Tytuł: Bestie
Autor: Joyce Carol Oates
Wydawnictwo: Bellona
Gatunek: literatura współczesna
Liczba stron: 128
Premiera: 11.05.2007 r.
Książkę czyta się szybko, ma zaledwie sto dwadzieścia osiem stron i zdążyłam ją przeczytać w trakcie godzinnej podróży pociągiem. Niemniej jednak strasznie mnie męczyła i gdyby nie to, że nie miałam przy sobie nic innego do czytania, chyba bym ją sobie darowała. Dlaczego zatem po nią sięgnęłam? Skusił mnie interesujący blurb, poza tym współpraca z „Tak Czytam” po otrzymaniu dwóch książek pozwalała mi na wybór trzeciej za sześć złotych, tak więc z braku laku zdecydowałam się na „Bestie”.
Jest druga połowa lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Gillian Brauer uczęszcza do żeńskiego college w Massachusetts, gdzie zakochuje się w urokliwym i pociągającym profesorze. Jest zafascynowana również jego żoną, domem oraz sekretami, które skrywają. Do czego doprowadzi ją owo zauroczenie?
Pisząc tę recenzję, długo zastanawiałam się jak delikatnie ubrać w słowa, to co czuję po skończonej lekturze, ale nie da się ominąć tego, że pozycja ta jest po prostu nudna. W oczy rzucił mi się brak spójnej koncepcji, bardzo średnie tłumaczenie, przydługie opisy i fatalne dialogi. Całą tę historię można było poprowadzić o wiele lepiej. Na jedyny plus zasługują przerażające oraz drastyczne wydarzenia opisane w poetycki sposób. Taki zabieg wprowadza czytelnika w uczucie koszmarnego, narkotycznego snu lub swoistego transu. Pozytywnie może wpływać również zimowy, ponury klimat tła, na którym stworzona została ta historia. Dominacja, seks grupowy, środki odurzające, chory układ – to wszystko, na czym opiera się fabuła tej powieści.
Bohaterka jest na tyle irytująca, że po przeczytaniu każdej kolejnej strony zastanawiałam się, jak bardzo może być ona głupia i za każdym razem zaskakiwała mnie coraz bardziej pod tym kątem. Podobno jest to połączenie gotyckiego romansu z psychologiczną opowieścią grozy, Cóż, nie poczułam tego. Dla mnie nie ma w niej nic z horroru. Czyny bohaterów prędzej mogą wywołać odrazę niż uczucie grozy.
Raczej nie sięgnę po żadną inną pozycję autorki.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Księgarni Tak Czytam
Skoro aż tak mocno Cię rozczarowała nie będę poświęcać jej uwagi.:)
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot.com
Nie czytałam. Szkoda, że kreacja bohaterki jest taka słaba.
OdpowiedzUsuńO, i już. A ja mam 'Sourland' tej pisarki i wielkie oczekiwania.
OdpowiedzUsuńJakby to ładnie ubrać w słowa...dzięki Tobie oszczędzę sobie przeczytania tej książki ;))
OdpowiedzUsuńA mnie ta książka tak się podobała, że zaczęłam szukać innych napisanych przez tę autorkę. Jedynie zakończenie mnie rozczarowało, myślałam, że Dorcas i Aandre mają bardziej niezwykłą tajemnicę. :)
OdpowiedzUsuńIrytująca bohaterka nie zachęca. Na razie nie mam ochoty na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńAch, na takie szybkie czytanie ;)
OdpowiedzUsuńJa teraz rozczytuję się znów w Mrozie ;)
Pozdrawiam :)
Powieść grozy i gotycki romans? Mnie to połączenie lekko przeraża :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic tej Autorki. Ale szkoda, że lektura tak Cię rozczarowała...
OdpowiedzUsuń