28 paź 2021

Wielka Panda i Mały Smok - James Norbury


 

Tytuł: Wielka Panda i Mały Smok

Autor: James Norbury

Wydawnictwo: Albatros

Gatunek: literatura dziecięca

Liczba stron: 160

Premiera: 27.10.2021 r.

 


„Wielka Panda i Mały Smok”, to książka, która zawiera mało słów, ale każde z nich ma w sobie wielką siłę. Jest to historia tytułowych bohaterów, którzy po prostu idą przed siebie i cieszą się swoim towarzystwem. Są przyjaciółmi, mogą zatem na siebie liczyć w każdej sytuacji, kiedy jedno z nich ma gorszy dzień, drugie stara się go podnieść na duchu. To książka nie tylko o odwadze, zrozumieniu samego siebie, ale również o tym, dlaczego warto napić się herbaty.

Autor w posłowie wspomniał o tym, że jego ilustracje pomogły wielu osobom na całym świecie w ich trudnym momencie życia. Rzeczywiście może coś w tym być, kiedy sama na nie parzę, czuję spokój, radość, zadumę. Umieszczone pod nimi aforyzmy dają do myślenia. Jednym z moich ulubionych jest tekst: „Trudno jest być dla każdego miłym – doszedł do wniosku Mały Smok. – To prawda – zgodziła się Wielka Panda. – A najtrudniej jest być miłym dla samego siebie, ale musimy próbować.”.


Książka może sprawiać wrażenie, że należy do literatury dziecięcej, ale osobiście uważam, że nie ma ona barier wiekowych. Zarówno młodszym, jak i starszym czytelnikom powinna dać do myślenia. Została ona przepięknie wydana. Twarda oprawa, piękne ilustracje, dające do myślenia rozmowy między pandą a smokiem, zakładka w postaci złotej tasiemki oraz grzbiet z tłoczonymi literami sprawiają, że mam ochotę ją ciągle brać do ręki i przeglądać. Cudownie się ona prezentuje zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz.

Dajcie się porwać i wzruszyć Wielkiej Pandzie i Małemu Smokowi, dołączcie do ich podróży, kiedy poczujecie się smutni, zmęczeni, zrezygnowani, nie uleczy Was ona, ale jestem pewna, że doda otuchy, Całą książkę można przeczytać w dziesięć, piętnaście minut, ale nie o to w niej chodzi. Warto zatrzymać się na każdej stronie, chwilę „podumać”, obejrzeć rysunki oraz zinterpretować całość po swojemu. Ja lubię losować stronę, spędzać z nią chwilę czasu, po czym odłożyć na półkę i wrócić do niej za jakiś czas.
 

Polecam Wam całym sercem tę historię. Będzie idealna jako prezent dla Waszych bliskich, albo dla Was samych.


Post powstał przy współpracy z:

19 komentarzy:

  1. Bardzo przyjemna wydaje się ta książka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, ze lektura jej sprawiłaby mi przyjemność

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że to taka uniwersalna książka. Będę o niej pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie książeczki. Wiem komu ją kupię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna! Lubię miniaturki literackie.

    OdpowiedzUsuń
  6. A gdy ścieżka prowadzi do morza? Albo nad kanion?
    Można nad tą książką się tak zastanawiać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z chęcią bym się z nią zapoznała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie książki, niby literatura dziecięca, a dla każdego ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czasem potrzeba niewiele słów, by powiedzieć bardzo dużo :) Piękna książeczka <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam tę książkę w zapowiedziach i poczułam zainteresowanie, chociaż dość rzadko sięgam po pozycje przeznaczone (teoretycznie) dla dzieci. Miło słyszeć, że jest to książka uniwersalna, w takim razie myślę, że i mnie się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie prezentuje się ta książka :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka już czeka na mojej półce. Przekartkowałam ją od razu po rozpakowaniu paczki i czuję, że to jedna z tych książek, do których często będę wracać choćby na chwilkę... :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Te fragmenty, które pokazałaś, bardzo trafiają do mnie. Chciałabym mieć ją w swojej biblioteczce.

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam takie książki . Maja mało tekstu ale tak wiele przekazu

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo fajnie się zapowiada. Ja mam w planach książkę "Matka wynalazku" i też myślę, że ciekawie spędzę z nią czas:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię takie książeczki, więc chętnie tę również bym przeczytała. Jej wydanie jest piękne, mi się podoba. ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).