Takiego jak na tym filmiku chce go pamiętać. Dziś są jego urodziny. Pragne mu życzyć by tam u góry było mu lepiej niż na ziemi, by był zawsze szczęśliwy, by jego dusza lekko frówala po bezkresię, by nie musiał się niczym przejmować.
Chciałabym po prostu zadzwonić i powiedzieć "wszystkiego najlepszego Leonku, opijemy Twoje urodzinki jak wrócę do Słupska, nie schlej się dziś za bardzo" Chciałabym go uściskać. Nie myślałam, że tak prędko będę życzyć mu "by mu ziemia lekka była" i by spoczywał w pokoju.
Rozmowa z nim przynosi mi ulgę. Podnoszę szklankę z colą za niego, za to jakim dobrym był człowiekiem i za to że nade mną czówa bo na pewno to robi, nie umiem wytłumaczyć inaczej tego szczęścia jakie mnie ostatnio spotyka. Przyłączcie się do mne napijcie się piwa/herbaty/wody za niego. Proszę również o modlitwę.
Wyobrażam go sobie uśmiechniętego, siedzącego na chmurze i plującego na mnie z nieba :) Życzę mu tego..uśmiechu.
Chodź dziś z łazami w oczach kedyś pozieram się.
Czym jest czas jaki musi czekać na nas w stosunku do wieczności? Niebawem się zobaczymy.
Niech dobry Bóg zawsze ma Cię w opiece
Pamiętaj nie jesteś sam, wszyscy Cię kochamy.
Pozdrów ode mnie mojego chrzestnego, Andrzejka, Robera, Leszka i Pana Adama.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).