18 cze 2024

Tego lata znów się pożegnamy - Mariko Turk


 

Tytuł: Tego lata znów się pożegnamy

Autor: Mariko Turk

Wydawnictwo: W.A.B.

Gatunek: literatura młodzieżowa

Liczba stron: 320

Premiera: 19.06.2024 r.

 


Imogen i Natlie są jak papużki nierozłączki. Pierwsza jest inteligentna, utalentowana, ale bardzo bojaźliwa, druga jest sprytna i odważna, ale za to brakuje jej wiary w siebie. Obie się dopełniają, jedna podciąga drugą w słabszych punktach. Kiedy niespodziewanie Imogen umiera, Natalie nie może się pozbierać, po roku myśli, że już się z tym uporała, ale to tylko pozory. Wraca do hotelu Harlow - w miejsce, które kojarzy jej się z przyjaciółką, jej celem jest realizacja szkolnego projektu i choć nie wierzy w duchy, coraz bardziej zastanawia się nad tym, czy jest możliwy kontakt z osobami, które odeszły.

Po lekturze książki czuję smutek i ucisk w sercu. Znam doskonale uczucie, które pochłonęło Natalie. Ja też straciłam nagle przyjaciela, w tamtym momencie runął mój cały świat, myślałam, że się nie podniosę, ale dalej tu jestem i choć minęło prawie trzynaście lat i rany w pewnym momencie się zabliźniły, to gdzieś tam w sercu mam wrażenie, że czas jedynie przyzwyczaja do bólu. W takim momencie choćby człowiek nie wierzył w zjawiska nadprzyrodzone, to mimo wszystko wciąż ma nadzieję, że znów spotka ukochaną osobę, która odeszła, widzi ją w tłumie, czuje jej dotyk, a miejsca, które kojarzą nam się z nią, wywołują wręcz fizyczny ból.  Rozumiem Natalie i jestem pewna, że większość z Was też ją rozumie.

Jeśli oczekujecie, że będzie to powieść o wywoływaniu duchów, seansach spirytystycznych, tablicy ouija i innych nadprzyrodzonych rzeczach, to zdecydowanie tego tu nie znajdziecie. Jest za to kobieta podająca się za medium, która twierdzi, że kontaktuje się ze zmarłymi. Natalie wraz ze swoim znajomym próbuje dociec prawdy. Czego się dowie?

„Tego lata znów się pożegnamy” jest pełną bólu historią o tęsknocie, stracie, ale również o próbie stanięcia na nogi i wierze w to, że jeśli po „drugiej stronie” coś jest, to nasi bliscy są szczęśliwi, że nie trzymają urazy za jakieś dawne sprzeczki i nie czują już smutku, ani bólu. Nie myślcie jednak, że jest to dramat. W tej historii znajdzie się również miejsce na mnóstwo humorystycznych dialogów i zabawnych scen. Na oczach czytelników rozkwitnie nowa przyjaźń, a może nawet coś więcej. Natalie straciła Imogen, ale zyskała równie sympatyczną osobę. Leander nie jest jak jej przyjaciółka, jest inny, ale równie wyjątkowy. Nie ma dwóch takich samych osób i nikt nie jest w stanie zająć miejsca tej, która odeszła.

Zastanawiam się, jakbyście się czuli, gdybyście zobaczyli ducha znajomej osoby? Balibyście się, czy wręcz przeciwnie? Ja nie mam pojęcia, jak bym się zachowała, ale na samą myśl po plecach przechodzi mi dreszcz.


Post powstał przy współpracy z:

Wydawnictwo W.A.B.

16 komentarzy:

  1. Jej, jakie trudne pytanie. Uwielbiam takie refleksje, jakie towarzyszą przy lekturze książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na pewno bałabym się zobaczyć ducha. Nawet gdyby to była osoba mi bliska, ale książkę chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam że chętnie porozmawiałabym z pewnymi osobami które zmarły, ale nie jest to możliwe. Niestety

    OdpowiedzUsuń
  4. Niecodzienny temat porusza ta ksiażka. Myślę że gdyby duch przyjaciółki pojawił się u mnie odwrociłoby to mój świat do góry nogami. Ja trochę wierzę w paranormalne rzeczy...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nietypowa fabuła jest intrygująca.

    OdpowiedzUsuń
  6. pomysł na książkę naprawdę ciekawy. Sama chętnie spędziłabym kilka chwil z bliskimi, których już nie ma. Ale pewnie miałabym wielkie ciarki strachu!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie chciałabym zobaczyć niczyjego ducha...

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze znajduję u Ciebie jakieś ciekawe tytuły :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem jak bym się zachowała, ale z chęcią bym zobaczyła.

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka mnie zaciekawiła :D
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wydaje mi się ciekawa lektura. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. ja się duchów boję. Także brrrrrr gęsia skórka i w nogi xd

    OdpowiedzUsuń
  13. Wydaje się, że klimatem to jednak bardziej jesienna niż letnia książka, ale zapisuję sobie tytuł na przyszłość ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lato jest nawet w tytule i dzieje się latem :D

      Usuń
  14. Ostatnio mam komu polecać takie książki

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).