Tytuł: Milczenie chłopców
Autor: Casey Watson
Wydawnictwo: Amber
Gatunek: literatura faktu
Liczba stron: 288
Premiera: 19.05.2015 r.
7/10
Casey Watson to autorka bestselerowych powieści biograficznych opisujących losy skrzywdzonych dzieci. Wraz z mężem prowadzi dom zastępczy w którym stara się wspierać młodych ludzi dotkniętych najcięższą życiową sytuacją i problemami psychicznymi. Niesie pomoc tym, z którymi inni nie potrafili dać sobie rady. W 2011 roku zadebiutowała książką pod tytułem „Chłopiec, którego nikt nie kochał”. Następnie ukazały się między innymi „Krzyk o ratunek” oraz „Mamusiu, tatusiu, za co mnie tak nienawidzicie?”. Wszystkie jej wydane do tej pory powieści znalazły się w Top 10 brytyjskich list bestsellerów.
„Milczenie chłopców” jest autentyczną, spisaną historią dwójki chłopców. Autorka zgodziła się przyjąć ich do domu, choć wiedziała, że nie będzie to łatwe zadanie. Jenson jest dziewięciolatkiem, który nie jest złym dzieckiem. Potrzebuje jedynie czyjejś uwagi. Tęskni za matką, która zostawiła go wraz z siostrą i wyjechała na wakacje. Chłopiec buntuje się, dokucza, robi wszystkim na przekór. Georgie cierpi na autyzm. Zamknięty w sobie i nieprzywykły do innych dzieci w domu, nie może odnaleźć się w nowej sytuacji. Trafia do Watsonów jako ostatni z zlikwidowanego domu dziecka. Jenson jest agresywny w stosunku do chorego chłopca, wyzywa go i atakuje. Casey staje przed wielkim wyzwaniem. Ma wątpliwości, ale dzielnie dąży do sprostania powierzonemu jej zadaniu.
Pierwsze co przychodzi mi do głowy, po lekturze tej niezwykłej i chwytającej za serce książki jest szacunek, który należy się autorce, a zarazem bohaterce oraz jej mężowi za pomoc i pracę jaką wkładają w zajmowanie się dziećmi. Nie jest to łatwe, gdyż są one nierzadko zagubione, z trudną przeszłością. Wychowali dwójkę swoich dzieci, w tym syna cierpiącego na Zespół Asbergera, będącego łagodną formą autyzmu, a mimo to znaleźli w sobie siłę i potrzebę niesienia pomocy innym. Podziwiam ich ponieważ nie wiem czy mi samej starczyłoby cierpliwości i odwagi by przestawić swoje życie i bezinteresownie poświęcić się dla dobra innych.
Książkę czyta się szybko. Składa się z niecałych trzystu stron i podzielona została na wiele rozdziałów. Tematyka jest niezwykle trudna, dlatego lekturę polecam osobom, które lubią literaturę faktu i książki dotyczące skrzywdzonych dzieci, trudnej młodzieży oraz aspektów psychologicznych. Czytając miałam wrażenie, jak gdyby ktoś przede mną otworzył swój pamiętnik. Miałam okazję poznać cząstkę życia niezwykłych ludzi. To co spodobało mi się najbardziej, to ciepło i miłość wręcz bijące z każdej strony. Powieść uczy, że siłą i przemocą niczego się nie wskóra. Tylko spokój i cierpliwość mogą zdziałać cuda. Całość dopełnia prosty, zrozumiały język, który bez problemu powinien trafić do każdego czytelnika bez względu na wiek. Polecam.
Wyzwania czytelnicze:
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (łącznie 113 cm i 5 mm na 161cm)
Za egemplarz recenzencki serdecznie dziękuję portalowi eKulturalni.pl
Trudny temat i bardzo interesujący zarazem. Nie każdemu przypadnie do gustu, sądzimy, że my podzieliłybyśmy Twoja opinie :)
OdpowiedzUsuńTrudna tematyka... ale na pewno warto poświęcić kilka chwil
OdpowiedzUsuńCzasami lubię przeczytać takie książki. Takie historie są smutne, często trudne, ale z drugiej strony dosyć ciekawe, a my możemy czerpać z nich wiele rad. Możemy też wzbogacić się o nową wiedzę czy umiejętności, a to jest czasem pomocne. Takie książki jak ta są wartościowe, choć nie miałam jeszcze okazji się z nią zapoznać. Myślę że sięgnę po nią w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńTakie książki zawsze mnie poruszają i wzbudzają wiele emocji. Ciężko mi się czyta o krzywdach dzieci, pewnie dlatego że sama mam dziecko... Ale i tak sięgam po takie tytuły, więc pewnie i dla tego znajdę kiedyś czas.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie książki z serii ''Skrzywdzone''. Nie potrafiłabym wybrać tej, która najbardziej mnie urzekła, bo każda z nich to mały cud wśród ogromu cierpienia.
OdpowiedzUsuńhttp://skazani-na-ksiazki.blogspot.com/2015/06/1-stosik-czerwcowy.html
Takie książki są bardzo wyczerpujące, ale warto je czytać. Chętnie więc do niej zajrzę.
OdpowiedzUsuńZawsze się rozczulam nad takimi książkami,ale zdecydowanie warto je znać.Tę będę miała w przyszłości na uwadze :-)
OdpowiedzUsuńOjć tą ksiązkę to najwcześniej za rok mogłabym przeczytać, a i tak nie wiem czy starczyloby mi odwagi na to...
OdpowiedzUsuńLubię czytać książki oparte na faktach, dlatego będę miała na uwadze powyższą pozycję.
OdpowiedzUsuńmocna pozycja na pewno nie pozwoli o sobie zapomnieć..
OdpowiedzUsuńCierpię przy czytaniu takich książek, ale i tak nie mogę przejść obojętnie obok nich.
OdpowiedzUsuńKsiążkę na pewno przeczytam, ale nie w wakacje. Muszę psychicznie odpocząć, a trudna lektura raczej mi tego nie ułatwi.
OdpowiedzUsuńZapisałam, muszę ją przeczytać :]
OdpowiedzUsuńTo bardzo trudny temat, ciężko mi się czyta takie rzeczy.
OdpowiedzUsuńPowieść wydaję się ciekawa, zachęciłaś mnie bardzo tą recenzją. Będę musiała ją kiedyś przeczytać, oby w najbliższym czasie!
OdpowiedzUsuńOsobiście nie przepadam za takimi książkami, ale mojej mamie ją polecę :)
OdpowiedzUsuńWydaje się bardzo ciekawa, jednak nie mój gatunek ;)
OdpowiedzUsuńCóż, myślę, że książka jest bardzo ciekawa, aczkolwiek to nie moje klimaty. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://recenzjewojtka.blogspot.com/
Cóż, takie historie zawsze wzruszają. Wielki szacunek należy się autorce i wszystkim ludziom przyjmującym pod swój dach dzieci nierzadko o trudnym charakterze. Książkę bardzo chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuń