Tytuł: Przez 10 minut
Autor: Chiara Gamberale
Wydawnictwo: Feeria
Liczba stron: 192
Rok: 2014
Bohaterką, a zarazem autorką książki jest trzydziestopięcioletnia kobieta, której świat runął na głowę. Po tym jak mąż postanowił odpocząć od niej oraz po tym jak straciła pracę załamała się i choć mogła liczyć na swoją rodzinę, w dalszym ciągu nie umiała się pozbierać. Pewnego dnia terapeutka poleciła jej by codziennie w ciągu miesiąca przez dziesięć minut robiła coś, czego do tej pory nie robiła. Może być to cokolwiek byle tylko wykonywała to po raz pierwszy. Kobieta podjęła wyzwanie i tym sposobem już pierwszego dnia na jej paznokciach pojawił się lakier w kolorze fuksji.
Z każdym dniem zabawy poznajemy bohaterkę co raz lepiej. Jej mocne i słabe strony. Dowiadujemy się jak do tego doszło, że znalazła się w sytuacji, w której się obecnie znajduje. Chiara otwiera się przed nami ukazując nam swoje myśli, uczucia, Jak gdybyśmy wzięli do ręki jej pamiętnik. Zawsze szczególnie bliskie były mi książki opisujące życie autora.
Powieść zainspirowała mnie do tego by poza pracą i domem mieć czas tylko dla siebie. Cieszyć się z drobiazgów, robić to co lubię i próbować nowych rzeczy. Nigdy nie jadłam bakłażana. Dziś jest dobry dzień by przyrządzić w dziesięć minut sałatkę z tego warzywa. Prosty język i przekaz sprawiły, iż poczułam się jakbym czytała korespondencję od najlepszej przyjaciółki, a nie powieść opowiadającą losy nieznanej mi kobiety. W tekście znalazło się dużo przymiotników, które pozytywnie wpłynęły na ubarwienie zarówno postaci jak i akcji. Jedynym minusem jaki zaobserwowałam jest długość. Zdecydowanie książka ma za mało stron. Czyta się szybko i chce się więcej i więcej. Polecam ją kobietom w każdym wieku. Zawsze jest czas na wprowadzenie zmian w swoje życiu. Nieważne droga czytelniczko czy masz piętnaście, dwadzieścia, trzydzieści czy pięćdziesiąt lat. Hej Ty damo na obcasach! Załóż czasem trampki i pobiegaj z psem. Droga nastolatko! Czy zamiast siedzenia przed komputerem nie byłoby fajnie przeczytać interesującej książki na balkonie? Kochana mamo! Przestań się zamartwiać i zrób coś dla siebie. Może w końcu przestaniesz przekładać wizytę u fryzjera? ..I Ty przyjaciółko, znajdź dziesięć minut by porozmawiać ze mną przez telefon.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Feeria
Widziałam tę ksiązkę w Empiku i od razu wiedziałam, że to dobra pozycja i warto się z nią bliżej zapoznać :) idealna książka dla mnie :) taka pozytywna :)
OdpowiedzUsuńHehe oj o fryzjerze mogę zapomnieć wolę sama się farbowac mają tendencję do palenia mi włosów...
OdpowiedzUsuńChwila dla siebie, codziennie na blogach ;)
Na początku wydało mi się, że to dość oklepany schemat. Zraniona kobieta próbuje odnaleźć się w życiu... ile można. Ale te dziesięć minut to coś nowego, świeżego, ciekawego. Intrygujące :)
OdpowiedzUsuńtakie "10 minut" może by sposobem na życie :) Skuszę się i przeczytam a później może sama zastosuję się do dziesięciominutowego robienia czegoś nowego :))
OdpowiedzUsuńDodałam ją do swojej listy książek :-) Lubię takie inspirujące powieści, które skłaniają do zmienienia czegoś w swoim życiu :-) Więc jak gdzieś ją dorwę, to na pewno przeczytam :-) W takim razie powinnam chyba założyć szpilki, bo nie pamiętam, kiedy miałam je ostatnio na nogach, nawet nie mam w domu żadnej pary ;-) haha ;-) A bakłażana też nie jadłam, zawsze wydawało mi się, że jest niesmaczny ;-)
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci, że zaciekawiłaś mnie tą recenzją :) Tylko... kiedy ja to wszystko przeczytam co mam zamiar przeczytać?:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taka postawa - sama czuję się dużo szczęśliwsza, gdy próbuję nowe rzeczy :).
OdpowiedzUsuń