Tytuł: Bombka. O dziewczynkach, które odmieniły święta
Autor: Sibeal Pounder
Wydawnictwo: Albatros
Gatunek: literatura dziecięca
Liczba stron: 304
Premiera: 09.11.2022 r.
Blanche tuła się po świecie, nie ma swojego miejsca na ziemi. Pracuje jako woźnica. Niestety dziewczyny nie mogą wykonywać tego zawodu, więc musi przebierać się za chłopca. Pewnego dnia starsza pani daje jej w prezencie bombkę, w której widać zaśnieżoną krainę z choinką. Od tamtej pory dziewczynka ma ją zawsze przy sobie. Na jej drodze staje klacz Rudy oraz Rinki, jej rówieśniczka, która dzieli się z nią babeczką. Niestety przez pięć kolejnych lat Blanch nie spotyka więcej koleżanki, lecz gdy ich drogi ponownie się zejdą, zaczyna się największa przygoda.
„Bombka. O dziewczynkach, które odmieniły święta”, to piękna świąteczna historia, która jest damską wersją opowieści o Świętym Mikołaju. Głównym jej motywem jest dyskryminacja kobiet. Brak możliwości wykonywania wielu zawodów, tak jakby kobiety były stworzone jedynie do gotowania, sprzątania i wychowywania dzieci. Kto by pomyślał, że to dziewczyna może podróżować w saniach po niebie i obdarowywać dzieci prezentami.
Większość postaci odgrywających tutaj główne role jest płci żeńskiej. Klacz Rudy robi za Rudolfa i wraz z innymi klaczami ciągnie sanie, jest też mnóstwo elfów o imieniu Gwiazdka, Blanch ma na nazwisko Clous, a podczas swoich przygód poznaje kucharza o imieniu Santa, co w kompilacji tworzy Świętego Mikołaja po angielsku. Oczywiście nie może zabraknąć czarnego charakteru, w tym przypadku Pana Krampusa, który skutecznie uprzykrza wszystkim życie. Bez przerwy donosi, prześladuje, znajduje powód do gnębienia, ale Blanche i Rinki mają go w głębokim poważaniu i robią dalej swoje, a tym o czym marzą, jest obdarowanie prezentami wszystkich dzieci na świecie, bez wyjątku. Na drodze stanie im cała masa problemów logistycznych, z którymi będą musiały sobie poradzić.
Uważam, że jest to bardzo fajna propozycja dla młodszych czytelników, jak również ich rodziców. Na pewno cała rodzina spędzi przy niej miło czas. Trochę bawi, trochę uczy, ale przede wszystkim wprowadza w świąteczny nastrój. Jest przepięknie wydana, jej twarda oprawa z błyszczącymi elementami, zimowa wklejka oraz świąteczna girlanda ozdabiająca każdy rozdział, przyciąga wzrok.
Podoba mi się nieco feministyczny motyw, który w mojej ocenie może pokazać dzieciom, że dziewczynki, tak samo jak chłopcy mogą wszystko, mogą zostać woźnicą, kierowcą autobusu, piastować stanowisko urzędnicze czy też być Świętym Mikołajem, bo dlaczego by nie? Żyjemy w XXI wieku i lata, w których kobiety uważane były za głupsze i gorsze od mężczyzn mamy już dawno za sobą.
Post powstał przy współpracy z:
Fajnie, że bawi i uczy, a do tego serwuje świąteczny nastrój.
OdpowiedzUsuńZa jakiś czas będę miała z kim czytać takie książki.
OdpowiedzUsuńLubię świąteczne książki.
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiła mnie ta książka
OdpowiedzUsuńCiekawy motyw przewodni w książeczce dla dzieci.
OdpowiedzUsuńale śliczna okładka! aż szkoda, że nie mam małych dzieci w okolicy:)
OdpowiedzUsuńŚwiątecznie tematy, lubię takie.
OdpowiedzUsuńbrzmi naprawdę wartościowo;)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. W sumie sama z chęcią bym przeczytała. Może uda mi się ją "dorwać" w poświątecznej promocji.
OdpowiedzUsuń