Tytuł: Krach
Autor: Andrew Gross
Wydawnictwo: Harper Collins
Gatunek: thriller finansowy
Liczba stron: 448
Premiera: 17.06.2015 r.
5/10
Adrew Gross jest znanym pisarzem i zarazem autorem międzynarodowych bestsellerów. Na swoim koncie ma między innymi „Czarny przypływ”, „Niebieską strefę”, „Nie oglądaj się” i wiele innych ciekawych pozycji. Napisał również pięć powieści z Jamesem Pattersonem, należy do nich „Ratownik” czy „Sędzia i kat”. Jego dzieła zostały przetłumaczone na dwadzieścia pięć języków.
„Krach” toczy się wokół sfery finansowej. Bogata rodzina Glassmanów została brutalnie zamordowana. Mężczyzna będący głową rodziny był wpływowym finansistą, a jego transakcje sięgały milionów. W niedalekim czasie ginie kolejny finansista. Były policjant - Ty Hauck próbuje dowiedzieć się czy był to przypadek czy część zagadkowej układanki.
Pieniądze szczęścia nie dają – podobno. Zawsze jest ich jednak za mało. Często spotykam się z deklaracjami „jak wygram w totolotka, nie odbije mi na punkcie kasy”, szkoda tylko, że tak często z tego powodu ludziom uderza woda sodowa do głowy. „Kupiłam sobie nowe buty w promocji. Kosztowały tylko czterysta złotych” – powiedz to drogi czytelniku bezrobotnemu starszemu mężczyźnie, który stracił pracę i nie ma za co wyżywić rodziny lub pochwal się tej żebrzącej o kromkę chleba pod kościołem kobiecie. Dla każdego pieniądz ma inną wartość. Jaka jest miara szczęścia? Czy mierzy się ją w złotówkach, dolarach czy euro? Kto z nas nie marzył o willi z basenem, wypasionej furze czy wakacjach na Karaibach? W świecie nie ma sprawiedliwości. Nie mamy wpływu na to gdzie i w jakiej rodzinie się rodzimy. Niektórzy muszą na wszystko zapracować własnymi rękoma, a inni mają ułatwione życie na starcie. Reasumując: Nie ważne czy na Twoim koncie świecą pustki czy miliony. Ważne jaki jesteś dla drugiego człowieka. Karma zawsze powraca.
Pierwsze co nasuwa mi się na myśli to to, że książka wydaje mi się bardziej przeznaczona dla męskiego grona czytelników. Tematyka niestety nie spodobała mi się, wręcz przeciwnie – wywołała we mnie nudę. Nie uważam, że książka jest zła, a jedynie myślę, iż nie potrafiłam odpowiednio wczuć się w świat cyferek, dolarów, giełdy i rekinów finansowych. Pomimo tego negatywnego dla mnie aspektu spodobali mi się dobrze nakreśleni, nietuzinkowi bohaterowie oraz lekkie pióro pisarza. Byłam przerażona objętością powieści, ale wbrew moim myślom, okazało się, że czyta się ją bardzo szybko. Podzielona została na wiele - bo aż dziewięćdziesiąt dwa rozdziały. Akcja toczy się szybko, nie ma miejsca na zbędne lanie wody czy przydługie opisy. Podsumowując mnie książka nie urzekła i raczej nie sięgnę już po pozycję opowiadającą o finansowych machlojkach i aferach giełdowych, ale polecam ją tym, którzy w takich tematach czują się jak ryba w wodzie.
Wyzwania czytelnicze:
Przeczytam tyle ile mam wzrostu (łącznie 119 cm i 25 mm na 161cm)
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuje Wydawnictwu Harlequin
****************************************************************************
Mam też dla Was wyniki rozdanka:
Książka leci do:
Pani Lecter
Gratuluję i czekam 3 dni na odpowiedź na maila :)
Nie czytałam tej książki i dzięki Tobie nie przeczytam hahah
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Leży na półce, gotowa do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj wystawiłam własną opinię nieco różniącą się od Twojej, ponieważ mnie książka przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńGratuluję :) A książka może być ciekawa, choć nie wiem, czy się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńJa nie nawidzę cyferek, finansów i całej tej otoczki nie mowiąc o tym że nie znam się w ogóle na tych określeniach giełdowych :)
OdpowiedzUsuńTematyka książki nie zaciekawiła mnie w ogóle, więc bez żalu odpuszczam, tym bardziej, że nie opiewasz w zachwycie.
OdpowiedzUsuńSama nie jestem do końca pewna, czy to jest książka dla mnie. Jednakże być może kiedyś sama się o tym przekonam :))
OdpowiedzUsuńMnie też nie za bardzo interesują giełdy, więc pewnie ja też nudziłabym się.
OdpowiedzUsuńGratuluję!
Jak widać ja o wielu książkach jeszcze nie słyszałam :D Książka wydaje się być ciekawa, być może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńOjj z pieniędzmi to ciężka sprawa jest, jest się bez nich szczęśliwym, ale wiadomo co to zakupy robią z człowiekiem ;D
OdpowiedzUsuńTen temat jest nam obcy. Może nawet byśmy jej nie zrozumiały xD
OdpowiedzUsuńJak tylko będziesz w pobliżu to zabieraj książki i wpadaj na kawę, lemoniadę i ciasto :)
OdpowiedzUsuńHaha xD Thriller finansowy to ja mam teraz na koncie xD
OdpowiedzUsuńYou made my day!
Usuńhahaha, dobrze,że tylko thriller, a nie horror ;p
I tak jest źle ;P
UsuńCokolwiek jest związane z cyferkami to zdecydowanie nie moja bajka.Dlatego nawet nie próbuję się za nią zabierać ;)
OdpowiedzUsuńPatrząc na gatunek już wiem, że książka nie przypadłaby mi do gustu. Książka skupiająca się w większości na finansach to raczej nic ciekawego, już na początku na myśl przychodzi mi nuda i jak widać nie myliłam się. Możliwe że tak jak ty to określiłaś, to kwestia tego że jeśli nas to nie interesuje w dużym stopniu to nie będziemy w stanie się w to wczuć i automatycznie książka w naszych oczach jest słabsza :)
OdpowiedzUsuńTak myślałam że to raczej książka dla facetów i utwierdziłaś mnie w tym przekonaniu ;).
OdpowiedzUsuńWidzę, że książka w dużej mierze porusza problematykę finansową, a to mnie nawet interesuje. Może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńpięknie! może w koncu cos dla mnie!
OdpowiedzUsuńraczej tematyka męska niźli leonowa;p
OdpowiedzUsuńcoś czuję, że też bym się na tym wynudziła :D
OdpowiedzUsuńHmm żebym ja znalazła czas na te wszystkie książki :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że sfera finansowa by mnie kompletnie wynudziła, szczególnie, że moje konto zarosło pajęczyną i nie ma czym szaleć, dlatego dzięki Twojej recenzji daruję sobie tę książkę :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńTakie mroczno materialistyczne historie z lekka mnie przerażają... ale mimo wszystko recenzja mnie zaintrygowała ;) jakby nie było to bardzo dobry temat na książkę i jestem ciekawa jego wykonania ;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno po nią nie sięgnę :))
OdpowiedzUsuńGratulacje dla zwycięzcy konkursu :)
Chyba nie dla mnie T pozycja. Odpuszczam sobie ja bez zalu;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:)