Mam nadzieję, że to jednak nie depresja, bo to poważna choroba. A "tylko" chwilowy "spadek formy". Trzymaj się i włącz pozytywne myślenie, na pewno nie jest tak tragicznie :*
Coś z tą wódeczką jest na rzeczy... Nie chodzi o to, żeby uwalić się na smutno, ale jedno ulubione piwo (w moim wypadku imbirowe) albo drink w dobrym towarzystwie i napięcie puszcza :)
Trzymaj się i odgoń depresję gdzie pieprz rośnie!
OdpowiedzUsuńPolej! ;-)
OdpowiedzUsuńniestety ten czas nie sprzyja:/
OdpowiedzUsuńNajgorsza jest wódeczka, wcale nie odgania depresji...
OdpowiedzUsuńHerbatka owszem, a najlepsza melisa z pomarańczą...
3maj się:*
Mam nadzieję, że to jednak nie depresja, bo to poważna choroba. A "tylko" chwilowy "spadek formy". Trzymaj się i włącz pozytywne myślenie, na pewno nie jest tak tragicznie :*
OdpowiedzUsuńnie no prawdziwa depresja to to nie jest prędzej szlag jasny ;)
UsuńCoś z tą wódeczką jest na rzeczy... Nie chodzi o to, żeby uwalić się na smutno, ale jedno ulubione piwo (w moim wypadku imbirowe) albo drink w dobrym towarzystwie i napięcie puszcza :)
OdpowiedzUsuńach te dołki :/ wódeczka to może nie ale lampka wina tak :) albo dwie ..
OdpowiedzUsuńalbo cała butelka..
Usuńwódeczka, uporaj się szybko z depresją i będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńNiech humor wraca!
OdpowiedzUsuńCo Cię wprawia w taki stan?
OdpowiedzUsuńgłównie to co mi w życiu nie wychodzi
UsuńTakie wiktuały dla depresji?! Wolne żarty, palto, kapcie, żegnam i za drzwi!
OdpowiedzUsuńA ja herbatkę poproszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka serdeczne ślę :)