Tak w ogóle to misiu mówi 'siema' i zaprasza do Słupska
Oprócz kfiotków, misia i łabędziów znalazłam również Belmonda: sztuk 1.
Mam wizje zdjęć na torach ino czekać aż będzie cieplej ;)
Jako ostatnie zdjęcie macie kwiatki które to otrzymałam od P.
Mam ochotę na chrupki serowe, intensywnie myślę nad zakończeniem pracy magisterskiej, wmawiam sobie, że na zdjęciu widzę ducha i słucham Snow Patrol. Taki standard. Pogram w kości, obejrzę odcinek 'Przepisu na życie', a przed snem wpadnę na jakiś genialny pomysł. Koniec świata, skończyła mi się herbata.
u mnie już też wiosna zawitała i widać ją nie tylko na niebie, całe szczęście! Piękne te kwiotki dostałaś od P! :) Lubię róże :D
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńale piękne zdjęcia i łabędzie <3
OdpowiedzUsuńa ostatnie zdanie mnie rozwaliło ;D
świetne zdjęcia i łabędzie cudowne :)
OdpowiedzUsuńa ostatnie zdanie mnie rozwaliło ;D
U mnie cały weekend był słoneczny. Mam tylko nadzieję, że dziś nie będzie lało c:
OdpowiedzUsuńŚwietny mix! Kocham krokusy. Jestem bardzo ciekawa Twojej wizji zdjęć na torach.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie.
Buziaczki
wow, ten misiek jest niezły :D śliczne kwiatki, czekam na letnie zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia ;) mam nadzieje że teraz pogoda będzie już tylko lepsza ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
łaaaa jak cudnie *.* mój jedyny kontakt z tą śliczną pogodą był dzisiaj w drodze do i od lekarza - resztę tygodnia spędzę w łóżku :( ciesz się wiosną za nas dwie!
OdpowiedzUsuńuziemiona jestem i tak, piszę pracę ;)
UsuńJejku, wiosna na Twoich fotografiach jest taka, nierzeczywista! Naprawdę jest coś magicznego w tych zdjęciach.
OdpowiedzUsuńMasz rację, w dzieciach jest to fajne zaciekawienie...
Kurczę... Nie odżałuję sobie tego, że nie mogłam przyjechać do Słupska jakiś czas temu i przybić piątki misiowi...
Chcę takie kwiatki i wygrzewać się na torach, jakkolwiek to nie brzmi ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta wiosna u Ciebie.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
@kto wie, może kiedyś poznamy się na żywo :)
OdpowiedzUsuńAh wiosna <3
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać,że udało Ci się odnaleźć wiosnę :)
OdpowiedzUsuńja swoją pracę mgr kończyłam na ostatnią chwilę w czerwcu zeszłego roku :)cieszę się, że to już za mną. a wiosenkę zaznałaś przepiękna!
OdpowiedzUsuńNo troszkę tej wiosny znalazłaś. Np moja córka znalazła wiele psich kup wyłaniających się spad roztopionego śniegu :P Niestety roztopy w centrum miasta to kiepski okres ;) Nic tylko zwiewać na łono natury, a tu jak na złość auto nawaliło :(
OdpowiedzUsuńwiosna ,<3 swietne fotki.
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga z przyjemnością ,życze miłego dnia xoxo
Wiosna piękna. Aż sama mam ochotę jej poszukać;)
OdpowiedzUsuńu mnie jeszcze nie widziałam rozwiniętych kwiatków, ale motylki fruwały :D
OdpowiedzUsuń