Niby banalna potrawa prawda? Powiem Wam, że umiem gotować, ale nigdy nie wychodziły mi naleśniki. Co się do nich zabierałam, to mi nie wychodziły. Zawsze rozwalały się przy przewracaniu, wiec dałam sobie spokój. Do czasu, aż poznałam sekret: dobra, teflonowa patelnia i wszystko wychodzi pięknie 😃
Składniki:
- 2 jajka
- 2 szklanki mąki
- 1,5 szklanki mleka
- 1,5 szklanki wody (najlepiej gazowanej)
- szczypta soli
∗∗∗
Sposób przygotowania:
- Jajka roztrzepujemy ze szczyptą soli.
- Dodajemy mąkę, mleko, wodę i dokładnie mieszamy.
- Konsystencja powinna być dość gęsta, ale nie za bardzo. Ciasto powinno jednocześnie zostawać na łyżce i z niej spływać (jeśli jest za gęste, dolewamy wody, jeśli za rzadkie mąki).
- Smażymy na średnim ogniu z małą ilością tłuszczu (ja smażyłam bez).
- Podawać z tym, co nam się nawinie pod rękę. U mnie była to Nutella i owoce, a u męża twaróg na słodko.
- Z podanych proporcji wychodzi ok. 7 naleśników.
Uwielbiam naleśniki w każdej postaci. Zarówno na słodko, jak i na słono. 😊
OdpowiedzUsuńA mnie naleśniki zawsze wychodzą. Uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńNo mnie już też wychodzą :p
UsuńWyglądają przepysznie <3
OdpowiedzUsuńMniam, cała nasza rodzinka uwielbia naleśniki, robimy trochę inaczej, dlatego z Twojego przepisu chętnie skorzystam następnym razem :)
OdpowiedzUsuńPyszna klasyka :)
OdpowiedzUsuńMniam! Przy naleśnikach dobrze jeszcze dodać, że ważna jest odpowiednio nagrzana patelnia :).
OdpowiedzUsuńNo na zimnej raczej się nie zrobią :P
UsuńBardzo często robię naleśniki, są pyszne. Staram się zawsze robić duże i cieniutkie, wtedy smakują mi najbardziej. Kiedyś się bawiłam w podrzucanie naleśnikami patelką i o dziwo udawało się! Muszę w końcu zrobić sobie typowo owocowe naleśniczki, bo zwykle jest to takie danie na szybko i daje sam dżem lub czekoladę. No i muszę przyznać, że rzeczywiście patelka ma znaczenie, choć mi lepiej robi się na starej niż nowej teflonowej. :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam! My nawet mamy specjalną maszynę do naleśników ;D
OdpowiedzUsuńtaką jak w tym food budach tylko na mniejszą skalę.
Mniam, uwielbiam naleśniki! Szkoda, że mąż i syn nie przepadają za nimi, przez co nie mam motywacji do robienia. :P
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale naleśniki nigdy mi nie wychodzą! mam nadzieję, że dzięki twojemu przepisowi to się zmieni ;)
OdpowiedzUsuń