22 gru 2022

Mam na imię jutro - Damian Dibben


 

Tytuł: Mam na imię jutro

Autor: Damian Dibben

Wydawnictwo: Albatros

Gatunek: literatura piękna

Liczba stron: 384

Premiera: 9.11.2022

 


Pewnego zimowego wieczoru roku, pies o imieniu Juro traci swojego ukochanego pana. Od tej pory latami przemierza świat, by go odnaleźć. Jest nieśmiertelny, na co może wskazywać jego wiek sięgający ponad dwustu lat. Zwierze trafia w różne miejsca, szuka go dosłownie wszędzie, ale bezskutecznie. Na swojej drodze spotyka różnych ludzi, jedni są dobrzy, inni źli, ale nikt nie jest jego panem. Jutro nie traci jednak nadziei i nie spocznie, póki nie spełni swojej misji.

Narratorem tej historii jest tytułowy czworonóg. Zgadzam się ze słowami, że jest to opowieść o odwadze, poświęceniu i magicznej więzi, która łączy człowieka i psa. Kto ma w domu zwierzę, ten wie, jakie potrafi być oddane, wierne i kochane. Czasami zastanawiam się, co siedzi w głowach naszych pupili, o czym myślą oraz co by powiedziały, gdyby umiały mówić. Jutro jest pewnym wyobrażeniem  ten temat, gdyż poznajemy jego myśli.

Książka jest przepięknie wydana, ciężko od niej oderwać wzrok. Elegancka obwoluta, piękna grafika, ciekawa wklejka, minimalistyczna okładka oraz tasiemka, która służy za zakładkę, sprawia, że nie jedna osoba ulegnie jej urokowi i zaopatrzy się w nią. Tak też zrobiłam ja. Niestety to by było na tyle plusów z mojej strony. Znalazłam się w tej nielicznej grupie osób, którym się ta powieść nie podobała. Nużyła mnie, ciągnęła mi się w nieskończoność, a momentami wręcz mnie ona irytowała. Ciężko mi było dobrnąć do jej końca.

Autor mocno skupia się na otoczeniu, opisach zabytków, sztuki i innych rzeczy, które nie wiele wnoszą do fabuły. Tak samo w przypadku bitew rozgrywających się w pobliżu miejsc, w których znajduje się Jutro. Sam pies poza tym, że chce odnaleźć swojego pana, nacechowany jest negatywnymi przymiotami. Ma o sobie wielkie mniemanie, gardzi ludźmi, czuje się lepszy od innych psów, w zasadzie nie ma nic z normalnego psa. Jest weganinem, chodzi do opery itd.

Sama tematyka jest ciekawa, lecz jej wykonanie jest w moim odczuciu słabe. Dla mnie była to pozycja ciężka i spodziewałam się czegoś zupełnie innego, zwłaszcza po wielu pochlebnych recenzjach. Niestety jak to często z nimi bywa, człowiek musi się przekonać na własnej skórze, czy dana pozycja mu się podoba, czy też nie.


Post powstał przy współpracy z:

17 komentarzy:

  1. Szkoda, że się zawiodłaś, bo z opisu wydawała się interesująca, a i opinii pozytywnych było wiele. Ja raczej nie przeczytam, mam już swój aktualny stos recenzencki mimo obiecanej przez wydawnictwa przerwy świątecznej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie czujesz się usatysfakcjonowana lekturą tej książki. Ja też planuję ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam właśnie o tej książce sporo dobrych recenzji. Twoja pokazuje ją w trochę innym świetle.

    OdpowiedzUsuń
  4. Różne opinie o tej książce czytam, więc pewnie sama ją sprawdzę. Szkoda, że w Twoim odczuciu wykonanie jest słabe.

    OdpowiedzUsuń
  5. To już wiem, że nie będę jej czytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem, czy sięgnę po tę książkę. Chyba irytowałaby mnie taka postawa psa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojoj to skoro jest ciężka, z pewnością nie dla mnie. Mnie by na pewno zmęczyła. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem ciekawa czy mi spodobałaby się ta książka. Może kiedyś to sprawdzę 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. przyznaję, że nie znam tego tytułu!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie planuję przeczytać tej książki. Kubek śliczny z tym reniferem :D

    OdpowiedzUsuń
  11. taki pies normalnie jak te fit laski z insta.... też by mnie wkurzał taki bohater

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam tę książkę jeszcze w starym wydaniu i póki co jeszcze czeka na przeczytanie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, że się jednak zawiodłaś :/

    OdpowiedzUsuń
  14. Ta magiczna więź przekonała mnie do przeczytania. A kubeczek bardzo uroczy!

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam ochotę przeczytać, chociaż mam też pewne obawy, czy się nie zawiodę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że się nie spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja mam ją w planach na przyszły rok. Mam nadzieję, że mi przypadnie do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).