21 sie 2025

Nie spotka cię nic złego - Agata Zamarska


 

Tytuł: Nie spotka cię nic złego

Autor: Agata Zamarska

Wydawnictwo: Filia

Gatunek: thriller

Liczba stron: 320

Premiera: 20.08.2025 r.

 


Iwona i Marek z okazji rocznicy ślubu pojechali do Paryża tylko we dwoje, żeby odpocząć i odbudować małżeństwo, w którym dochodzi do pewnych zgrzytów. Ich czteroletni syn został pod opieką matki Iwony. Kobieta nie jest zadowolona z tej sytuacji, wolałaby zostać w domu ze Stasiem. Nie ufa swojej matce. Okazuje się, że jej złe przeczucia nie są bezpodstawne. Podczas gdy z mężem znajduje się ponad tysiąc kilometrów od domu. Chłopiec wraz z babcią znikają w niewyjaśnionych okolicznościach, a oni dostają zdjęcia śpiącego Stasia. Mijają dwa lata, a śledztwo stoi w miejscu.

Zacznę od tego, co mnie najbardziej podczas lektury gniotło. Sztampowi, irytujący bohaterowie. Marek jest prawnikiem, który względem kobiet jest apodyktyczny. Jego partnerka powinna być mu podporządkowana i gotowa spełniać wszystkie jego zachcianki. To, że ma kochanki, jest w jego oczach wyłącznie jej winą, ponieważ musi sobie jakoś przecież radzić. Iwona jest jakaś taka nijaka, oderwana od rzeczywistości, nie zachowuje się, jakby jej zależało na odnalezieniu własnego dziecka. Sylwia – kochanka, jest wredna, uszczypliwa, aż ma się ochotę jej zamknąć usta pięścią. Basia, babcia dziecka – typowa „matka dobra rada”, która bazuje swoim doświadczeniem sprzed kilkudziesięciu lat, w celu uświadamiania własnej córki, jaką ma być matką, żoną (i kochanką). Wszyscy siebie warci. Tylko chłopca w tym wszystkim szkoda.

Akcja momentami zwalnia, momentami przyspiesza. Narracja prowadzona jest z perspektywy Iwony i Marka naprzemiennie, dzięki czemu mamy okazje poznać myśli każdego z nich. Przyznam, że czułam się szczerze zaintrygowana tym, co się wydarzyło. Z jakiego powodu dwójka ludzi przepadła, jak kamień w wodę i nikt nie może ich znaleźć, a od początku wiadomo, że nie było to przypadkowe porwanie. Każdy z bohaterów ma coś na sumieniu. Zakończenie nie było jakoś spektakularnie zaskakujące, ale uważam, że było ok. i pasowało do całości historii. Choć szczerze wątpię, by coś takiego mogłoby się naprawdę wydarzyć.

„Nie spotka cię nic złego” Agaty Zamarskiej to książka, która ma swoje słabsze i mocniejsze strony. Choć bohaterowie bywają irytujący, a niektóre ich zachowania trudno zrozumieć, sam pomysł fabularny naprawdę intryguje i sprawia, że chce się dotrzeć do końca historii. Autorka potrafi zasiać niepokój i zaintrygować czytelnika tajemnicą zaginięcia, a finał – choć może nie zaskakuje – daje poczucie domknięcia. To lektura, po którą można sięgnąć, jeśli ma się ochotę na niezbyt wymagający thriller z rodzinnym tłem i nutą mrocznej zagadki.


Post powstał przy współpracy z:

2 komentarze:

  1. Dobrze, że chociaż sam pomysł na fabułę jest intrygujący.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię thrillery osadzone w takim klimacie, więc to jest książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).