15 wrz 2014

Wzorzec zbrodni - Warren Ellis





Tytuł: Wzorzec zbrodni
Autor: Warren Ellis
Wydawnictwo: SQN
Gatunek: kryminał
Liczba stron: 294
Rok: 2014
7/10




Warren Ellis jest brytyjskim autorem, scenarzystą komiksowym i telewizyjnym, a także pisarzem. Charakteryzuje się poruszaniem w swych dziełach zagadnień społecznych, które najczęściej są trudnymi tematami dotyczącymi humanizmu, wiary i technologii. Jego najbardziej popularne pozycje to: „Transmetropolitan” i Hellblazer”. Na swoim koncie ma również „X-Men’a”, Daredevil’a”, „Civil War”, „Wolverine”, „The Authority i Planetary”. Dziś postanowiłam zrecenzować przedpremierowo jego najnowszą powieść: „Wzorzec zbrodni”.

Podczas jednej z na pozór zwykłych akcji, z rąk nagiego szaleńca ginie policjant. John Tallow jego partner przypadkowo natrafia na pomieszczone całkowicie wypełnione bronią. Okazuje się, że każde z kilkuset narzędzi zbrodni jest inne i z każdego zabito jakąś osobę. Przez ostatnie dwadzieścia lat sprawy ich dotyczące zostały kolejno umarzane z racji braku dowodów. Tallow wchodząc do tego makabrycznego pomieszczenia nie wie w co się pakuje. Jego porucznik zleca mu kontynuowanie śledztwa. Wszystkie sprawy zostają na nowo otwarte, a policjanta czeka cała masa pracy. Z czasem okazuje się, że niezwykła kolekcja układa się we wzór

Już od pierwszych stron książki poczułam adrenalinę i napięcie. Powieść podziałała na moją wyobraźnię. Czytałam ją z otwartymi ustami. Po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że kryminały pisane przez mężczyzn mają coś czego nie mają te napisane przez kobiety. Mężczyzna potrafi opisać coś w sposób bardziej dobitny, przerażający czy nawet obleśny – co w tym przypadku działa na korzyść. „Wzorzec zbrodni” nie jest pozycją po którą bym zasięgnęła stojąc w księgarni. Ominęłabym w ten sposób bardzo dobrą książkę. Na szczęście los chciał bym otrzymała ją do recenzji. Z tyłu okładki można przeczytać, iż jest to kryminał trzymający w napięciu do ostatniej strony. W rzeczy samej tak jest. Polecam ją szczególnie mężczyznom. To co spodobało mi się najbardziej, to to, że autor nie próbował na siłę wcisnąć wątku romantycznego, jak często robią to inni pisarze. Bohater jest ironicznym, sarkastycznym i przesiąkniętym czarnym humorem człowiekiem, który wzbogaca poziom powieści. Nie spodobał mi się natomiast obraz mordercy. Liczyłam na jakieś większe akcje z jego strony. Przez większość książki pozostaje gdzieś z boku nie ujawniając się, ani nie atakując.  Tajemniczość – to słowo idealnie oddające charakter książki.

Mój ulubiony cytat:
„Jesteś jak to coś, co wypada mi z dupy, gdy jem włoskie żarcie.” 
„Bardzo chciałbym ożenić się z twoją piersią” :)

PREMIERA 4 PAŹDZIERNIK 2014


Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa SQN





Przypominam o moim konkursie, który będzie trwał jeszcze 16 dni [klik]





PODPIS 
  Photobucket Photobucket Photobucket

11 komentarzy:

  1. Nieładnie. Zrobiłaś mi wielką ochotę, a premiera dopiero 4 października :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię tą pozycję ;) Cieszę się, że ja również dostałam od wydawnictwa, bo tak jak piszesz, nie zwróciłabym na nią uwagę w księgarni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I znów mijamy się z ulubioną książkową tematyką ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przypomnij mi o tej książce kilka dni przed premierą, bo znając mnie to zapomnę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. tajemniczość mnie przekonała!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurde brzmi bardzo ciekawie, a ja nadal nie mialam okazji zdobyc jakiegos kryminalu...

    OdpowiedzUsuń
  7. Aj, kusisz, kusisz, moja droga :) Mimo, że nie przepadam za tego typu literaturą, coś mnie do niej ciągnie...

    PS Nominowałam Cię do TAG'u 10 najważniejszych książek w moim życiu: http://anty---materia.blogspot.com/2014/09/10-najwazniejszych-ksiazek-w-moim-zyciu.html (zabawa polega na wybraniu 10 książek, nie zastanawianiu się nad ich wyborem zbyt długo. Nominuje się również 10 osób, choć to nie jest, oczywiście wymóg konieczny - tak samo, jak udział)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem zaintrygowana. Lubię takie klimaty, więc to coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Niedawno sama skończyłam czytać tę książkę i muszę przyznać, że warto było poświęcić jej czas :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie no, cytaty powalają na łopatki:)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).