą, jest kapryśna, lubi działać na własną rękę, nie chce nikogo słuchać i przez to ściąga kłopoty zarówno na siebie, jak i na swoich kolegów, którzy nie potrafią sobie z nią dać rady. Ma przy tym wszystkim jednak swój urok osobisty. Sprawia, że faceci się za nią oglądają, a kobiety są o nią zazdrosne. Cięty język i sarkazm, to jej domena, ale szczerze powiedziawszy, nie chciałabym być zmuszona do pracy z nią.
„Bez wyboru” jest powieścią kryminalną, która ma dość mocno rozbudowany wątek obyczajowy. W treści, prócz czasów współczesnych, wplecione zostały retrospekcje z getta za czasów II wojny światowej. Wszystko jest spójne i ze sobą współgra. Czuję, że powstanie kontynuacja tej historii, gdyż autorka zostawiła sobie otwarte drzwi w postaci niedomkniętych wątków.
Jeśli chodzi o moje osobiste odczucia, to książka nie do końca plasuje się w moich gustach czytelniczych. Czytało mi się ją szybko, byłam ciekawa, jak się zakończy, a także polubiłam główną bohaterkę, jednak nie jest to pozycja, do której będę wracać myślami. Ne jest zbyt długa, więc można ją spokojnie przeczytać w jeden lub dwa wieczory. Nie znam poprzednich dzieł pisarki, ale jeśli będę kiedyś miała okazję je przeczytać, to chętnie to zrobię, gdyż spodobał mi się jej styl.
Do kogo kierowana jest ta książka? Na pewno do osób, które lubią kryminały, książki o działaniach policji, ściganiu przestępców, ale trzeba się przygotować na to, że nie jest to po prostu sam dreszczowiec, lecz po części również pozycja obyczajowa. Nie wiem, jak Wy, ale ja lubię w tego typu książkach wątki prywatne, gdyż dzięki nim jestem w stanie bardziej poznać bohaterów i wczuć się w ich sytuację. Oczywiście nie możemy również zapomnieć o wątkach historycznych, które się tu pojawiają, a których się w ogóle nie spodziewałam.
Ja polecam tę powieść, a Wy najlepiej sami przekonajcie się, co o niej myślicie.
Post powstał przy współpracy z:
Lubię takie połączenie gatunków w książce, więc chętnie sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńFabuła mnie zainteresowała, więc może uda mi się ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńMoże mi się spodobać. W kryminałach nie przepadam za brutalnością za to uwielbiam, gdy występuje bogate tło obyczajowe i są wzmianki o życiu prywatnym bohaterów.
OdpowiedzUsuńJa akurat lubię prozę Agnieszki, więc mam tę książkę w swoich planach.
OdpowiedzUsuńZ ostatnich thrillerów wydanych przez Znak bardziej ciekawi mnie "W snach to ja trzymam nóż".
OdpowiedzUsuńLubię wątki obyczajowe, które występują w kryminałach, więc ta książka jest w sam raz dla mnie 😊
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie, lubię takie gatunkowe łączenia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały :)
OdpowiedzUsuńWidziałam Twój tekst na LC, właśnie byłam ciekawa czy i tutaj będzie :). Co ja o niej myślę, może przeczytać na blogu :)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająca propozycja :)
OdpowiedzUsuńKocham kryminały, z chęcią po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuń