15 cze 2017

Czerwień jarzębin - Katarzyna Michalak


Tytuł: Czerwień jarzębiny
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Znak
Gatunek: literatura obyczajowa
Liczba stron: 304
Premiera: 15.05.2017 r.
Tom II



Powieść zaczyna się w momencie, gdy Gabrysia cierpiąca na depresję, znika bez śladu. Nagrania z miejskich kamer ukazują, że stoi nad rzeką, gotowa do skoku. Zdarzenie to rozpoczyna serię zdarzeń, w które wplątani są znani z poprzedniej części bracia Prado oraz trzy przyjaciółki: Majka, Julia i Gabrysia. 

Ciężko mi napisać o tej książce cokolwiek dobrego. Według mnie zupełnie nic się w niej nie dzieje. Akcja ciągnie się jak flaki z olejem. Można by ją streścić w kilku zdaniach. Byłam równie udręczona, co bohaterowie,  kiedy w końcu dotarłam do ostatniej strony. To zdecydowanie najgorsza powieść autorki, spośród tych, które miałam okazję czytać. Jedna wielka nuda. 

Główne postacie męskie wykreowane zostały na superbohaterów, zwłaszcza Wiktor Prado, który jest przystojny, bogaty, waleczny, mimo że został skrzywdzony przez los, to osiągnął w życiu wiele, wyszedł na ludzi, w oczach innych jest bez wad, staje w obronie innych, bierze na siebie cudzą winę, budzi respekt wśród otaczających go ludzi, jest chodzącym ideałem, podobnie jak jego bracia  -Patryk i Marcin, choć są oni od niego o rangę niżej. 
Postacie kobiece natomiast są płaczliwe, histeryzujące, delikatne niczym pączek róży, aż mdli. 

Stanowczo za dużo jest w tej serii dramatyzmu: wybuchy, ucieczki, gwałty, próby samobójcze, choroby, pobicie, więzienie, znęcanie... Brakuje tylko seryjnego mordercy i FBI. Tak jakby całe zło świata spłynęło na jedną grupę ludzi, Ja rozumiem, że musi się coś dziać oraz że trzeba zaciekawić czytelnika, ale bez przesady. Pomiędzy tą całą scenicznością rozlane zostały hektolitry czułości, zdrobnień, troski, deklaracji, miłości. Stanowczo zrezygnuję z dzisiejszego deseru.

Zabrakło mi napięcia, zwroty akcji są, ale co z tego, gdy autorka przesadziła właściwie ze wszystkim. Nieszczęście goni nieszczęście. Cała książka jest jednym wielkim dialogiem, zmieniają się tylko miejsca akcji. Nie ma żadnego wprowadzenia, tylko bum! Jest wybuch. Bum! Jest gwałt. Bum! Jest aresztowanie. Do tego ma się wrażenie, że w kółko się czyta to samo. Kiedy jednak wprowadziła w pewnym momencie motyw fantastyczny, było to bezgraniczne przegięcie. 
Czerwień jarzębin nie jest ani lekką literaturą kobiecą, ani kryminałem, nie jest nawet niczym pomiędzy. To nierealna historia przypominająca niskobudżetowy film sensacyjny. Mam nadzieję, że trzecia część kończąca trylogię wyjdzie lepiej. 


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak 


14 komentarzy:

  1. Okładka śliczna, ale treść jak widać, mało realistyczna.

    OdpowiedzUsuń
  2. O niee! Zdecydowanie bardziej lubię książki, gdzie to napięcie występuje i trzyma do ostatnich stron ;)
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam nie czytałam żadnej książki Michalak oprócz poradnika w którym opisywała jak zawalczyć o swoje szczęście, co było ciekawe. Nie wiem co czytać, bo jest mnóstwo negatywnych recenzji, a z drugiej strony jej książki są jednymi z najlepiej sprzedających się w Polsce. O co tu chodzi nie wiem - chyba jednak muszę się przekonać. Zniechęca mnie to nagromadzenie dramatów w jej książkach o czym i ty piszesz - nie lubię takiej przesady. Hmmm.... może coś wybiorę, ale to nie będzie ta książka bo nie znam poprzednich tomów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja koleżanka bardzo lubi tę autorkę,ale mnie do jej twórczości jakoś nie ciągnie.Mam nadzieję,że następny tom przypadnie Ci bardziej do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli szał pał i będzie się działo?;) I tak nie miałam jej w planach, ale teraz będę obchodzić jeszcze szerszym łukiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że tak słabo wypadła.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety nie przepadam za twórczością pani Michalak ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że wypadła tak słabo.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dużo książek czytam i wiem jako to udręka jak nic się nie dzieje i tak sie to wszystko ciągnie, zazwyczaj próbuje dotrwać mimo wszystko do końca, czasami okazuje się, ze było warto, a czasami tylko rozczarowanie

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam twórczości autorki, ale nie wiem czy chcę poznać skoro nic się nie dzieje.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostra recenzja, ale widać, że książka naprawdę nie zrobiła na Tobie pozytywnego wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba nie często zdarzają się u Ciebie takie słabe recenzję :) Następna będzie lepsza :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam do tej pory jedną książkę Michalak, ale mi się nie podobała.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że tak słabo wypadła. Też nie lubię takich ciągnących się książek.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).