W końcu powróciłam z majówki do domu, aczkolwiek nie powiem bym się z tego powodu specjalnie cieszyła, zwłaszcza że jutro jadę do Koszalina. Pogoda niezbyt dopisywała jednak udało nam się iść na spacer.
Z Wejherowa to by było na tyle, gdyż tradycyjnie rozładowała mi się bateria w aparacie. Szkoda. Ne utrwaliłam spożywania przez nas waty cukrowej oraz mądrości na murach typu: "idź w niedziele do kościoła", "pierdol wróżki i horoskopy" czy "Ona się szanuje, a Ty?". Wejherowski street art mnie powalił na kolana ;p
A teraz ta część wycieczki przez którą prawdopodobnie, a raczej na pewno jestem chora: Puck -> Chałupy -> Hel
Nie macie pojęcia ilu ich tam było :o
Znalazłam wiosnę ;)
To dokąd płyniemy? ;)
Kicia czekała aż nam coś spadnie z kebaba :)
Panowie się do mnie uśmiechają, zobaczyłam jak powiększyłam ;p
Moje ulubione zdjęcie :*
Fajnie było ;) Wiedząc, że będę chora i tak bym pojechała jeszcze raz :)
ale pięknie tam :)
OdpowiedzUsuńMusiało być świetnie :)
łaaa ale zazdroszcze wycieczki :) super fotki :) też bym na taką pojechała nawet z perspektywą choroby ;D
OdpowiedzUsuńSwietne zdjecia, klodka i lodki mnie rozwalily :) zazdroszcze tego widoku, ja mieszkam prawie w gorach, tzn na przedgorzu, takze do morza mam daleko.
OdpowiedzUsuńMoj maz byl w Chalupach na kitesurfingu, ahh super :))
Moja majowka odbyla sie w domu, bo lalo na dworze :/
Przyjemnie mi się oglądało te zdjęcia (to na pomoście to moje ulubione!) Zazdroszczę widoku plaży i morza, ja będę na to czekała jeszcze przez jakiś czas..
OdpowiedzUsuńOby do wakacji :)
świetne zdjęcia, widoczki są niezłe, widać, że wycieczka udana :)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie - niesamowite. Te z tami spadochroniarzami/paralotniarzami też mega. Tzn. wszystkie fajne, ale te są najlepsiejsze jak dla mnie. ;) Fajnie, że dobrze spędziłaś czas. A co do choroby - nie wiadomo czy jakbyś nie pojechała to też nie byłabyś chora. ;) Jakieś świństwo mogłaś nawet w tramwaju złapać.
OdpowiedzUsuń__________________
A ja wolę jednak ten stan "po-szkolny". Jeżdżę na rowerku, chodzę na zumbę, rozciągam się. Przynajmniej nikt na mnie gwiżdże jak na psa... ;)
Zazdroszczę wycieczki ;D na pewno była cudowna.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia ! *.*
Kochana myślę że to nie sprawa oświetlenia czy parametrów ale sprzętu bo zdjęcia robię po prostu aparatem w komórce, a komórkę mam najzwyklejszą ( nie dotykowa itp) i może nawet wstyd mówić ale nie mam zwykłego aparatu - cyfrówki. Ale mam nadzieje że uda mi się kupić na wakacje.
OdpowiedzUsuńsuper majówka! jej, robisz takie inspirujące zdjęcia... te kolory :) uwielbiam je przeglądać.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Hel, ale nie byłam tam już lata świetlne. Przynajmniej przy chorobie jest co wspominać;)
OdpowiedzUsuńdoskonałe fotografie! te łodzie rybackie - cudowne, chcę tam być! pozdrawiam Cię serdecznie :))
OdpowiedzUsuńna zdjęciach wcale nie widać, że pogoda nie dopisywała :P
OdpowiedzUsuń