3 sty 2016

Podsumowanie ksiązkowe grudnia i roku 2015

Ależ mi szybko minął ten rok. Przeczytałam wiele ciekawych książek, choć pod koniec trochę się obijałam. W styczniu mam zamiar zająć się zaległymi pozycjami, na które nie miałam do tej pory czasu. Przygotowania związane z nadchodzącym weselem pewnie też wpłyną negatywnie na mój literacki rozwój. Mam jednak nadzieję, że znajdę trochę czasu na swoje hobby - zarówno książkowe jak i fotograficzne. Po weselu mam zamiar kupić obiektyw. Zapraszam na podsumowanie:
 
 
 GRUDZIEŃ:
Przeczytałam 9 książek. Ilość przeczytanych w tym miesiącu stron: 2394, co daje 77 stron dziennie
Wyzwanie: Przeczytam tyle ile mam wzrostu: 16 cm 95mm na 161 cm
 
 
 
 SZCZEGÓLNIE POLECAM:
"Świadek ostatniej sceny" - Charlaine Harris. Uwielbiam całą serie o Aurorze Teagarden --> recenzja
"Ofiara losu" - Camilla Lackberg. Skandynawskie kryminały są najbardziej klimatyczne!
"Scenariusz mordercy" - James Patterson. Ciekawie ułożona fabuła, dobrze nakreśleni bohaterowie --> recenzja
 
NAJSŁABIEJ WYPADŁY:
"Biedny ojciec, bogaty ojciec" -  Kiyosaki Robert, Lechter Sharon L. Dla mnie poradniki psychologiczne to tylko puste gadanie i chyba nigdy się do nich nie przekonam.
"Uwikłani. Pokusa" - Laurelin Paige. Po prostu nie lubię erotyków --> recenzja
 
 
2015:
W 2015 roku przeczytałam 109 książek
stron:  37683 (co daje średnio 103 strony dziennie)
Brałam udział w wyzwaniu: Przeczytam tyle ile mam wzrostu - 230 cm i Polacy nie gęsi - 31 książek


24 komentarze:

  1. Gratuluję i życze jeszcze więcej przeczytnych książek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przypadkowe spotkanie, jestem ciekawa;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowity wynik przeczytanych książek! Daleko mi do takiego, ale mam nadzieję, że w nowym roku uda mi się przeczytać o wiele więcej. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne podsumowanie!
    Chyba muszę wygospodarować stanowczo więcej czasu na czytanie, bo moje książkowe statystyki wypadłyby strasznie blado przy Twoich ;)
    Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobry wynik. Życzę równie zaczytanego stycznia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam za kryminałami, ale dobrze, że dobre znalazłaś i miałaś frajdę z lektury ;).

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam tylko "Przypadkowe spotkanie"; mam wielką ochotę zapoznać się wreszcie z książkami Lackberg :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lackberg również lubię! Życzę Ci wielu wspaniałych książek w tym roku.

    OdpowiedzUsuń
  9. ładnie Ci poszło Gąsko:) zobaczymy jak będzie w tym roku:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wielkie gratulacje wyniku :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny wynik. Sama muszę zrobić podsumowanie ale już teraz wiem że nie przeczytałam wszystkich książek które chciałam, pozdrawiam:-) dużo czytania w Nowym Roku :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba nie przestanę Cię podziwiać jeśli chodzi o ilość przeczytanych książek. W tej kwestii jesteś moim autorytem! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Mi zabrakło jakichś 5 cm do swojego wzrostu, ale to tak z ciekawości sprawdzałam, w wyzwaniu nie biorę udziału. Gratuluję pięknego wyniku :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluję przeczytania aż 102 książek w 2015 roku! Sama próbowałam przebrnąć przez magiczną liczbę 100, ale niestety przeczytałam tylko 70 książek. Może w tym roku będzie lepiej. :-)) Powodzenia w przygotowaniach ślubnych. :-)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Lackberg w ogóle ma fantastyczne książki. Prawdziwy talent kryminalny, jeśli można tak rzec.
    Życzę udanego literackiego stycznia :)

    OdpowiedzUsuń
  16. "Bogaty ojciec, biedny ojciec" czytałam jakieś 2 lata temu i mi osobiście bardzo przypadła do gustu. Wtedy miałam kilka refleksji i bardziej skupiłam się na pewnych aspektach życia, niestety z biegiem czasu ta motywacja się ulotniła i wróciłam do starych nawyków:D

    http://ksiazkoholiczka94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja musiałabym się wreszcie przekonać do Lackberg ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. dobrze, że nie masz 2m30 wzrostu :D gratuluję wyniku!

    OdpowiedzUsuń
  19. "Biedny ojciec, bogaty ojciec" tej książki nie czytałam, ale za to mój brat bardzo się nią zachwycał.
    Gratuluję tych przeczytanych pozycji.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).