Tytuł: Pierwszy dotyk
Autor: Laurelin Paige
Wydawnictwo: Kobiece
Gatunek: erotyk/romans
Liczba stron: 540
Premiera: 14.04.2017 r.
Emily odbiera tajemniczą wiadomość, nagraną na automatyczną sekretarkę przez dawną przyjaciółkę, z którą zakończyła swoją znajomość. Amber używa dawniej stosowanego przez nie szyfru, który wykorzystywały w momentach kryzysowych. Sytuacja jest o tyle dziwna, że dziewczyna znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Emily pchnięta desperacją postanawia uwieźć głównego podejrzanego przez nią mężczyznę Tylko czy jej plan nie spali się na panewce, gdy intryga zmieni się w coś głębszego?
Ta książka ma lepsze i gorsze momenty. Niby punktem przewodnim jest zaginiona dziewczyna, co mnie zaciekawiło w tej pozycji, jednak duża jej część poświęcona została erotycznym doznaniom oraz przemyśleniom głównych bohaterów. Oczywiście Reeve jest nieziemsko przystojny, bajecznie bogaty i władczy, a Emily ma przerośnięte ego, nieprzeciętną urodę i duże piersi, co czyni ich szablonowymi oraz przerysowanymi postaciami. Początkowo ich przekomarzanki nawet mi się podobały, jednak z czasem zaczęły mnie one nudzić. Zasady co wolno, a czego nie wolno robić, dominacja mężczyzny, uległość kobiety… trochę przypomina mi to Christiana Greya i Anastasię Steele — niezbyt lubiany przeze mnie duet. W momentach, kiedy akurat nie flirtują, nie uprawiają seksu i o nim nie myślą, rzeczywiście są fragmenty poświęcone zaginionej Amber, która prowadziła dość rozwiązłe życie, uwodząc bogatych mężczyzn i bawiąc się za ich pieniądze.
Powieść jest gruba, liczy przeszło pięćset stron, gdyby usunąć z niej około dwustu kartek inicjacji seksualnej, pewnie podobałaby mi się ona bardziej. Zdecydowanie polecam ją miłośnikom erotyków. Ja niestety jestem do nich sceptycznie nastawiona. Popełniłam błąd, nie sprawdzając przed rozpoczęciem lektury, jakie dzieła do tej pory stworzyła autorka, wtedy nie rozczarowałabym się tak skrzętnie. Mam jedynie nadzieję, że na koniec tego cyklu Emily i Revee nie wezmą ślubu, nie założą rodziny i nie zamieszkają z psem i kotem w uroczym domku na przedmieściach.
Żeby nie było, że zupełnie nic mi się nie podobało w tej książce, ponieważ to nieprawda. Dużym plusem jest jej tajemniczość. Tak naprawdę nie wiadomo czy Reeve jest czarnym charakterem, czy też nie. Ma swoje tajemnice, lubi oddzielać życie zawodowe od prywatnego, jest stanowczy i władczy, niechętnie mówi na swój temat. Być może ma coś wspólnego z zaginięciem przyjaciółki Emily. Myślę, że to ją kręci najbardziej: ma wrażenie, że ten mężczyzna chce ją zabić, a mimo to w dalszym ciągu spędza z nim czas. Zakończenie mnie zaskoczyło i sprawiło, że jestem ciekawa kolejnej części. Ostatnie strony ukazały, że wszystko wywróciło się do góry nogami. Ciekawe jak autorka pokieruje dalszą historią.
Polecam miłośnikom erotyków i romansów. Jeśli podobała wam się seria o Greyu, to i ten cykl powinien Wam przypaść do gustu.
Ta książka ma lepsze i gorsze momenty. Niby punktem przewodnim jest zaginiona dziewczyna, co mnie zaciekawiło w tej pozycji, jednak duża jej część poświęcona została erotycznym doznaniom oraz przemyśleniom głównych bohaterów. Oczywiście Reeve jest nieziemsko przystojny, bajecznie bogaty i władczy, a Emily ma przerośnięte ego, nieprzeciętną urodę i duże piersi, co czyni ich szablonowymi oraz przerysowanymi postaciami. Początkowo ich przekomarzanki nawet mi się podobały, jednak z czasem zaczęły mnie one nudzić. Zasady co wolno, a czego nie wolno robić, dominacja mężczyzny, uległość kobiety… trochę przypomina mi to Christiana Greya i Anastasię Steele — niezbyt lubiany przeze mnie duet. W momentach, kiedy akurat nie flirtują, nie uprawiają seksu i o nim nie myślą, rzeczywiście są fragmenty poświęcone zaginionej Amber, która prowadziła dość rozwiązłe życie, uwodząc bogatych mężczyzn i bawiąc się za ich pieniądze.
Powieść jest gruba, liczy przeszło pięćset stron, gdyby usunąć z niej około dwustu kartek inicjacji seksualnej, pewnie podobałaby mi się ona bardziej. Zdecydowanie polecam ją miłośnikom erotyków. Ja niestety jestem do nich sceptycznie nastawiona. Popełniłam błąd, nie sprawdzając przed rozpoczęciem lektury, jakie dzieła do tej pory stworzyła autorka, wtedy nie rozczarowałabym się tak skrzętnie. Mam jedynie nadzieję, że na koniec tego cyklu Emily i Revee nie wezmą ślubu, nie założą rodziny i nie zamieszkają z psem i kotem w uroczym domku na przedmieściach.
Żeby nie było, że zupełnie nic mi się nie podobało w tej książce, ponieważ to nieprawda. Dużym plusem jest jej tajemniczość. Tak naprawdę nie wiadomo czy Reeve jest czarnym charakterem, czy też nie. Ma swoje tajemnice, lubi oddzielać życie zawodowe od prywatnego, jest stanowczy i władczy, niechętnie mówi na swój temat. Być może ma coś wspólnego z zaginięciem przyjaciółki Emily. Myślę, że to ją kręci najbardziej: ma wrażenie, że ten mężczyzna chce ją zabić, a mimo to w dalszym ciągu spędza z nim czas. Zakończenie mnie zaskoczyło i sprawiło, że jestem ciekawa kolejnej części. Ostatnie strony ukazały, że wszystko wywróciło się do góry nogami. Ciekawe jak autorka pokieruje dalszą historią.
Polecam miłośnikom erotyków i romansów. Jeśli podobała wam się seria o Greyu, to i ten cykl powinien Wam przypaść do gustu.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu
___________________________________________________________________________
Już za tydzień ukaże się książka "Alight. Rozpaleni" pod moim patronatem. Już dziś możecie zakupić ją w przedsprzedaży:
[Klik]
Moja recenzja:
[klik]
Już za tydzień ukaże się książka "Alight. Rozpaleni" pod moim patronatem. Już dziś możecie zakupić ją w przedsprzedaży:
[Klik]
Moja recenzja:
[klik]
Może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa już wiedziałam z czym się je te książkę, więc na pewno po nią nie sięgnę. Sporawa jak na erotyk swoją drogą.
OdpowiedzUsuńKsiążka zatem pewnie super! Erotyki i romanse to nie mój ukochany gatunek, ale czasem mogę przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
Od czasu do czasu mam ochotę na takie romansowe klimaty.
OdpowiedzUsuńNie lubię tego typu książek. Dodatkowo okładka jakoś mnie zniechęca...
OdpowiedzUsuńchyba bym zwymiotowała tęczą;p
OdpowiedzUsuńRomanse bardzo lubię, a ta książka dodatkowo intryguje mnie swoją tajemniczością, więc chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńTo raczej nie nasze klimaty ale fanki Greya byłyby pewnie zadowolone :)
OdpowiedzUsuńNie podobała mi się historia o Grey'u, więc tę książkę pewnie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuń