12 kwi 2012

Wspomnienia są jak perły: mają w sobie coś z klejnotów i coś z łez



Znów mi się przyśnił..żywy. Zawsze podczas tych snów jestem taka szczęśliwa. Śmieje się z nim, mówię, że dawno się nie widzieliśmy, że tęskniłam. W tych snach odzyskuje go na jeden mały moment. Po czym budzę się, sięgam po telefon by do niego zadzwonić i nagle dociera do mnie prawda. Zaczynam płakać, a w myślach krzyczę 'jego tu nie ma! on nie żyje! nie wróci...:" Wstaję, przemywam oczy, zakładam na twarz uśmiech i udaje, że wszystko jest ok..Tyle, że cholera jasna nie jest! 
Najtrudniej jest skończyć, zapomnieć i zacząć od nowa. Koniec często jest nagły, zapominanie może trwać całe życie, a nowego początku może po prostu nie być. Po raz kolejny uprawiając chaotyczny gwałt na swoich emocjach wolę być niedoskonałą wersją samej siebie niż idealna kopią kogoś innego.

P.S: Wszystkiego najsłodszego z okazji dnia czekolady..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).