Tytuł: Najgorszy dom
Autor: Magdalena Majcher
Wydawnictwo: W.A.B.
Gatunek: kryminał
Liczba stron: 288
Premiera: 1.06.2022 r.
Łucja jest prywatnym detektywem, ledwo wiąże koniec z końcem i marzy o jakiejś ekscytującej sprawie, o czymś więcej niż śledzeniu niewiernych małżonków. Nie spodziewa się, że jej życzenie się spełni, choć nie do końca o to jej chodziło. Niechętnie wraca do rodzinnego miejsca, z którym ma wyłącznie przykre oraz bolesne wspomnienia, by odnaleźć młodszą siostrę, która zaginęła.
Bohaterka nie ma łatwego charakteru, ale ciężko się temu dziwić, skoro przeszła w rodzinnym domu, z którego uciekła w popłochu osiem lat wcześniej prawdziwy koszmar. Nie jest blisko ze swoją rodziną, przykre jest to, że własna matka odwróciła się od niej, kiedy ona najbardziej jej potrzebowała. Łucja jest przekonana o tym, że nie potrafi kochać i nie zasługuje na miłość, kompulsywnie przeczesuje niegdyś długie włosy i jest nieufna w stosunku do ludzi. Kreuje się na silną kobietę, która nie da sobie w kaszę dmuchać, a tak naprawdę, w środku wciąż jest tą biedną, skrzywdzoną dziewczynką, która potrzebuje pomocy, choć odtrąca wyciąganą do niej dłoń. Polubiłam ją bardzo, choć jednocześnie było mi jej bardzo żal.
Sama historia bardzo mnie wciągnęła, podobne rzeczy mogłyby się toczyć, gdzieś obok nas. Wiele kobiet przechodzi przez to, co przeszła Łucja. Jej nikt nie uwierzył, a tak wiele osób nawet nie mówi o tym, co dzieje się w ich domu. Jest to gorzka, przepełniona emocjami opowieść. Zaginęła nastolatka, która nieco się pogubiła w swoim życiu. Życiu, w którym nie było przy niej starszej siostry, która uciekając, zostawiła ją na pastwę losu. Łucja bardzo tego żałuje, dlatego przysięgła sobie, że zrobi wszystko, by odnaleźć Karolinę i jednocześnie dowieść, że jest dobrym detektywem.
Zakończenie mnie totalnie zaskoczyło. W mojej głowie narodził się zupełnie inny pomysł. Do tej pory nie miałam okazji czytać niczego, co wyszło spod pióra autorki, ale spodobał mi się jej styl, a po lekturze „Najgorszego domu” czuję się bardzo zachęcona do tego, by zapoznać się z jej twórczością.
„Najgorszy dom”, to mieszanka różnych stylów, na pierwszy plan wysuwa się kryminał, ale w tle toczy się życiowa opowieść z pogranicza literatury obyczajowej oraz dramatu. Posiada ciekawą kreację bohaterów, w którą Magdalena Majcher przelała dużą dozę psychologicznego aspektu. Akcja toczy się dosyć szybko i przez cały czas znajduje się na mniej więcej tym samym poziomie. Zakończenie jednych usatysfakcjonuje, a drudzy mogą oczekiwać czegoś innego, ale żeby dowiedzieć się, jak potoczyła się ta historia, musicie sami sięgnąć po tę książkę.
Post powstał przy współpracy z:
Na pewno kupię sobie tę książkę podczas najbliższych zakupów książkowych.
OdpowiedzUsuńTego tytułu jeszcze nie czytałam,mam nadzieję niebawem nadrobić.
OdpowiedzUsuńMagda pisze bardzo wciągające książki. Tej nie miałam jeszcze okazji czytać.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej historii :)
OdpowiedzUsuńMega ciekawa jestem tej książki
OdpowiedzUsuńjuż mi tęskno za spokojnym czytanie książki
OdpowiedzUsuńZaskakujące zakończenie to duży plus w takich książkach. Fabuła mnie także zaintrygowała :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe, trzeba dopisać do listy wakacyjnej :)
OdpowiedzUsuńJaka ta książka jest cieniutka. Może uda mi się ją kiedyś przeczytać.
OdpowiedzUsuńfajnie że nuty kryminalne tu są:D bierę:D
OdpowiedzUsuńTo raczej nie jest książka, którą przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńMoże przeczytam w wolnym czasie, lubię taką mieszankę :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości tej autorki, więc może...
OdpowiedzUsuń