28 mar 2015

Poczęcie - Chase Novak

 

Tytuł: Poczęcie
Autor: Chase Novak
Wydawnictwo: Replika
Gatunek: groza/horror
Liczba stron: 368
Rok: 2015
10/10






Chase Novak znany także jako Scott Spencer jest amerykańskim pisarzem, który ma na koncie dziesięć powieści, między innymi: „Endless love” i „Statek z papieru”, które zostały nominowane do National Book Award. W swoim życiu pracował także jako dziennikarz. Jest współpracownikiem magazynu Rolling Stone. Uczył na Columbia University, University of Iowa i Williams College. Ma tytuł absolwenta Uniwersytetu Roosevelta. Mieszka w małym miasteczku w północnej części stanu Nowy Jork.

Poczęcie opowiada losy Alexa i Leslie – bogatego małżeństwa, któremu na pozór niczego nie brakuje. Na pozór, ponieważ mimo tego, że mieszkają w luksusowym domu, nie narzekają na brak pieniędzy i kochają się, to mają problemy z zajściem w ciąże. Po wielu intensywnych dietach, ćwiczeniach, lekach i badaniach, gdy są na skraju wyczerpania postanawiają poddać się nowatorskiemu doświadczeniu. Procedura kończy się sukcesem, a Leslie zachodzi w ciążę. Twisdenowie nie mają jednak pojęcia, że ich ludzkie życie właśnie dobiega końca. Dziesięć lat później bliźniaki: Adam i Alice odkrywają, że z ich rodzicami nie do końca jest wszystko porządku. Nocą, gdy są zamykani w swoich pokojach słyszą dzikie i mrożące krew w żyłach odgłosy.

Czytając książkę, pierwsze co przyszło mi do głowy to zwrot umieszczany na wszelkich rodzajach leków: „Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu”. Fabuła powieści jest na szczęście w stu procentach fikcją, ale należy zastanowić się jak wiele ludzie są w stanie poświęcić, by wreszcie doczekać się swego upragnionego potomka. Rzucają się w mordercze, medyczne piekło, nie zważając na skutki uboczne.

Książka wywarła na mnie wielkie wrażenie. Pierwszy raz zetknęłam się z twórczością pana Novaka lub też jak kto woli Spencera, ale już jestem ciekawa kolejnych jego dzieł. Nie mogę uwierzyć, że na co dzień pisze on powieści obyczajowe z nutą romansu. Uwielbiam pozycje z gatunku grozy lecz trudno jest mnie zachwycić. Tym razem muszę stwierdzić, że pozycja jest godna dorobku Stephena Kinga. Czytając ją i siedząc samotnie po zmroku czułam przyjemny dreszczyk emocji – a przecież właśnie o to chodzi w horrorach. Nie ma w niej wampirów, duchów, demonów. Prawdziwymi potworami są rodzice. „Poczęcie” przypomina mi film pod tytułem „Dziecko Rosemary” z tym, że zamiast sąsiadki podającej deser jest niebudzący zaufania, ani sympatii lekarz.

Pisarz użył prostego języka, a całość nie jest skomplikowana. Wielki plus ode mnie należy się za nieschematyczność. Do tej pory mieliśmy raczej do czynienia z odwrotną sytuacją, gdzie to dzieci bywały zagrożeniem, a nie ich rodzice, dlatego śmiało mogę powiedzieć, że książka jest powiewem świeżości na literackim rynku. Postacie są wyraziste i niebagatelne. Warto na dłużej przyjrzeć się bliźniakom, które mimo obłędnego strachu oraz przerażenia, w dalszym ciągu współczują swoim rodzicom i nie chcą im sprawić przykrości. Śmiało mogę powiedzieć, że powieść zahacza również o dramat. W końcu Alex i Leslie nie byli potworami. Bardzo pragnęli po prostu mieć dziecko. Rodzi się więc pytanie: „Czy zasłużyli na swój niesprawiedliwy los”? Serdecznie zachęcam do zapoznania się z tą pozycją miłośników grozy. Powieść jest wciągająca oraz intrygująca, więc na pewno nie będziecie się nudzić.


Wyzwania czytelnicze:
przeczytam tyle ile mam wzrostu  (łącznie: 64,5 cm na 161)



Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Replika
http://www.replika.eu/

22 komentarze:

  1. Dawno nie czytałam nic z grozy, a Kinga bardzo cenię, więc po samym tym porównaniu do króla horroru, mam na nią ochotę. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaintrygował mnie pewien aspekt, mogłabyś go wyjaśnić?
    " Adam i Alice odkrywają, że z ich rodzicami nie do końca jest wszystko porządku. Nocą, gdy są zamykani w swoich pokojach słyszą dzikie i mrożące krew w żyłach odgłosy." O co tutaj konkretnie chodzi? Co robią Ci rodzice? Nie sięgnę po tą książkę, mam teraz ogromne przed sobą wyzwanie książkowe, acz nie powiem, Twoja wysoka nota zachęciła mnie do zapoznania się z pełną recenzją jaką umieściłaś. Jestem pełna podziwu, że lubujesz się w tego rodzaju literaturze, kiedy mnie wręcz od niej odciąga ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż mnie ciarki przeszły po przeczytaniu tej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow to musi być dobre! Tytuł trzeba zapamiętać :) Szkoda, że 2 godziny wcześniej już zamówiłyśmy sobie książki w formie prezentu na święta :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem w 100% zachęcona przez Ciebie. Muszę się rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To żeś mnie zachęciłaś! Dodaję do swojej długiej listy "to chcę przeczytać". Myślę, że to może być naprawdę ciekawa lektura.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wpisuję na listę, od razu! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. o tak zaciekawiło mnie to :D biorę i zamawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Powieści grozy, zawsze i wszędzie. Chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  10. O , już moje oczy wędrują do tego tytułu, uwielbiam grozę, więc skoro tak zachwalasz, aż mi ślinka cieknie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę ją zapamiętać...po porodzie jak mi wyobraźnia ostygnie przeczytam ją :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kusząca sztuka. Myślę, że bym przeczytała :) Dodaję na moją listę do przeczytania!

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę mieć tę książkę!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo mnie zaciekawiłaś. Dawno nie czytałam horroru, raczej ostatnio zaczytuję się w thrillerach, więc czemu nie?

    OdpowiedzUsuń
  15. Jest już u mnie :) Wkrótce będę czytać. Cieszę się, że tak wyskok ją oceniasz :D

    OdpowiedzUsuń
  16. świetna recenzja ;)

    www.magicznerecenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. nie przepadam za tego typu literaturą.

    OdpowiedzUsuń
  18. Groza to chyba twój ulubiony gatunek :)
    Ja się boje ^^

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj jak bardzo zaniedbałam się ostatnio czytelniczo :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam :) Właśnie szukałam czegoś do poczytania, bo mam dość trafiania na kolejną nieudaną pozycję gdy biorę w ciemno. Twoja opinia spodobała mi się do tego stopnia, że jutro lecę szukać książki :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).