Często mówimy dokładnie odwrotnie to, co byśmy chcieli, mając nadzieję że druga osoba domyśli się co czujemy. Zarzućmy cień na nowe jutro, byśmy mieli pewność, że nie odejdzie w niepamięć. Najpiękniejsze są kołyszące słowa podczas podmuchu uczuć które siłą wiary zamykają oczy a otwierają dłonie - czekam...
Wróciłam do enigmatycznych myśli w których chciałabym powiedzieć tak wiele bez używania prostych słów.
Skąpana w blasku radości i ciszy zszywam nicią wspomnień potarganą czerwień uderzającą w rytm ponad dwóch tysięcy kilometrów echem każdego oddechu..
Chodź na piwko na przeciwko, tam jest mały bar, wypijemy tam, piwko sam na sam..
odpowiedzi na pytania Sandy Osman:
1. Czy prowadzenie bloga zmieniło coś w Twoim życiu?
tak, dzięki blogu poznałam moją przyjaciółkę [klik]
2. Co było Twoją największą kulinarną porażką ?
Przypominają mi się moje pierniczki robione jakieś 17-18 lat temu ;p Nikt nie chciał ich jeść bo zamiast składników podanych w przepisie dodawałam inne. Mama pomagała mi je wycinać foremkami w cieście..młotkiem :D
3. Posiadasz jakiś ulubiony ciuch, którego mimo wszystko nigdy nie wyrzucisz?
Co to jest :)?
Bluza z tweetym
4. rzecz,bez której nie możesz się obejść ?
aparat
5. Najczęstsze słowa,które słyszysz na swój temat od znajomych?
"ale Ty jesteś głupia" ;p
6. ulubiony bądź znienawidzony smak z Twojego dzieciństwa?
ulubiony - ciasto babci które będąc dzieckiem nazwałam "sernikiem z robaczkami" - do dziś rodzina i znajomi używają tej nazwy :) znienawidzony - syrop z cebuli blee..
7. Najbliższe plany na przyszłość to... ?
obronić magisterkę, znaleźć prace
8. Twój sposób na relaks po ciężkim dniu?
dobry film/książka/muzyka i zielona herbata + gorący prysznic
9. 3 cechy, które najbardziej lubisz W SOBIE
poczucie humoru, szczerość, uprzejmość (łatwiej by było wymienić te co nie lubię ;p)
10. Ulubiona pora roku?
lato
11. sposób na chłodne wieczory to... ?
kocyk i jakieś 36'6 u boku ;)
Często mówienie tego, co czujemy jest niewygodne, nie do przyjęcia dla odbiorcy, który nie chce tego słyszeć. Dlatego może...
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje posty! Zawsze Ci zazdroscilam tej łatwości dobierania słów które w połaczeniu tworza piekne zdanie.
OdpowiedzUsuńSkad tyle pytań?;)
;*
Dziewczyna tyle zadała to na tyle odpowiedziałam ;p
Usuńmam podobny sposób na relaks oraz cechy które w sobie lubię są takie jak Twoje :D
OdpowiedzUsuńpiona! :D
high five :)
Usuńto pierwsze zdanie podsumowałabym "my - kobiety" :p
OdpowiedzUsuńhaha patrzę i patrzę na to piwo. kuszące.
ej, moja największa kulinarna porażka powstaje co miesiąc, zawsze coś jeszcze gorszego od poprzedniej... :D
jak Cię tak kusi to wpadaj na browara ;)
UsuńTak często mówimy to czego nie chcemy..
OdpowiedzUsuńbardzo wiele razy nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy.
Ten obrazek z piwem jest hipnotyzujący ;D
OdpowiedzUsuńNajlepiej walić prosto z mostu - to wiele ułatwia ;)
OdpowiedzUsuńpierwsze zdanie, jak dobrze to znam..
OdpowiedzUsuńhmm sernik z robaczkami, czyli z rodzynkami ?:D
nie ;) starkowane ciasto które wygląda jak małe robaczki ;)
Usuńahaa:))
Usuńto prawda z tymi słowami nie zawsze wyrażamy nimi to co naprawde chcielibysmy. Ja wolę gesty można z nich odczytac dużo więcej;)
OdpowiedzUsuńgłupie to
OdpowiedzUsuńgłupi to jest autor tego komentarza który ma ograniczony zasób słów.
Usuńja mam fioła na punkcie tweetiego ;D
OdpowiedzUsuńjaja dobre z tymi ciasteczkami ;D dzięki za odwiedziny, obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńoooooo...browarek hehe ;) sposoby na relaks podobne do moich ;) powodzenia w planach na przyszłość :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń"Sernik z robaczkami" :D Slodkie okreslenie.
OdpowiedzUsuńDodaje.
Pozdrawiam :)
haha, nieźle z tymi ciasteczkami ;d
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię syropu z cebuli. A ciasto z robaczkami wymiata, czy chodzi o rodzynki?
OdpowiedzUsuńnie ;) starkowane ciasto które wygląda jak małe robaczki ;)
Usuń