Tytuł: 52 zmiany
Autor: Leo Babauta
Wydawnictwo: LaBotiga
Liczba stron: 182
Rok: 2013
Książka przeznaczona jest do czytania przez cały rok. Zawiera pięćdziesiąt dwie rady do wykorzystania po jednej na każdy tydzień. Ja otrzymałam ją do recenzji więc całość połknęłam w jeden dzień. Mam jednak zamiar uczynić to ponownie dokładnie tak jak zaleca autor. Szczerze powiedziawszy nie lubię poradników wszelakich (pomijając książki kucharskie), ten jednak pozytywnie wpłynął na moje samopoczucie. Zaczęłam dostrzegać potrzebę zwolnienia tempa i wprowadzenia zmian w moim życiu przepełnionym stresem i brakiem czasu. Najbardziej spodobały mi się miejsca na notatki. Miło po czasie zajrzeć do swoich myśli sprzed jakiegoś czasu.
Okazuje się, że istnieje wiele rzeczy mogących w pozytywny sposób wpłynąć na nasze dotychczasowe funkcjonowanie. Ludzie tak często w dzisiejszych czasach pędzą sami nie wiedząc dokąd. Żyjemy w dwudziestym pierwszym wieku, gdzie wszystko jest szybkie: samochody, jedzenie, komunikacja. Nikomu nie przyjdzie do głowy by na chwilę zatrzymać się i przez dwie minuty pomedytować, oczyścić umysł czy pójść na spacer. Niektóre zalecenia są jednak zupełnie nie pasujące do reszty np. „czyść zęby nicią dentystyczną”.
Ciężko spamiętać wszystkie zadania i wprowadzić je w regularny tryb życia. Ciężko również znaleźć na to czas. Pracując, każde pięć minut jest na wagę złota. Wprowadzenie kilkudziesięciu czynności może zawęzić nasz wolny czas do minimum. Jednak warto spróbować chociaż kilku z nich.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa LaBotiga
aż sobie zapiszę :)
OdpowiedzUsuńCiekawa sama koncepcja książki. Zazdraszczam, że masz tyle czasu na czytanie. Ja teraz czytam "Rosyjską konkubinę" i "siedzę" w Chinach:)
OdpowiedzUsuńTyle czasu? Kto powiedział, że mam czas? Zalega u mnie pełno książek, które otrzymałam do recenzji, a ja po pracy i wykonaniu wszelkich prac domowych zasypiam po przeczytaniu kilku stron,
UsuńFajny pomysł :) Aczkolwiek mi wystarczy muzyka płynąca z słuchawek i spacer, żeby zobaczyć piękno świata i zwolnić tempo życia :)
OdpowiedzUsuńNastępną do kolekcji...;)
OdpowiedzUsuńNastępna do kolekcji...
OdpowiedzUsuńWydaje sie ciekawa, lubię czasem takie książki. A największą ich zaleta jest fakt, że można do nich wracac i wracać... ;)
OdpowiedzUsuńTen autor to klasyk minimalizmu. Choć w przypadku niektórych pogoń za minimalizmem przerodziła się w obłęd. Ja stosuję go w swoim prywatnym odpowiednim dla mnie wymiarze i żyje mi się lepiej. Chętnie więc sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńJakpś tak wydaje mi się ta książka w jakiś sposób oryginalna :-)
OdpowiedzUsuńI znowu lista książek "do przeczytania" się wydłuża :)
OdpowiedzUsuńO! Zapowiada się ciekawie;) Może i mnie by taki poradnik pomógł;)
OdpowiedzUsuń