Przyznam Wam się szczerze i bez bicia, że pierwszy raz w życiu zrobiłam omlety i na pewno nie ostatni gdyż danie to wpadło mi w gusta. Jest szybkim rozwiązaniem. Do tego można je zrobić na wiele sposobów. Dziś przepis z mięsem mielonym, ale następnym razem planuję zrobić je na słodko.
Składniki:
- 4 jajka
- 100 ml. mleka
- 5-6 łyżek mąki
- sól
- pieprz
farsz:
- pół kg. mięsa mielonego
- cebula
- kukurydza
- papryka
- 3-4 łyżki koncentratu
- papryka słodka
- papryka ostra
- czosnek granulowany
- lubczyk
- pieprz
- sól
- ketchup (opcjonalnie)
- ketchup (opcjonalnie)
Sposób przygotowania:
- Jajka rozbijamy do miski.
- Doprawiamy je pieprzem i solą.
- Cały czas mieszając dolewamy mleko, a następnie dosypujemy mąkę (konsystencja powinna być płynna, ale spieniona)
- Smażymy na maśle w średniej temperaturze, do czasu aż ciasto się zetnie, a spód zarumieni.
- Na patelni rozgrzewamy masło i przekładamy na nią mięso mielone.
- Gdy będzie prawie idealnie wysmażone dodajemy pokrojoną w talarki cebulę, a następnie kukurydzę i paprykę.
- Dolewamy wodę.
- Całość doprawiamy pieprzem, solą, lubczykiem, papryką ostrą i słodką oraz czosnkiem granulowanym.
- Dodajemy koncentrat i gotujemy jeszcze przez kilka minut.
- Można podawać z ketchupem
ja lubię omlety na słodko :) przepis jest zbliżony, ale ciasto wychodzi troszkę inne. Podobne dosyć do biszkoptowego ;)
OdpowiedzUsuńhmm..jestem ciekawa tego przepisu ;)
Usuńale pysznie wygląda!Więcej kukurydzy!:D zauważyłam twój blog.Niezły.Szukam kogoś kogo zainteresuje mój.Pozdrawiam.http://pisanesnem.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOmlet sam tak, na słodko ok, ale coś takiego pierwszy raz widzę. Co za pomysł :D Jakoś nie mogę sobie wyobrazić tego połączenia :p
OdpowiedzUsuńdlaczego? Na słodko się dodaje po prostu cukru, a tu przypraw ;) Jest setki sposobów na zrobienie omleta ;) Polecam ;)
UsuńW takim razie muszę polecić zrobienie takiego cudaka mojemu kucharzowi :D
UsuńPreferuję omlety na wytrawnie, szybkie danie na weekendowe śniadanie :)
OdpowiedzUsuńhaha, dobrze napisane!
UsuńDawno omlety jadłam- może ten przepis to dobry sposób, żeby do nich wrócić?:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to bardzo dobry pomysł ;)
UsuńNie lubię takich dań, ale to nie zmienia faktu, że omlet wygląda pysznie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ksiazkoteka.bloog.pl
Lubię naleśniki pod każdą postacią...
OdpowiedzUsuńMoja córka to się za mnie śmieje i mówi że robię omleśniki... Moje naleśniki to raczej omlety :)
OdpowiedzUsuńOmlety zdarza mi się robić, ale z mięsem mielonym to jeszcze nigdy. Raczej wolę na słodko lub z pieczarkami i cebulą. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie omlety są jakąś czarną magią. Tobie wyszedł cudownie. Podoba mi się takie zróżnicowanie składników w farszu...
OdpowiedzUsuńprzecież to najprostsze danie jakie człowiek wymyślił ;p merdasz jajka, mleko i mąkę (nawet niekoniecznie bo wystarczy same mleko z jajkami nawet), wlewasz na patelnie, czekasz aż się zetnie i po robocie ;p
UsuńTak, ale tutaj problem tkwi w tym, że ja mam jakieś lewy gaz w kuchence - wszyscy w bloku taki mają. U mnie np. woda na herbatę gotuje się ok. 20-25 minut w takim tradycyjnym czajniku. W związku z tym wszystko także na patelni musi leżeć ZA DŁUGO i w efekcie robi się gumowe. Serio. Ja obecnie co mogę to robię w mikrofalówce, bo mnie szlag trafia. Mięso piekę tylko w piekarniku, bo na patelni kotlet drobiowy wychodzi jak podeszwa. Z jajkami jest także kiepsko, bo kto to widział zwykłą jajecznicę mieszać na patelni ze 20 minut. Robi sie mega sucha, a ja takiej nie znoszę. Z omletem jest tak samo.
Usuńprzerąbane! Ja na szczęście mam kuchenkę elektryczną, ale z kolei w mieszkaniu które wynajmujemy piekarnik nie działa jak trzeba. Nie mogę nic piec bo się wszystko z wierzchu przypala, a w środku jest surowe. :/
UsuńNo i tutaj właśnie sprzęt podcina mi moje skrzydła. Kto wie, a może ze mnie byłby prawdziwy masterchef? ;)
UsuńPrzyznaję , iż takiego omletu jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuń...bo z kliszami jest jak w życiu, haha :)
OdpowiedzUsuńCiekawe urozmaicenie klasycznego omletu, pomysł warty wypróbowania :D
Buziaki.
Mężowaty ucieszyłby się z takiego dania, muszę koniecznie podsunąć mu ten pomysł :-)
OdpowiedzUsuńmniam, przyprawiłabym to po meksykańsku :)
OdpowiedzUsuń