Tytuł: Wyścig ze śmiercią
Autor: Erica Spindler
Wydawnictwo: Harlequin
Liczba stron: 476
Rok: 2002
Myślę, że każdy mól książkowy, miłośnik kryminałów choć raz zetknął się z nazwiskiem autorki. Erica Spindler – pięćdziesięciosiedmioletnia amerykańska pisarka, która niegdyś chciała być malarką. Ostatecznie w 1982 roku po przeczytaniu jednej z książek postanowiła sama spróbować swych sił w literaturze.
Rachel – bohaterka „Wyścigu ze śmiercią’ ma poważne kłopoty. Odkrywa coś przez co jej życie staje się zagrożone. Znika bez śladu pewnego lipcowego wieczoru, nie udzielając nikomu informacji na temat tego co się z nią dzieje. Akcja zaczyna się w momencie gdy kobieta ucieka przed kimś z domu. Wymijając samochodem postać stojącą na środku drogi, wpada w poślizg i uderza w drzewo. Liz - jej siostra, zaniepokojona telefonem policjanta, postanawia wszcząć poszukiwania na własną rękę. W tym celu przeprowadza sie na Florydę. Nie wierzy w domysły i przypuszczenia władz jakoby Rachal przeżyła załamanie nerwowe. Obecnie miejsce zamieszkania okazuje się być przedmieściem piekła. Miejscem, w którym giną kolejne osoby. Wszystko zaczyna obierać dziwny tor. Co mogło stać się ze spokojną, zrównoważoną, silną kobietą i kolejnymi ofiarami?
Doskonale uknuta intryga. Uwielbiam thrillery i dobrze napisane kryminały. Nie zawiodłam się podczas czytania „Wyścigu ze śmiercią”. Co prawda nie spodobało mi się wplatanie w fabułę wątku miłosnego, ale poza tym drobnym mankamentem całość przypadła mi do gustu. Początkowo książka może wydawać się banalna i niezbyt ciekawa, z czasem jednak gdy kolejne wątki zaczynają układać się w spójną całość, a fabuła nabiera tempa okazuje się, że czytelnik nie może oderwać się od powieści.
To co podoba mi się w stylu Pani Spindler to dobór słów, prosty język i płynne, składne zdania. W książce nie znajdziemy zbędnych opisów, ani ubarwień. Znajdziemy za to dynamiczną akcję i szereg ciekawych wątków. Gwarantuję, że swoboda czytania i zaskakując zwroty akcji zapewnią miłą odskocznię od dnia codziennego i zasłużony odpoczynek po ciężkim dniu w pracy. Polecam każdemu powyżej szesnastego roku życia bez względu na płeć.
Muszę również zwrócić uwagę na estetykę książki. Podoba mi się oprawa graficzna, która w głównej mierze przyciągnęła mą uwagę. Przyznam szczerze, iż wydaje mi się lepsza od okładki opiewającej inne wydania. Miło otrzymać powieść ładnie oprawioną i pachnącą świeżością.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Harkequin
Może trzebaby było do niej sięgnać :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Spindler. Książka przede mną, także cieszę się, że mogę liczyć na dreszczyk emocji. Zgodzę się, że siłą autorki jest język, prosty styl, dzięki czemu czyta się błyskawicznie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBodajże po "Naśladowcy" nie mam ochoty na książki tej pisarki. A może.. kto wie? Może p. Spindler nie pisze już tak źle?
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki Ericki :) Po tą też z chęcią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu mam ochotę przeczytać dłuższą powieść autorki. Spotkałam się z jej twórczością czytając "Cienie nocy" , krótka książką którą napisała wspólnie z 2 innymi autorkami thrillerów. Ale to raczej opowiadanie było niż powieść - po tak krótkiej formie nie jestem w stanie określić, czy styl autorki mi się podoba. Dlatego będę szukać książki "Wyścig ze śmiercią", aby to sprawdzić ;)
OdpowiedzUsuńMam dwie książki tej autorki, ale jeszcze nie przeczytałam żadnej. Po recenzji tej książki stwierdzam, że chyba powinnam się za nie wziąć:)
OdpowiedzUsuńThrillery i kryminały nie dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuń