Majóweczkę spędziliśmy aktywnie. Głównie grillując i keszując . Nogi obolałe od kilometrów, które przeszliśmy, ale za to jesteśmy szczęśliwi ;) Zapraszam do obejrzenia zdjęć :)
Ja też byłam na grillu, choć na diecie to była bardziej katorga niż przyjemność. ;) Widzę, że pogoda u Ciebie dopisała. Piękne miejsca nam pokazałaś. Magiczne.
Te zdjęcia są piękne, ale jakim cudem udało Wam się znaleźć skrawek kraju, gdzie powietrze nie przeszywało człowieka na wylot, a temperatura ciała nie oscylowała wokół zera absolutnego? :D
Cóż za widoki, niesamowite...
OdpowiedzUsuńAleż pięknie!
OdpowiedzUsuń...ech, zazdroszczę :(
OdpowiedzUsuńMoja majówka zaczęła się pięknie, słonecznie i kolorowo, a skończyła moim przeziębieniem :(
wspaniałe krajobrazy :) zazdroszczę bo ja w pracy siedziałam
OdpowiedzUsuńZdjęcia genialne! Takie wycieczki są super, hiper fajne :) można ciekawie spędzić czas na łonie natury :)
OdpowiedzUsuńhttp://just-be-yourself-coca.blogspot.com
A masz czas na dodatkową książkę? ;)
OdpowiedzUsuńhehe, ja na książki mam czas zawsze i wszędzie :)
UsuńTeż pogrillowałam na majówkę, a dziś mieliśmy do lasu pojechać, ale pogoda straszna, to nie chciało nam się ;-)
OdpowiedzUsuńW takich warunkach można odpocząć. :)
OdpowiedzUsuń"Yes!, Yes!, Yes!" to jest TO...przyroda!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Ja też byłam na grillu, choć na diecie to była bardziej katorga niż przyjemność. ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że pogoda u Ciebie dopisała.
Piękne miejsca nam pokazałaś. Magiczne.
Te zdjęcia są piękne, ale jakim cudem udało Wam się znaleźć skrawek kraju, gdzie powietrze nie przeszywało człowieka na wylot, a temperatura ciała nie oscylowała wokół zera absolutnego? :D
OdpowiedzUsuńAż zazdroszczę tych widoków i zapachu lasu.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Aż znowu zapragnęłam ładniejszej pogody! :)
OdpowiedzUsuńNieodkryte to przeze mnie tereny. Ale bajecznie.
OdpowiedzUsuńJak ja lubię oglądać takie zdjęcia :) Cudnie ;)
OdpowiedzUsuń