Tytuł: Życie, którego nie wybrałam
Autor: Kelly Rimmer
Wydawnictwo: Znak Horyzont
Gatunek: powieść historyczna
Liczba stron: 464
Premiera: 29.01.2025 r.
Zwykle nie czytam powieści historycznych, sięgam raczej po książki osadzone w bardziej współczesnych czasach i o zupełnie inne tematyce, lecz tym razem skusił mnie zarys fabuły. Powieść jest dość długa, liczy czterysta sześćdziesiąt stron i napisana została z perspektywy dwóch bohaterek. Sofie jest silna, odważna i zdeterminowana. Ma dobre serce. Mimo swej niezłomności i życia w czasie II wojny światowej, co już samo w sobie jest dramatyczne, jest również wrażliwa oraz delikatna. Jest gotowa poświęcić siebie dla innych i szybko potrafi dostosować się do nowych warunków. Mimo stresu potrafi podejmować konkretne działania. Nie może patrzeć na cierpienie Żydów, gdyż jej przyjaciółka jest jedną z nich. Lizzie natomiast pracuje na farmie rodziców i jej życie toczy się dobrze do czasu, aż przychodzi wielka susza, która kompletnie rujnuje ich plony. Myśląc, że przecież nie będzie trwała wiecznie, jej brat zaciągnął pożyczkę, której nie potrafi spłacić.
Akcja skacze między życiem bohaterek a między latami trzydziestymi i pięćdziesiątymi XX wieku. Przyznam, że początkowo ciężko było mi się połapać, kto jest kim oraz kiedy, lecz kiedy skupiłam się na podanych na początku rozdziału latach, szybko wskoczyłam myślami na właściwy tor.
Jak to zwykle była, powieści toczące się na tle wojennym, poruszają oraz wywołują łzy. Autorka zwraca uwagę, na trudne tematy, poza tym jednym oczywistym jest również antysemityzm, segregacja rasowa, trudne wybory, poświęcenie oraz miłość. Autorka doskonale ukazuje jaki wpływ na życie każdej jednostki miała wojna. W jednej chwili może zmienić się tożsamość, marzenia oraz relacje z innymi. Obie kobiety są pełne bólu i nadziei, choć życie i przeszłość każdej z nich jest inne. Po lekturze tej powieści naszła mnie refleksja na temat tego, że cieszę się, iż przyszło mi żyć w obecnych czasach i ominął mnie ten bolesny okres, w którym toczy się fabuła przedstawionej przeze mnie książki.
Losy bohaterek splatają się ze sobą. Nie jest to łatwa relacja. Z jednej strony Sophie, która jest w stanie poświęcić własne życie, za obronę rodziny, z drugiej Lizzie, która nie może zrozumieć, jak obok niej mogą wieźć spokojne życie ludzie, których ma za niemieckich nazistów.
Tak, jak wspomniałam na początku, raczej nie sięgam po tego typu pozycje na co dzień. Są dla mnie zbyt bolesne. Może to zabrzmi dziwnie ze strony osoby, która uwielbia thrillery i horrory, lecz to właśnie powieści historyczne kładą mnie na łopatki, bez względu na to, czy są fikcją literacką, czy opierają się na prawdziwych wydarzeniach. Po lekturze takich powieści zawsze potrzebuję trochę czasu, by dojść do siebie. Jeśli Wy zaś lubicie tego typu literaturę, zachęcam Was do zapoznania się z „Życiem, którego nie wybrałam”.
Post powstał przy współpracy z:
Bardzo cenię sobie powieści historyczne, więc po ten tytuł koniecznie muszę sięgnąć.
OdpowiedzUsuń