28 sty 2014

Jajka faszerowane ogórkami

Powróciłam z Niemiec cała i zdrowa po swoim pierwszym locie samolotem. Wyspałam się i jestem gotowa na realizowanie kolejnych pomysłów. Ostatnio skorzystałam z przepisu Ani i postanowiłam zrobić jajka faszerowane ogórkiem. Trochę zabawy z tym było, ale się opłacało.  Może nie da się tym specjalnie najeść, a już w ogóle nakarmić chłopa, ale jako przekąska lub lekka kolacja działają doskonale :)

Składniki:
- jajka (ilość wg uznania) + jedno potrzebne do panierki
- ogórki kiszone
- majonez
- koperek
- bułka tarta
- pieprz
- sól
- olej/oliwa/masło



Sposób przygotowania:
  • jajka gotujemy na twardo 
  • po ugotowaniu przecinamy je wzdłuż bez ściągania skorupki
  • łyżeczką delikatnie wyciągamy zarówno białka jak i żółtka (tak by nie uszkodzić skorupek), które następnie drobno kroimy
  • do rozdrobnionych jajek dodajemy pokrojonego ogórka, koperek i nie za dużą ilość majonezu oraz doprawiamy dla smaku solą i pieprzem
  • wymieszaną całość umieszczamy w wcześniej wydrążonych skorupkach
  • gotowe do smażenia jajka maczamy w rozbitym jajku i bułce tartej
  • smażymy na rozgrzanym oleju, oliwie lub maśle, w średniej temperaturze do czasu, aż się zarumienią





PODPIS
Photobucket Photobucket Photobucket

12 komentarzy:

  1. ja bym zeżarła na pewno kawałek skorupki, jak siebie znam :D kiedyś nie cierpiałam jajek, a teraz uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. aaa i ja robiłam je kiedyś :) smakowitości

    OdpowiedzUsuń
  3. tego jeszcze nie jadłam, ale niedługo sę to zmieni ;) wygląda to naprawdę smakowicie ;) aż ślinka cieknie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Takich jajek jeszcze nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Robiłam podobne faszerowane jajka, ale z jakąś wędliną, a nie z ogórkiem. Były smaczne, tylko to przecinanie skorupek jest denerwujące, kiedy w kuchni brak ostrego noża. Zresztą niektóre skorupki są z natury bardziej kruche :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę wypróbować, same pyszności tu wstawiasz, ślinka mi cieknie ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jadłam takich jeszcze, a wyglądają cudownie. Gdybym nie była taka styrana, zrobiłabym je dzisiaj. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawy pomysł z usmażeniem ich :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widziałam ten widoczek z samolotu, godny pozazdroszczenia, choć i tak ja bym chyba z zamkniętymi leciała :P A jajunia takie bardzo lubię, mama zawsze robi na święta :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miło, że smakowało :-) Szkoda tylko, że są takie czasochłonne, bo na pewno częściej by się u mnie pojawiały :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Widziałam ten przepis u Ani ;) Może i ja takie przyrządzę, chociaż z tą pracochłonnością... nie wiem, czy będę miała nerwy do tego xD

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).