Dziś zaczęłam rozmyślać nad tym, że musi mnie z Jarkiem łączyć bardzo silna więź inaczej nie umiem wytłumaczyć moich snów w których się ze mną żegna i mówi, że w Niebie jest mu lepiej, tego promienia słońca o którego go prosiłam, tej notki o nim na moim blogu,dokładnie na rok przed jego śmiercią i tego niepokoju jaki czułam w dzień przed jego wypadkiem i momentu gdy zginął, a ja słuchając w kółko jednej piosenki miałam go zapytać czy ją pamięta. Nie jestem w stanie jej słuchać ani dodać jej tu. Już zawsze będzie mi się kojarzyć z jego odejściem.
Czasami wyrzucam sobie, że mogłam napisać do niego, że może by nie pojechał, ale tak przecież nie można. Nikt nie mógł przewidzieć, że dojdzie do takiej tragedii.
Dostałam od Ani zdjęcie które dołączam, patrzę teraz na te jego oczy i zastanawiam się dlaczego właśnie on, dlaczego tak szybko. Mam pełno pytań na które nikt nie może udzielić mi odpowiedzi.
Weekend w Skórowie jak najbardziej udany, miło posiedzieć i powspominać z osobami dla których Jarek również był istotną częścią życia aczkolwiek jego zdjęcia i wspomnienia pochowane w zakamarkach domu dobijają...
Tak wiem, że sama się katuje ale nie mogłabym pochować i unikać wszystkiego co mi się z nim kojarzy bo po pierwsze musiałabym się wyprowadzić ze Słupska, po drugie wymazać go z pamięci, a tego nie chcę.
Nawet nie potrafcie sobie wyobrazić jak bardzo tęsknię i jaki żal rozrywa mi serce. Znów trzeba będzie rano wstać, zmazać z oczu resztki snu, iść do przodu..
Nawet nie potrafcie sobie wyobrazić jak bardzo tęsknię i jaki żal rozrywa mi serce. Znów trzeba będzie rano wstać, zmazać z oczu resztki snu, iść do przodu..
A ja, ja bez Ciebie jak na pustyni kwiat,
stoję sama w deszczu u nieba bram...
Gdzie jesteś?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).